Panie prezydencie, będziemy potrzebować ropy znacznie dłużej niż 10 lat

Podczas przemówienia prezydenta Bidena o stanie Unii w 2023 r. opowiedział anegdotę, która moim zdaniem wyjaśnia jego stosunek do przemysłu naftowego i gazowego. Początkowo trzymał się scenariusza ze swoim przygotowane uwagi, twierdząc:

„Być może zauważyliście, że Big Oil właśnie odnotował rekordowe zyski. W zeszłym roku zarobili 200 miliardów dolarów w samym środku światowego kryzysu energetycznego. To oburzające. Zainwestowali zbyt mało z tego zysku, aby zwiększyć produkcję krajową i utrzymać ceny gazu na niskim poziomie. Zamiast tego wykorzystali te rekordowe zyski do odkupienia własnych akcji, nagradzając swoich dyrektorów generalnych i akcjonariuszy”.

As odnotowałem wcześniej, spółki naftowe znacznie zwiększyły w ubiegłym roku budżety kapitałowe, ponieważ wzrosły ceny ropy. Liczba platform wiertniczych w poszukiwaniu ropy gwałtownie wzrosła, a wydobycie ropy w USA w ubiegłym roku osiągnęło drugi najwyższy poziom w historii. Ale prezydent Biden, który mocno wierzy, że musimy obniżyć emisje klimatyczne, uważa, że ​​nie inwestujemy wystarczająco dużo w produkcję większej ilości ropy, mimo że rok 2023 może ustanowić nowy rekord produkcji ropy w USA.

Ale potem prezydent Biden wyszedł ze scenariusza.

Powiedział, że naciskał na dyrektorów naftowych w sprawie zwiększenia inwestycji, a oni powiedzieli mu: „Boimy się, że i tak zamkniecie wszystkie szyby naftowe i wszystkie rafinerie, więc dlaczego mielibyśmy inwestować w nich?"

Prezydent Biden powiedział, że odpowiedział: „Będziemy potrzebować ropy przez co najmniej kolejną dekadę”. Komora wybuchnęła śmiechem, a potem Biden szybko dodał: „i nie tylko”.

Myślę, że ta postawa wyjaśnia pozorną rozbieżność w postawie Prezydenta wobec spółek naftowych i gazowych. On i niektórzy z jego doradców naprawdę wierzą, że szybko wycofamy się z ropy. Uważa to za absolutnie konieczne, aby zająć się zmianami klimatycznymi. Dlatego jego zdaniem znaczenie przemysłu naftowego wkrótce zgaśnie, więc nie ma nic złego w używaniu ich jako swojej osłony, obwiniając ich wysokie zyski za wysokie ceny benzyny.

Rzeczywistość jest taka, że ​​będziemy potrzebować ropy znacznie dłużej niż przez następną dekadę. Nieważne, że w planach nie ma niczego, co mogłoby wyprzeć ruch lotniczy za dekadę. Do tego czasu może dojść do niewielkiego uszczerbku na ropie naftowej używanej w ruchu morskim, ale większości statków nadal będzie brakować ropy w ciągu dekady.

Wydaje się jednak, że powszechne jest przekonanie, że za dekadę pojazdy elektryczne (EV) będą w znacznym stopniu wypierać pojazdy spalinowe. Pogląd ten nie znajduje również oparcia w faktach.

Osiągnięto udział pojazdów elektrycznych w USA 6% całej sprzedaży nowych pojazdów ostatni rok. Celem jest osiągnięcie 50% do 2030 r. — za siedem lat. Ale to sprzedaż nowych samochodów. Liczba pojazdów elektrycznych na drogach w 2022 r. wyniosła tylko o 1%.

Spójrzmy na Norwegię jako pouczający przykład. Norwegia jest jednym z najbardziej agresywnych rynków pojazdów elektrycznych na świecie. W 2014 roku krajowy udział EV na drogach osiągnął 1%. Do 2020 roku sprzedaż nowych samochodów elektrycznych stanowiła 54% sprzedaży nowych samochodów w kraju. Byłoby to w przybliżeniu zgodne z osią czasu w USA. W 2021 roku ponad 20% aut na norweskich drogach stanowiły pojazdy elektryczne, a w 2022 roku liczba ta sięgnęła 25%.

Jak wpłynęło to na ogólne zapotrzebowanie kraju na ropę? Według przeglądu statystycznego BP z 2022 r., w 2014 r. — w którym Norwegia osiągnęła 1% udziału pojazdów elektrycznych na drogach — zapotrzebowanie tego kraju na ropę wyniosło 216,000 2021 baryłek dziennie (BPD). W 20 roku, przy udziale EV na poziomie 199,000%, liczba ta spadła do 2022 XNUMX BPD. (Ostateczne liczby za cały rok XNUMX nie są jeszcze dostępne, ale liczby wstępne wykazują spadek o 0.4% od 2021 r.).

To spadek o mniej niż 8% w ciągu siedmiu lat. Nie ma wątpliwości, że jest to dobre i prawdopodobnie wynika przede wszystkim z przyjęcia przez kraj pojazdów elektrycznych. Ale to również nie przekłada się na znaczne zmniejszenie popytu na ropę. Kiedy prezydent mówi: „Będziemy potrzebować ropy przez co najmniej kolejną dekadę”, myślę, że przewiduje znacznie większe spadki niż te w ciągu następnej dekady.

Obecnie w USA konsumuje się ok 20 milionów BPD produktów ropopochodnych. Spadek tej liczby o 10% zmniejszyłby konsumpcję z powrotem do tego, co konsumowaliśmy mniej więcej w 2012 roku. Z pewnością duża redukcja, ale nasza infrastruktura transportowa nadal opierałaby się głównie na ropie.

Więc nie popełnij błędu. Za dekadę nie będziemy potrzebować tylko ropy. Za dekadę nadal będziemy w przeważającej mierze uzależnieni od ropy. Nasza polityka energetyczna powinna odzwierciedlać tę rzeczywistość.

Śmiało i agresywnie spróbuj przyspieszyć tę transformację, ale pamiętaj też, że ropa nadal będzie naszym najważniejszym towarem w ciągu dekady; prawdopodobnie nawet za dwie dekady. Administracja Bidena powinna to uznać i zaprzestać wrogości wobec tego niezwykle ważnego przemysłu USA.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/rrapier/2023/02/08/we-will-need-oil-for-much-longer-than-10-more-years/