Wyprowadź Ukrainę z impasu, dostarczając samoloty bojowe

Wiadomości z Ukrainy dają nadzieję na ponowne zajęcie Chersoniu przez siły ukraińskie i Rosjan poddanie się dronom. Jednak konflikt ten wciąż jest daleki od zakończenia i wiele pozostaje na szali, zarówno dla narodu ukraińskiego, jak i dla bezpieczeństwa na całym świecie. Im dłużej trwa konflikt, tym większe koszty ponosi naród ukraiński i wspierająca go koalicja. Można to mierzyć liczbą ofiar śmiertelnych, trudnościami ekonomicznymi przyjaciół Ukrainy oraz rosnącym napięciem politycznym wśród krajów zachodnich. Władimir Putin jest mistrzem w oportunistycznym maksymalizowaniu dzielącego potencjału, jaki dają te realia. Dlatego Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą zwiększyć skalę i zakres narzędzi wojskowych, które dostarczają Ukraińcom – aby umożliwić szybsze zdobywanie pola bitwy, które ostatecznie doprowadzi do rozwiązania tego konfliktu. Nigdzie nie jest to bardziej prawdziwe niż wpływ zachodnich samolotów bojowych na wojnę.

Większość pomocy wojskowej udzielonej Ukraińcom do tej pory dotyczy operacji powierzchniowych – takich jak artyleria, rakiety wystrzeliwane z ziemi i pojazdy bojowe. Chociaż ta pomoc jest ważna, zasadniczo blokuje Ukraińców w dwuwymiarowej walce siłowej z Rosjanami. Nie trzeba mieć zaawansowanego stopnia w dziedzinie strategii wojskowej, aby zrozumieć, że tradycyjna wojna naziemna jest definiowana przez fizyczne wyczerpanie, które niezmiennie będzie faworyzować Rosję, biorąc pod uwagę jej większe zasoby personelu i sprzętu. Jest to również niezwykle powolny sposób walki, mierzący postępy krok po kroku — brutalna „młynka do mięsa”.

Nie leży to w interesie Ameryki ani jej sojuszników, aby taka sytuacja trwała znacznie dłużej, biorąc pod uwagę, że wiele zachodnich gospodarek znajduje się na skraju recesji, z nadwyrężonymi dostawami energii i dotkniętymi kryzysem kluczowych zapasów żywności. Ukraińcy nie mogą też podtrzymywać tego rodzaju walk w nieskończoność z punktu widzenia siły roboczej lub zasobów. Zegar biegnie, a Ukraińcy potrzebują przewagi czasowej, aby wytrwać.

Biorąc pod uwagę tę rzeczywistość, zastanawiające i niepokojące jest to, dlaczego administracja Bidena po raz kolejny zdecydowała się zaprzeczyć Ukraińska prośba na zakup zdalnie sterowanego samolotu MQ-1C Gray Eagle. Właśnie takiej zdolności potrzebują Ukraińcy, aby przyspieszyć zdobywanie pola bitwy, biorąc pod uwagę jej zdolność do gromadzenia informacji wywiadowczych w czasie rzeczywistym i wykorzystywania ich do wystrzeliwania pocisków powietrze-ziemia przeciwko celom o krytycznym znaczeniu czasowym. Moc zapewniana przez tę technologię strzelania czujnikami zrewolucjonizowała amerykańskie operacje bojowe i została naśladowana przez kraje na całym świecie. Nie jest tajemnicą, dlaczego Ukraina wciąż prosi o te samoloty.

Jednym z powodów odrzucenia prośby Ukraińca jest obawa administracji Bidena o bezpieczeństwo, że Rosjanie mogliby wykorzystać wrażliwą technologię, gdyby chcieli odzyskać zestrzelony samolot. Jest to zastanawiające uzasadnienie, biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy eksploatowali te samoloty przez ostatnie dwie dekady w Afganistanie i Iraku z licznymi stratami. Nie chodzi o to, co się stanie „jeśli” Rosjanie uzyskają dostęp do tej technologii – oni już ją mają. Rzeczywistość jest taka, że ​​chociaż MQ-1C są bardzo zdolne, ich technologia jest dobrze poznana.

Administracja dalej racjonalizuje odrzucając prośbę ponieważ Ukraina ma już dostęp do zdalnie sterowanych samolotów TB-2 produkcji tureckiej. Chociaż to prawda, to uzasadnienie nie uwzględnia faktu, że TB-2 i MQ-1C są zupełnie inne, przy czym ten drugi ma znacznie potężniejszy zestaw czujników, amunicji i ma znacznie dłuższy czas w powietrzu. W czasie, gdy Ukraina najbardziej potrzebuje decydującej przewagi w powietrzu, kluczowe jest, abyśmy zapewnili im narzędzia, za pomocą których mogą tę przewagę osiągnąć.

Urzędnicy administracyjni podają również koszt MQ-1C, sugerując, że dostępne fundusze mogłyby zostać wykorzystane do uzyskania większej liczby alternatywnych możliwości, takich jak TB-2. Argument ten ignoruje zalety wydajności, jakie MQ-1C wnosi do walki. Wojna polega na wygrywaniu, a nie na oszczędzaniu pieniędzy — a wygrywanie wymaga odpowiednich narzędzi. Pozwolenie Putinowi na sukces byłoby znacznie bardziej kosztowne w dłuższej perspektywie. Warto również zauważyć, że jeśli jest to naprawdę kwestia ekonomiczna, administracja mogłaby z łatwością przenieść MQ-1C i jego większego kuzyna MQ-9, który ma w amerykańskich zapasach wojskowych – tak jak zrobiła to ze wszystkim z ponad miliona artylerii rundy do transporterów opancerzonych.

Dodatkowy sprzeciw administracji Bidena koncentruje się na pojęciu przeżywalności, przy czym przytoczono podatność MQ-1C na rosyjską obronę powietrzną. Chociaż pod pewnymi względami to prawda, w rzeczywistości ani Ukraina, ani Rosja nie zapewniły sobie przewagi w powietrzu. Obie strony zestrzeliwują swoje samoloty, podczas gdy znacznej liczbie udaje się skutecznie operować. To, co administracja musi wziąć pod uwagę, to straty, które wystąpią, oraz szersze interesy strategiczne zagrożone brakiem lepszego wyposażenia Ukraińców w skuteczniejsze siły powietrzne. Pytanie naprawdę musi koncentrować się na wynikach, które zapewnią MQ-1C, w porównaniu z brakiem prób w ogóle. Ten pierwszy podkręca presję na Rosjan, ten drugi oddaje im azyl na polu bitwy. Tak, niektóre MQ-1C zostaną zestrzelone. Nie powinno to jednak zniechęcać do ich zapewniania, biorąc pod uwagę wyniki, które obiecują dostarczyć.

Wreszcie, zaprzeczenie administracji Bidena przytoczyło obawy dotyczące możliwości dalszej eskalacji wojny. Ze wszystkich powodów, dla których nie należy dostarczać Ukrainie MQ-1C, jest to prawdopodobnie najbardziej zagadkowy. MQ-1C to zdalnie sterowany samolot napędzany śmigłem, którego podstawowa konstrukcja ma ponad dwadzieścia lat. To nie jest bombowiec stealth ani okręt podwodny o napędzie atomowym. Siły rosyjskie torturowały, gwałciły i bezlitośnie zabijały tysiące cywilów. Bezlitośnie zrównali z ziemią ukraińskie miasta i lekkomyślnie ostrzeliwali artylerię elektrowni atomowych. Najważniejsze powinno być jak najszybsze zakończenie tej bezsensownej rosyjskiej przemocy na warunkach akceptowalnych przez naród ukraiński. Wymaga to ulepszonego zestawu narzędzi bojowych, aby wyjść poza wolno postępującą wojnę na wyniszczenie, jaką stał się ten konflikt. Samoodstraszanie w tej chwili jest niebezpieczną drogą i może osłabić siły ukraińskie w momencie, gdy najbardziej potrzebują naszej pomocy.

Nie należy też ograniczać tej rozmowy do jednego typu statku powietrznego. Rzeczywistość jest taka, że ​​Ukraina musi zresetować całe swoje siły powietrzne, aby wygrać tę wojnę i zapewnić pokój. Będzie to wymagało szkolenia personelu, pomocy w budowie niezbędnej infrastruktury oraz zapewnienia samolotów bojowych i związanej z nimi amunicji niezbędnej do zastąpienia samolotów z czasów radzieckich, które obecnie posiada. Odkładanie procesu przekształcania Sił Powietrznych Ukrainy w oparte na zachodnich samolotach bojowych i zasadach osłabia Ukrainę, jednocześnie wzmacniając pozycję Putina.

Spojrzenie na mapę przedstawiającą względne położenie sił ukraińskich i rosyjskich wyraźnie pokazuje, że do tej walki jest jeszcze długa droga. Przyspieszenie tego czasu poprzez zapewnienie przewagi w samolotach bojowych w celu lepszego wykorzystania domeny powietrznej jest niezbędne, aby Ukraina zapewniła sobie zwycięstwo. Zwiększy presję na Putina, powstrzyma cierpienia narodu ukraińskiego i złagodzi zakłócenia gospodarcze, których doświadcza reszta świata z powodu wojny. Stany Zjednoczone mają moc pozytywnego kształtowania wyniku tego konfliktu. Dlatego istnieje wsparcie dwupartyjne za ten problem w Kongresie - rzadki wyczyn w dzisiejszych czasach. Kontynuujmy: zapewnijmy Ukrainie siłę powietrzną, której potrzebuje, aby wygrać teraz.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davedeptula/2022/11/27/move-ukraine-beyond-stalemate-by-supplying-combat-aircraft/