Teoretycznie rekordowe fale upałów, zachodnie pożary, przerwy w dostawie prądu i huragany powinny być dobrą wiadomością dla producenta generatorów
Generac z Waukesha w stanie Wisconsin (ticker: GNRC) jest dominującą marką na rynku wytwarzania energii w trybie czuwania w budynkach mieszkalnych, obejmującą około trzech czwartych rynku amerykańskiego. Ta sprzedaż stanowi około połowę przychody firmy, a pozostała część pochodzi od klientów komercyjnych i przemysłowych, a także z utrzymania tych generatorów.
Nic dziwnego, że Generac jest znany jako stado burzy. Kiedy superburza Sandy uderzyła w północny wschód w 2012 roku, sprzedaż Generac wzrosła do 1.5 miliarda dolarów w 2013 roku, prawie dwukrotnie więcej niż dwa lata wcześniej. Od tego momentu Generac po prostu szedł dalej. „Każde zdarzenie związane z awariami, w tym burze, przerwy w dostawie prądu, awarie sieci, cokolwiek, zwiększa świadomość, a tym samym zwiększa sprzedaż” – mówi Mike Halloran, analityk Baird.
W niektórych miejscach zapasowe generatory firmy są uważane za niezbędne. Jonathan Skyrme z Trumbull w Connecticut ma 10-kilowatowy generator zasilany propanem, wystarczająco duży, aby w razie awarii uruchomić większość jego domu. Nie są to rzadkością w wiejskiej dzielnicy Skyrme, gdzie gałęzie starych klonów norweskich wydają się opadać za każdym razem, gdy wieje wiatr. „Uwielbiam pomysł mojego systemu”, mówi. „Dobrze jest wiedzieć, że jest tam na następne ważne wydarzenie pogodowe”.
W dzisiejszych czasach przerwy w dostawie prądu nie ograniczają się tylko do złych warunków pogodowych. Pożary w Kalifornii mogą pozostawić ludzi bez prądu na wiele dni, podczas gdy problemy z siecią mają wyłączył prąd w Teksasie wtedy, kiedy jest to najbardziej potrzebne.
Sprawy się pogarszają. Według najnowszych dostępnych danych przeciętny odbiorca energii elektrycznej w USA stracił energię na ponad osiem godzin w 2020 roku. To ponad 100% więcej od 2013 r., pierwszego roku, w którym Administracja Informacji Energetycznej zaczęła zbierać dane.
Tylko 6% gospodarstw domowych w USA posiada generatory, a zwiększenie tego o zaledwie jeden punkt procentowy oznacza kolejne 2.5 miliarda dolarów na adresowalnym rynku dla Generac. To pomaga wyjaśnić, dlaczego firmie udało się zwiększyć sprzedaż o 340%, a zarobki o 664% od 2012 do 2022 roku, łącznie z szacunkami. Teraz Kalifornia wygląda na niewykorzystany rynek, który może napędzać nowy wzrost firmy Generac.
„Kalifornia nie była historycznie rynkiem domowych generatorów rezerwowych”, mówi analityk Credit Suisse, Maheep Mandloi. Mniej niż 2.5% tamtejszych domów ma zasilanie w trybie czuwania. Na przykład stany na północnym wschodzie mają współczynniki penetracji między 10% a 20%.
Jednak Wall Street traktuje Generac jak zepsuty towar. Jego akcje spadły o 50%, do 175.83 USD w 2022 roku, co czyni ją 16. najgorzej wypadającą akcją na rynku
S&P 500
w tym roku.
Zapisz się do newslettera
Podgląd Barrona
Zapoznaj się z zapowiedzią najważniejszych artykułów z weekendowego magazynu Barron's. Piątkowe wieczory ET.
Częściowo problem polega na tym, że Generac jest akcją wzrostową, która w przyszłym roku nie wzrośnie zbytnio. Podczas gdy oczekuje się, że sprzedaż osiągnie 5.2 miliarda dolarów w 2022 r., czyli o 39 proc. więcej niż w 2021 r., Wall Street spodziewa się wzrostu o zaledwie 9.4 proc. .
Akcje Generac mogą zbliżać się do tego punktu. Weź pod uwagę, że w połowie 2021 r. akcje Generac były wyceniane na 40-krotność szacowanych zysków z przyszłorocznego, podwajając już i tak drogi wielokrotność 500 S&P 20. Akcje są teraz sprzedawane tylko za 13-krotność szacowanych zysków z 2023 r., co jest dyskontem w stosunku do szerszego rynku. Akcje mogły być zbyt drogie w 2021 roku, ale teraz wyglądają na zbyt tanie.
Nie jest tak, że wzrost firmy znika. Wall Street spodziewa się, że sprzedaż i zarobki wzrosną średnio o 10% i 16% odpowiednio w 2023 i 2024 roku. To znacznie szybciej niż rynek, który ma rosnąć w tempie 7%. Jest to również zgodne z historycznym wzorcem dla Generac. Po superburzy Sandy sprzedaż spadła w latach 2013-2016, ale oczekuje się, że sprzedaż w 2022 roku wzrośnie ponad trzykrotnie w porównaniu z poziomami z 2013 roku.
Zazielenianie wytwarzania energii wzbudziło pewne obawy dotyczące starzenia się; jeśli każdy ma na dachu panele słoneczne, nikt nie potrzebuje generatora. Ale panele słoneczne i przechowywanie baterii nadal kosztują wielokrotność tego, co kosztuje system Generac, mówi Mandloi z Credit Suisse. A baterie mogą się wyczerpać, jeśli przerwa trwa zbyt długo.
Generac jest inwestowanie w czystą technologię, także. Przejęła firmy zajmujące się magazynowaniem energii, falownikami słonecznymi — sprzętem elektrycznym, który przekształca prąd stały słoneczny na prąd zmienny dla domów — wraz z innymi produktami, które dają dealerom więcej do sprzedaży, gdy oferują produkty do zasilania awaryjnego potencjalnym klientom.
„Biznes czystej energii jest nadal w fazie wzrostu/rozwoju”, mówi Halloran Bairda. „Wierzymy, że jest to długoterminowy twórca wartości dla firmy”.
Generac nie musi wracać do dawnych wyżyn, aby być dobrą inwestycją. Mandloi ma cenę docelową 395 USD, jedną z najwyższych na ulicy. Celem Hallorana jest skromniejsze 275 USD za akcję, poniżej średniego celu analityka wynoszącego 340 USD. Ale nawet przy niższym poziomie Hallorana, akcje Generac zyskałyby ponad 50% – i byłyby notowane na zaledwie 20-krotność zysków z 2023 r., co jest dużym rabatem w porównaniu z trzyletnią średnią wynoszącą prawie 26-krotnie.
Na tych poziomach Generac wygląda na świetny sposób na zasilenie każdego portfela.
Napisz do Al Korzeń w [email chroniony]