Mike Leach „uśmiechał się” po wygranej w misce Mississippi State

Gdy zegar tykał w ciepłe popołudnie w Tampie i był remis, Simeon Price wykorzystał najdłuższy bieg w swojej krótkiej karierze.

Na trzecim i ósmym miejscu biegacz ze stanu Mississippi przedarł się przez obronę Illinois, zdobywając 28 jardów przewagi nad tą dwójką. Dzięki temu Massimo Biscardi strzelił z 27 jardów na cztery sekundy przed końcem meczu, dając Bulldogs prowadzenie 13-10 w zwycięstwie 19-10 nad Fighting Illini w poniedziałkowym Reliaquest Bowl.

„Po wielkim biegu trochę się wzruszyłem” — powiedział Price, który miał 48 ze swoich 68 jardów w decydującej akcji.

Od śmierci trenera Mike'a Leacha 12 grudnia minęły pełne emocji trzy tygodnie w Starkville i całym futbolu uniwersyteckim.

Na stadionie Raymonda Jamesa było kilka wspomnień o ukochanym trenerze. „Mike” był wypisany czerwonymi literami między liniami 20- i 30-jardowymi po stronie boiska Bulldogs. Zdjęcie i kwiaty znajdowały się na statku pirackim w strefie na północnym krańcu, a zespół ze stanu Mississippi przeliterował „Leach” podczas występu przed meczem.

Z naklejką z piracką flagą po jednej stronie hełmów, Bulldogi ustawiły się w formacji Air Raid przed pierwszą grą z bójki. Uzgodniony wcześniej z Illinois, które odrzuciło karę, był to kolejny sposób na uhonorowanie zmarłego trenera, który miał 61 lat, kiedy jego życie zostało odebrane z powodu komplikacji wynikających z choroby serca.

Flagi upamiętniające Leacha wisiały na ścianie za linią boczną stanu Mississippi, kilka z napisem „Swing Your Sword”, tytułem autobiografii trenera z 2011 roku.

Buldogi zamachnęły się mieczem. Nie było lepszego sposobu na uhonorowanie ich trenera niż awans, kiedy najważniejsze było zakończenie sezonu z dziewięcioma zwycięstwami.

„Był z nami przez cały mecz” — powiedział Price, który wszedł do ostatniego meczu swojego pierwszego sezonu w czerwonej koszulce z 82 jardami w karierze. „Po prostu wiedziałem, że byłby dumny z zespołu, z tego, co zrobiliśmy w tym meczu, jak wykonaliśmy, jak doszło do drutu i zrobiliśmy to, co powinniśmy zrobić. Cały czas siedzieliśmy z tyłu głowy, żeby wymachiwać mieczem, więc wiem, że on tam się uśmiecha”.

Leach spędził większość ostatnich 23 lat jako główny trener w Texas Tech w stanach Waszyngton i Mississippi, gdzie przybył prawie trzy lata temu (9 stycznia 2020 r.) na dzień poniedziałkowego meczu.

Zach Arnett, który służył jako koordynator obrony Leacha i został awansowany na głównego trenera, poprowadził Bulldogs przez trudny okres.

„Oczywiście trener Leach prowadził ten program przez trzy lata i był tam dzisiaj, prowadząc nas” – powiedział. „Myślę, że wszyscy (zawodnicy) słuchali nauk trenera Leacha przez ostatnie trzy lata i przydali się w ciągu ostatnich kilku tygodni”.

Rozgrywający Will Rogers został zwerbowany przez Leacha i spędzili razem trzy lata. Lider wszechczasów szkoły w podaniach na jardy i przyziemienia wyprowadził swój zespół z tunelu, niosąc flagę ku czci trenera.

„Trener i ja byliśmy dość blisko i gdybym mógł tu przyjść i rozegrać mecz bez niego, skłamałbym, gdybym powiedział, że nie było to trudne” – powiedział. „Będę za nim tęsknić, a to, że to ja wybiegnę z flagą, było zaszczytem”.

To podanie Rogersa z 10 jardów do Justina Robinsona, MVP miski, sześć sekund przed czwartą kwartą dało remis na XNUMX. To był przełom w skądinąd trudnym dniu dla ofensywy Bulldogs. Najważniejsze jest jednak to, że Rogers i jego koledzy z drużyny zrobili to, kiedy musieli.

„Wygranie wygranej było ogromne” – powiedział. „To wiele mówi o naszych graczach, wiele o naszej uczelni”.

Arnett wolał odwrócić uwagę od swojej wybitnej pracy nad zjednoczeniem zespołu. Wskazał raczej na graczy, którzy zebrali się wokół siebie, zabrali do pracy i wygrali mecz w kręgle.

„Oczywiście, gdy dzieje się coś tragicznego, najlepiej przejść przez to z najbliższymi” – powiedział. „Taka jest drużyna piłkarska, taka jest szatnia. To rodzina. To była dla nas dobra okazja, aby zebrać się razem w ciągu ostatnich kilku tygodni i wlać się w to (miskowe) przygotowanie. ”

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tomlayberger/2023/01/03/mike-leach-was-up-there-smiling-after-mississippi-states-bowl-win/