Meksykańscy imigranci pobudzają handel, inwestycje i dobrobyt

Według nowych badań meksykańska imigracja do Stanów Zjednoczonych sprzyja wzrostowi handlu i inwestycji, zwiększając dobrobyt w obu krajach. Większość dyskursów politycznych na temat imigracji z Meksyku do USA była emocjonalna, a wybrani w USA urzędnicy używali gorącej retoryki politycznej i skupiali się na nielegalnym wjeździe. Badania sugerują, że Amerykanie powinni wyjść poza retorykę i skupić się na faktach ekonomicznych.

„Odkryliśmy generalnie pozytywny i znaczący związek między migracją między Meksykiem a USA a importem, eksportem i napływem BIZ [bezpośrednich inwestycji zagranicznych] z USA do Meksyku z Meksyku do Meksyku” – podsumowali ekonomiści Michael Gove i Liliana Meza González. Gove jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie Północnej Georgii, a González jest profesorem i badaczem na wydziale studiów międzynarodowych na Universidad Iberoamericana w Mexico City.

W ich Badania naukoweobaj ekonomiści przeanalizowali dane z 10 lat, od 2008 do 2017 r., aby oszacować „potencjalny wkład migracji w handel międzynarodowy i bezpośrednie inwestycje zagraniczne”. Gove i González podsumowali: „Migracja uzupełnia handel i napływające bezpośrednie inwestycje zagraniczne i wskazuje na transnacjonalizm jako główny czynnik prowadzący do pozytywnego wkładu migracji”.

Ronald Reagan zaproponował północnoamerykańską umowę o wolnym handlu. „Oryginalny pomysł pochodził od Ronalda Reagana” powiedziany Agustín Barrios Gómez, były kongresman federalny i dyplomata z Meksyku. „Zaproponował to José Lópezowi Portillo, naszemu ówczesnemu prezydentowi. . . Powodem, dla którego on (Reagan) zaproponował umowę o wolnym handlu z Meksykiem, była świadomość, że amerykański dobrobyt i bezpieczeństwo narodowe zależą bezpośrednio od stabilnego i chętnego do współpracy Meksyku. Bez stabilnego i współpracującego Meksyku nie ma amerykańskiego supermocarstwa”.

Pierwotna umowa o wolnym handlu w Ameryce Północnej (NAFTA) zawierała pewne środki zachęcające do swobodnego przepływu zagranicznych specjalistów między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem i Kanadą. Jednak Reagan, George Bush i Bill Clinton wiedzieli, że uzyskanie zgody Kongresu nie byłoby możliwe, gdyby pakt zawierał również szersze przepisy imigracyjne, aby umożliwić większej liczbie Meksykanów legalną pracę w Stanach Zjednoczonych.

Nielegalna imigracja z Meksyku spowodowana jest przede wszystkim przez tzw ograniczenia dróg prawnych dla Meksykanów do pracy w Stanach Zjednoczonych. Prezydent George W. Bush próbował to naprawić poprzez proponowaną umowę migracyjną między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, która obejmowała rozszerzone wizy pracownicze i szerszą współpracę w zakresie egzekwowania prawa imigracyjnego między dwoma krajami. Porozumienie było bliskie ukończenia, ale po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 r. Uzyskanie zgody Kongresu byłoby niemożliwe, a wysiłki zostały w dużej mierze porzucone, zanim stały się formalnym paktem.

Wizja Donalda Trumpa dotycząca meksykańskich imigrantów różniła się od wizji wcześniejszych prezydentów. Trump powiedział w swoim pierwszym przemówieniu jako kandydat na prezydenta wielu Meksykanów było gwałcicielami, którzy popełniali zbrodnie na Amerykanach. Stało się to częścią głównego przesłania jego kampanii. Natomiast w A książka opublikowany w 2021 roku, George W. Bush, który był prezydentem od stycznia 2001 do stycznia 2009, pisał o wartościach rodzinnych i etyce pracy meksykańskich imigrantów.

Trump zagroził zakończeniem NAFTA, choć ostatecznie tak się stało zmieniono nazwę i zaktualizowano, a części stają się bardziej „handlem zarządzanym” niż „wolnym handlem”. Trump uzyskał przewagę nad Meksykiem w zakresie egzekwowania przepisów imigracyjnych nie poprzez porozumienie o legalnym przyjmowaniu większej liczby meksykańskich pracowników, ale poprzez grożąc zaszkodzeniem gospodarce Meksyku karnymi cłami.

„Ponadnarodowe sieci, które łączą migrantów z ich krajem pochodzenia, generalnie promują działalność gospodarczą, która przynosi korzyści zarówno Stanom Zjednoczonym, jak i Meksykowi, co ma implikacje polityczne zarówno w Meksyku, jak iw USA” – twierdzą Gove i González.

Ekonomiści przedstawiają kilka zaleceń dotyczących polityki. Po pierwsze, Stany Zjednoczone powinny „zwiększyć możliwości bardziej regularnej migracji z Meksyku”. Gove i González opowiadają się za zwiększeniem wiz dla wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników tymczasowych z Meksyku.

„Rozszerzone programy pracowników tymczasowych, odpowiednio skonstruowane, wspomogą wzrost gospodarczy i wzmocnią kontrolę granic oraz bezpieczeństwo narodowe” – twierdzi Senat świadectwo dostarczone w marcu 2015 r. przez Randela K. Johnsona w imieniu Amerykańskiej Izby Handlowej. Johnson, obecnie wybitny specjalista ds. imigracji w Cornell Law School, powiedział: „Obecnie istniejące programy dla pracowników tymczasowych są niezwykle trudne w użyciu i są ograniczone do nierealistycznie niskich poziomów”.

Zdaniem Gove'a i Gonzáleza, zapewnienie meksykańskim pracownikom większych możliwości stałego zamieszkania w USA sprzyjałoby rozwojowi handlu i inwestycji oraz podniosłoby standard życia w obu krajach. Dodatkowe inwestycje w kapitał ludzki tych, którzy przyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych, również pomogłyby obu narodom. „Aby promować korzystną dynamikę gospodarczą w kraju związanym z przepływami migracyjnymi do USA, rząd meksykański mógłby położyć nacisk na jakość edukacji i wykorzystanie przekazów pieniężnych w kapitale ludzkim potencjalnych migrantów” – piszą.

Gove i González doszli do wniosku, że społeczeństwa amerykańskie i meksykańskie są ze sobą ściśle powiązane. Ich badania pokazują, że meksykańska imigracja do Stanów Zjednoczonych przynosi korzyści obu krajom.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/stuartanderson/2022/12/19/mexican-immigrants-boost-trade-investment-and-prosperity/