Założenie jest proste. Dostajesz burgera (lub kanapkę z kurczakiem w niektórych przypadkach), nuggetsy, frytki i napój. To prosta przesłanka zbudowana wokół dawania klientom dużo za ich pieniądze. Oferty te dają również sieciom pewną elastyczność, ponieważ mogą obracać kanapki oferowane w ich ofertach, utrzymując je w świeżości.
Teraz, w czasach, gdy konsumenci są bardziej niż kiedykolwiek skoncentrowani na wartości, McDonald's odpowiedział podobną umową o wartości 5 USD, zbudowaną wokół jednej z najpopularniejszych linii kanapek.
Shutterstock
McDonald's dodaje ofertę 5 USD McDonald's zbudował większość swojej propozycji wartości wokół swojego menu mix-and-match za 1 $, 2 $, 3 $. W ten sposób zastąpiono stare menu dolara, ale ta umowa polega bardziej na tym, aby klienci wydali więcej. Nowa umowa za 5 dolarów jest bardzo podobna do oferty Wendy's i Burger King.
Sieć będzie oferować posiłek o wartości 5 USD w oparciu o kanapkę ze smażonym kurczakiem, Bum do żucia zgłaszane.
„W ramach ograniczonej czasowo oferty na aplikację mobilną możesz dostać dowolną Crispy, Spicy lub Deluxe Chicken Sandwich ze średnimi frytkami i napojem za 5 USD. Pamiętaj tylko, że istnieje limit jednego wykorzystania tygodniowo na konto aplikacji” – podała strona internetowa.
Ciekawe, że umowa nie zawiera opcji na hamburgery, ale daje McDonald's cenę równą jego rywalom. Promocja kończy się 4 września.
McDonald's stawia na wartość Dyrektor finansowy McDonald's, Kevin Ozan, mówił o obecnym środowisku gospodarczym i ofertach opartych na wartości podczas rozmowa o zarobkach za drugi kwartał .
„Nadal koncentrujemy się na codziennej przystępności cenowej, której szukają klienci, zarówno w naszym codziennym menu, jak i ofertach cyfrowych” – powiedział dyrektor finansowy.
Dyrektor generalny Chris Kempczinski wyjaśnił, że skupiamy się na wartości, ale różni się ona w zależności od stale zmieniających się warunków rynkowych i może różnić się w zależności od kraju.
„A kiedy myślisz o tym, co planujemy w różnych scenariuszach, chodzi przede wszystkim o to, jakie są nasze dźwignie marketingowe i jakie są nasze scenariusze inwestycyjne. I czy musimy się bardziej pochylić, na przykład na końcu wartości naszej platformy menu, to może być jeden scenariusz” – powiedział.
Bardziej chodzi o dostosowanie się do warunków rynkowych niż o jedno podejście.
„Z drugiej strony, jeśli utrzyma się w obecnym tempie, może nie będziemy musieli tak mocno się pochylać” – powiedział. „Tak więc są to rzeczy, które dzieją się na poziomie rynku w poszczególnych krajach, ale myślę, że sposób, w jaki patrzą na to nasze zespoły, wynika z niepewności związanej z nastrojami konsumentów, po prostu musimy planować więcej różne scenariusze, a to oznacza większą elastyczność w kalendarzu marketingowym, aby w razie potrzeby się zmieniać”.