Strateg rynkowy David Rosenberg: Akcje w USA spadną o 30%. Poczekaj, aż je kupisz.

David Rosenberg, były główny ekonomista Ameryki Północnej w Merrill Lynch, mówi tak od prawie roku Fed oznacza biznes a inwestorzy powinni podjąć wysiłki banku centralnego USA w walce z inflacją poważnie i dosłownie.

Rosenberg, obecnie prezes Rosenberg Research & Associates Inc.spodziewa się, że w nadchodzących miesiącach inwestorzy będą musieli stawić czoła większym trudnościom na rynkach finansowych.

„Recesja dopiero się zaczyna” – powiedział Rosenberg w wywiadzie dla MarketWatch. „Rynek osiąga dno zazwyczaj w szóstej lub siódmej rundzie recesji, głęboko w cyklu łagodzenia polityki Fed”. Inwestorzy mogą spodziewać się większej niepewności do czasu – i nadejdzie – kiedy Fed najpierw wstrzyma obecną serię podwyżek stóp procentowych, a następnie zacznie ciąć.

Rosenberg przewiduje, że na szczęście dla inwestorów pauza ze strony Fed, a być może nawet cięcia, nastąpią w 2023 roku. Niestety, dodał, S&P 500
SPX,
-0.68%

może spaść o 30% z obecnego poziomu, zanim to nastąpi. Powiedział Rosenberg: „Zostajesz, gdy S&P 500 osiąga dno gdzieś blisko 2,900”.

Rosenberg dodał, że w tym momencie akcje znów będą wyglądać atrakcyjnie. Ale to historia na rok 2024.

W tym niedawnym wywiadzie, który został zredagowany ze względu na długość i przejrzystość, Rosenberg przedstawił inwestorom poradnik, z którego mogą korzystać w tym roku i przygotować się na bardziej byczy 2024 rok. powinny dokonać własnego zwrotu w stronę defensywnych sektorów rynków finansowych – w tym obligacji, złota i akcji wypłacających dywidendę.

MarketWatch: Tak wielu ludzi spodziewa się recesji. Ale akcje radziły sobie dobrze na początku roku. Czy inwestorzy i Wall Street nie mają ze sobą kontaktu?

Rosenberga: Nastroje inwestorów są nieprawidłowe; sektor gospodarstw domowych jest nadal ogromnie przeważony akcjami. Istnieje rozdźwięk między tym, co inwestorzy myślą o perspektywach, a tym, jak faktycznie się pozycjonują. Czują się niedźwiedzie, ale nadal są uprzywilejowane, i to jest klasyczny przypadek dysonansu poznawczego. Mamy też sytuację, w której dużo się mówi o recesji io tym, że jest to najbardziej oczekiwana recesja wszechczasów, a jednak społeczność analityków nadal oczekuje, że wzrost zysków przedsiębiorstw będzie dodatni w 2023 roku.

Podczas zwykłej recesji zarobki spadają o 20%. Nigdy nie mieliśmy recesji, w której zarobki w ogóle wzrosły. Panuje zgoda co do tego, że w 2023 r. będziemy świadkami wzrostu zysków przedsiębiorstw. Jest więc jeszcze jedna rażąca anomalia. Mówi się nam, że jest to powszechnie oczekiwana recesja, a mimo to nie znajduje to odzwierciedlenia w szacunkach zysków – przynajmniej na razie.

Obecnie w moim zbiorze wskaźników nie ma nic, co mówiłoby mi, że jesteśmy blisko dna. Rok 2022 był rokiem, w którym Fed agresywnie zaostrzył politykę, co pokazało się na rynku w postaci kompresji wskaźnika cena-zysk z około 22 do około 17. Historia z 2022 roku dotyczyła wpływu podwyżek stóp na wskaźnik rynkowy; Rok 2023 będzie o tym, co te podwyżki stóp zrobią z zyskami przedsiębiorstw.

" Zostajesz z S&P 500, który osiąga dno gdzieś blisko 2,900. "

Kiedy starasz się być rozsądny i wymyślić rozsądną mnożnik dla tego rynku, biorąc pod uwagę obecną stopę procentową wolną od ryzyka, możemy hojnie założyć mnożnik z grubsza 15 cenowo-dochodowych. Następnie uderzasz to w środowisko dochodowe recesji, a S&P 500 osiąga dno gdzieś blisko 2900.

Im bardziej się do tego zbliżymy, tym bardziej będę zalecał alokacje na giełdę. Jeśli wcześniej mówiłem 3200, istnieje rozsądny wynik, który może doprowadzić cię do czegoś poniżej 3000. Prawdę mówiąc, przy 3200 planowałem uzyskać trochę więcej pozytywnego nastawienia.

To jest po prostu czysta matematyka. Cała giełda w dowolnym momencie to zarobki pomnożone przez wielokrotność, którą chcesz zastosować do tego strumienia zarobków. Ta wielokrotność jest wrażliwa na stopy procentowe. Wszystko, co widzieliśmy, to Akt I — wielokrotna kompresja. Nie widzieliśmy jeszcze, aby wielokrotność rynku spadła poniżej średniej długoterminowej, która jest bliższa 16. Nigdy nie miałeś dna rynku bessy z wielokrotnością powyżej średniej długoterminowej. To się po prostu nie zdarza.

David Rosenberg: „Chcesz być w obszarach defensywnych z mocnymi bilansami, widocznością zysków, solidnymi stopami dywidendy i wskaźnikami wypłaty dywidendy”.


Badania Rosenberga

MarketWatch: Rynek chce „Put Powella”, aby uratować akcje, ale być może będzie musiał zadowolić się „pauzą Powella”. Kiedy Fed w końcu wstrzymuje podwyżki stóp procentowych, czy to sygnał, by zmienić kurs na uparty?

Rosenberga: Giełda osiąga dno przez 70% drogi do recesji i 70% drogi do cyklu łagodzenia. Ważniejsze jest to, że Fed zatrzyma się, a następnie zmieni kurs. To będzie historia z 2023 roku.

Fed zmieni swoje poglądy, gdy zmienią się okoliczności. Najniżej na S&P 500 będzie na południe od 3000, a potem to kwestia czasu. Fed zrobi pauzę, rynki odruchowo zareagują pozytywnie, możesz handlować. Wtedy Fed zacznie obniżać stopy procentowe, a to zwykle ma miejsce pół roku po przerwie. Wtedy przez krótki czas na rynku będzie dużo zawrotów głowy. Kiedy rynek osiąga dno, jest to lustrzane odbicie szczytów. Rynek osiąga szczyty, gdy zaczyna dostrzegać nadchodzącą recesję. Następna hossa rozpocznie się, gdy inwestorzy zaczną dostrzegać ożywienie.

Ale recesja dopiero się zaczyna. Rynek osiąga dno zazwyczaj w szóstej lub siódmej rundzie recesji, głęboko w cyklu łagodzenia polityki Fed, kiedy bank centralny obniżył stopy procentowe na tyle, aby popchnąć krzywą rentowności z powrotem na dodatnie nachylenie. To kwestia wielu miesięcy. Musimy poczekać na pauzę, zwrot i obniżki stóp procentowych, które wystromią krzywą dochodowości. To będzie koniec 2023, początek 2024 roku.

MarketWatch: Jak bardzo jesteś zaniepokojony zadłużeniem firm i gospodarstw domowych? Czy są echa Wielkiej Recesji z lat 2008-09?

Rosenberga: Nie będzie powtórki z sezonu 2008-09. Nie oznacza to, że nie będzie dużego spazmu finansowego. To zawsze ma miejsce po cyklu zacieśniania polityki Fed. Ekscesy są odsłaniane i usuwane. Patrzę na to bardziej jako na powtórkę tego, co stało się z finansami pozabankowymi w latach 1980. i na początku lat 1990., które ogarnęły branżę oszczędności i pożyczek. Martwię się o banki w tym sensie, że mają w swoich bilansach ogromną ekspozycję na nieruchomości komercyjne. Myślę, że banki będą zmuszone do zwiększenia swoich rezerw na straty kredytowe, a to wyjdzie z ich wyników finansowych. To nie to samo, co ponoszenie problemów z kapitalizacją, więc nie widzę, aby jakikolwiek duży bank nie wywiązywał się z zobowiązań lub był zagrożony niewypłacalnością.

Martwię się jednak o inne obszary sektora finansowego. Banki są w rzeczywistości mniej ważne dla całego rynku kredytowego niż w przeszłości. Nie jest to powtórka z lat 2008-09, ale musimy skupić się na tym, gdzie koncentruje się skrajna dźwignia.

Tym razem niekoniecznie w bankach; znajduje się w innych źródłach, takich jak private equity, prywatny dług, a oni jeszcze nie dokonali pełnej wyceny swoich aktywów. To jest obszar niepokoju. W częściach rynku, które służą bezpośrednio konsumentom, takich jak karty kredytowe, już zaczynamy dostrzegać oznaki stresu związane ze wzrostem 30-dniowych opóźnień w płatnościach. Wczesne zaległości pojawiają się w przypadku kart kredytowych, kredytów samochodowych, a nawet niektórych elementów rynku kredytów hipotecznych. Dużym ryzykiem dla mnie są nie tyle banki, co niebankowe instytucje finansowe, które obsługują karty kredytowe, kredyty samochodowe oraz private equity i prywatne zadłużenie.

MarketWatch: Dlaczego osoby fizyczne powinny przejmować się kłopotami z funduszami private equity i prywatnymi długami? To jest dla bogatych i dużych instytucji.

Rosenberga: O ile prywatne firmy inwestycyjne nie zamkną swoich aktywów, skończy się to zalewem umorzeń i sprzedaży aktywów, a to wpłynie na wszystkie rynki. Rynki są ze sobą powiązane. Wykupy i wymuszona sprzedaż aktywów będą miały ogólny wpływ na wyceny rynkowe. Obserwujemy deflację na rynku akcji, a teraz na znacznie ważniejszym rynku dla osób fizycznych, jakim są nieruchomości mieszkalne. Jednym z powodów, dla których tak wielu ludzi opóźnia powrót na rynek pracy, jest to, że patrzyli na swoje bogactwo, głównie akcje i nieruchomości, i myśleli, że mogą przejść na wcześniejszą emeryturę w oparciu o to masowe tworzenie bogactwa, które miało miejsce w latach 2020 i 2021.

Teraz ludzie muszą ponownie przeliczyć swoją zdolność do wcześniejszego przejścia na emeryturę i sfinansowania wygodnego stylu życia na emeryturze. Zostaną zepchnięci z powrotem na rynek pracy. A problem z recesją polega oczywiście na tym, że będzie mniej ofert pracy, co oznacza, że ​​stopa bezrobocia będzie rosła. Fed już nam mówi, że zmierzamy do 4.6%, co samo w sobie jest zapowiedzią recesji; przebijemy ten numer. Wszystko to rozgrywa się na rynku pracy niekoniecznie poprzez utratę pracy, ale zmusi ludzi do powrotu i poszukiwania pracy. Stopa bezrobocia rośnie – ma to opóźniony wpływ na płace nominalne i będzie kolejnym czynnikiem ograniczającym wydatki konsumpcyjne, które stanowią 70% gospodarki.

" Moim najsilniejszym przekonaniem jest 30-letnia obligacja Skarbu Państwa. "

W pewnym momencie będziemy musieli przeżyć jakiś pozytywny szok, który zatrzyma spadek. Cykl to cykl, a tym, co dominuje w cyklu, są stopy procentowe. W pewnym momencie doświadczymy presji recesyjnej, inflacja topnieje, Fed z powodzeniem przywróci wartości aktywów do bardziej normalnego poziomu, a do drugiej połowy 2024 r. wejdziemy w inny cykl polityki pieniężnej, który tchnie życie w gospodarkę i wejdzie w fazę ożywienia, którą rynek zacznie dyskontować pod koniec 2023 roku. Nic tu nie jest trwałe. Chodzi o stopy procentowe, płynność i krzywą rentowności, która rozgrywała się wcześniej.

MarketWatch: Gdzie radzisz inwestorom lokować teraz swoje pieniądze i dlaczego?

Rosenberga: Moim najsilniejszym przekonaniem jest 30-letnia obligacja Skarbu Państwa
TMUBMUSD 30Y,
3.674%
.
Fed obniży stopy procentowe, a największy spadek rentowności nastąpi na krótkim końcu. Ale jeśli chodzi o ceny obligacji i całkowity potencjał zwrotu, znajduje się na długim końcu krzywej. Rentowność obligacji zawsze spada podczas recesji. Inflacja spadnie szybciej niż się powszechnie uważa. Recesja i dezinflacja to potężne siły na długim końcu krzywej skarbu państwa.

Gdy Fed zatrzymuje się, a następnie obraca – a to zaostrzenie w stylu Volckera nie jest trwałe – inne banki centralne na całym świecie będą nadrabiać zaległości, a to spowoduje podcięcie dolara amerykańskiego
DXY,
+ 0.67%
.
Niewiele jest lepszych zabezpieczeń przed odwróceniem dolara amerykańskiego niż złoto. Co więcej, kryptowaluta została ujawniona jako zbyt niestabilna, aby mogła być częścią jakiegokolwiek zestawu aktywów. Handel jest przyjemny, ale krypto nie jest inwestycją. Krypto szał — przepływy funduszy kierowane do bitcoina
BTCUSD,
+ 0.37%

i tym podobne — obniżyły cenę złota o ponad 200 dolarów za uncję.

" Kupuj firmy, które dostarczają towary i usługi, których ludzie potrzebują, a nie to, czego chcą. "

Jestem nastawiony na złoto
GC00,
+ 0.15%

– fizyczne złoto — zwyżka na obligacjach, a na rynku akcji, pod warunkiem, że mamy recesję, chcesz mieć pewność, że inwestujesz w sektory o najniższej możliwej korelacji ze wzrostem PKB.

Zainwestuj w 2023 r. w taki sam sposób, w jaki zamierzasz żyć — w okresie oszczędności. Kupuj firmy, które dostarczają towary i usługi, których ludzie potrzebują, a nie to, czego chcą. Podstawowe produkty konsumpcyjne, a nie konsumpcyjne produkty cykliczne. Narzędzia. Opieka zdrowotna. Patrzę na Apple jako na cykliczną firmę produkującą produkty konsumpcyjne, podczas gdy Microsoft jest firmą technologiczną o defensywnym wzroście.

Chcesz kupować podstawowe produkty, podstawowe artykuły, rzeczy, których potrzebujesz. Kiedy patrzę na Microsoft
MSFT,
-0.55%
,
Alfabet
GOOGLE,
-1.79%
,
Amazonka
AMZN,
-1.08%
,
uważam je za defensywne akcje wzrostowe iw pewnym momencie tego roku zasłużą na uzyskanie bardzo mocnego spojrzenia na następny cykl.

Chcesz również inwestować w obszarach o sekularnym wzroście. Na przykład budżety wojskowe rosną w każdej części świata, co przekłada się bezpośrednio na akcje obronne/lotnicze. Bezpieczeństwo żywnościowe, czy to producentów żywności, czy wszystkiego, co jest związane z rolnictwem, to obszar, w który należy inwestować.

Chcesz znajdować się w obszarach defensywnych z mocnymi bilansami, widocznością zysków, solidnymi stopami dywidendy i wskaźnikami wypłaty dywidendy. Jeśli będziesz tego przestrzegać, wszystko będzie dobrze. Po prostu myślę, że poradzisz sobie znacznie lepiej, jeśli będziesz mieć zdrową alokację w długoterminowe obligacje i złoto. Złoto zakończyło rok 2022 bez zmian, w roku, w którym mieszkanie było nowym wzrostem.

Jeśli chodzi o względną wagę, jest to osobisty wybór, ale powiedziałbym, że należy skupić się na sektorach defensywnych o zerowej lub niskiej korelacji z PKB, portfelu obligacji drabinkowych, jeśli chcesz grać bezpiecznie, lub tylko długich obligacjach i fizycznym złocie. Ponadto Dogs of the Dow pasuje do przeglądu pod kątem mocnych bilansów, dobrych wskaźników wypłaty dywidendy i dobrej początkowej stopy zwrotu. Psy osiągnęły lepsze wyniki w 2022 roku, a 2023 będzie bardzo podobny. Taka jest strategia na 2023 rok.

Jeszcze: „Czas zapłaty”. Akcje amerykańskie od lat przynoszą zyski bez zastanowienia — ale te czasy już minęły.

Plus: „Nasdaq to nasz ulubiony short”. Ten strateg rynkowy przewiduje, że recesja i kryzys kredytowy uderzą w akcje w 2023 roku.

Source: https://www.marketwatch.com/story/market-strategist-david-rosenberg-wait-until-2024-to-turn-bullish-on-u-s-stocks-after-the-s-p-500-drops-30-from-here-11675711832?siteid=yhoof2&yptr=yahoo