Maria Marino omawia odejście z SNY do Action Network

Po prawie pięciu latach pracy jako wszechstronna reporterka i obecność na antenie SNY, Maria Marino przenosi swoje talenty do Action Network, powiedziała we wtorek w ekskluzywnym wywiadzie.

Marino będzie gospodarzem Green Dot Daily od poniedziałku do piątku w Action Network, części raczkującej stajni codziennych programów, i otrzyma możliwości, które obejmują również podcasty. Ale jest w tym sporo niewiadomych, co pasuje Marino — w ten sposób konsekwentnie wspinała się po drabinie mediów sportowych.

Marino odpowiadała na pytania dotyczące wszystkiego, od jej trajektorii po to, jak będzie wyglądać wtorkowa transmisja meczu koszykówki kobiet Connecticut kontra St. John's – jej ostatnia w sieci, przed rozpoczęciem w Action Network 1 marca. Pytania i odpowiedzi zostały lekko zredagowane dla przejrzystości.

W SNY stałaś się synonimem kobiecej koszykówki UConn, ale zajmowałaś się wszystkim, od Mets po Nets, pracę w studio i hazard sportowy. Zbliżając się do kolejnego kroku w karierze, jakie elementy dotychczasowego sukcesu uważałeś za najważniejsze przy podejmowaniu decyzji?

Przez całą moją karierę nie bałem się czuć niekomfortowo i myślę, że to ostatecznie doprowadziło do względnego sukcesu. Zanim zadzwonił SNY, żyłem od wypłaty do wypłaty, ale byłem szczęśliwy. Podejmowałem decyzje na podstawie tego, co czułem, że uczyniłoby mnie lepszym, a nie tego, co ułatwiłoby mi życie. Ofiary nie odstraszały. Zajęłam się grindem. I ta mentalność służyła mi od czasu, gdy byłem hiperlokalnym reporterem radiowym, zarabiającym 12 dolarów na godzinę, do osobistości w telewizji w Nowym Jorku pięć dni w tygodniu. Żyłem moim marzeniem w obu scenariuszach i wszędzie pomiędzy. Jako łowca snów jestem niepokonany i nie jestem bliski ukończenia.

Pod wieloma względami łatwiej byłoby mi pozostać w SNY na pełny etat, co mówi dokładnie, dlaczego nie wolno mi tego robić. Muszę stawiać sobie wyzwania, aby stale poszerzać swoje umiejętności i zdobywać biegłość w nowych obszarach, aby w pełni wykorzystać swój potencjał w tej branży.

Mogę szczerze powiedzieć, że przesunąłem kopertę, gdziekolwiek byłem. Naciskałem na wysoki standard jakości produkcji, naciskałem na pokrycie niedopowiedzeń i zmuszałem się do wykroczenia poza to, czego oczekiwano lub było to konieczne, aby oddać historie tak sprawiedliwie, jak tylko mogłem. Często oznaczało to dla mnie więcej pracy, ale nie było innej akceptowalnej alternatywy.

Na przykład stworzyłem segment na SNY SportsNite zatytułowany „Game is Game” z najważniejszymi postaciami kobiecej koszykówki, ponieważ uważałem, że powinny one stanowić większą część ogólnej dyskusji sportowej w Nowym Jorku. Przeprowadziłam wywiady z Sue Bird, Tiną Charles, Teresą Weatherspoon, Swin Cash, Stefanie Dolson i Valem Ackermanem. Dla każdej części rezerwowałem gościa, pozyskiwałem materiał filmowy i zdjęcia oraz nadzorowałem edycję i wszystkie aspekty wykonania pakietu z niewielką pomocą fantastycznych kolegów. Oprócz tej serii, sprawiłem, że wywiady z Liberty — a nawet tylko historie lub najważniejsze wydarzenia — stały się powszechne. Jestem najbardziej dumny z ewolucji relacji WNBA w SNY w czasie, gdy tam byłem.

Ale to tylko jeden element układanki.

Jestem dumny z wszechstronności, zarówno pod względem umiejętności, jak i tematyki. Podobało mi się zaangażowanie w kilka różnych ról i programów. Zacząłem w SNY jako ktoś, kto wyrażał opinie, zwłaszcza na temat koszykówki, ale od tego czasu relacjonowałem prawie wszystkie wydarzenia sportowe w tej dziedzinie i regularnie mówiłem obszernie o wszystkich najważniejszych sportach jako prezenter studyjny. Przez ostatnie cztery sezony prowadziłem cotygodniowy program zakładów na NFL. A potem jest rytm UConn… Bycie synonimem kobiecej koszykówki UConn — i powiązanie z wyjątkowo kompleksową relacją SNY — to coś wyjątkowego. Pomysł odejścia od tego sprawił, że długo się wahałem przed podjęciem tej decyzji.

Biorąc to pod uwagę, nie wyobrażam sobie, żebym przez następne kilka lat robił dokładnie te same rzeczy, które robiłem. Wydaje mi się, że na tym etapie mojej kariery nastąpi znaczący wzrost.

Action Network jasno dała do zrozumienia, że ​​naprawdę mnie chcą. Nie mają też nic przeciwko temu, żebym realizował inne pasje związane z pracą, o ile nie ma konfliktów. Ta elastyczność będzie głównym kluczem do mojego rozwoju.

Opowiedz mi o swojej nowej roli w Action Network od 1 marca — jaka jest ich wizja tego, jak zostaniesz wykorzystana i jakie są dla ciebie najbardziej ekscytujące części nowego występu.

Jedna rzecz, której jeszcze nie zrobiłem, to bycie regularnym gospodarzem programu od poniedziałku do piątku, a będę miał taką możliwość dzięki Action Network i jednemu z ich programów, Green Dot Daily. Ta konsekwencja mnie wzmocni, a jednocześnie zapewni różnorodność w omawianiu wszystkich sportów. Kąt obstawiania jest głównym elementem, ale moim celem jest uczynienie go bardziej przystępnym dla zwykłych graczy sportowych i zwykłych fanów sportu. Ponadto istnieje wiele możliwości związanych z treściami, z których Sieć jeszcze nie skorzystała — nie mogę się doczekać tego wspólnego odkrycia zarówno dla firmy, jak i dla mnie. Dla młodszego podmiotu medialnego perspektywa pomocy w kształtowaniu przyszłości Action Network i wywierania pewnego wpływu redakcyjnego jest z pewnością atrakcyjna.

Wcześniej w tym miesiącu obserwowaliśmy, jak absolwent SNY, Kevin Burkhardt, inny mieszkaniec New Jersey, ogłasza Super Bowl. Jak ważna jest gra po grze w twojej wizji rozwoju następnej dekady w The Maria Marino Story? I czy widok gwiazd mediów, takich jak Burkhardt i Kerith Burke, które są teraz obecne w relacjach z Warriors i NBA, jest dla ciebie inspiracją?

Stanie się stałym elementem na wielu platformach to sposób, w jaki zamierzam wywrzeć największy wpływ. Dlatego cieszę się, że Action Network produkuje również podcasty. Poza tym, dwie główne przestrzenie, którymi chcę się stopniowo zajmować, to radioodtwarzanie i hosting. Jest coś tak czystego w odtwarzaniu gry i opowiadaniu historii w miarę jej rozwoju, a głosy zawsze będą poszukiwane. Jeśli chodzi o radio, to tam zaczynałem swoją karierę w mediach sportowych. Brakowało mi długich rozmów, a mam dużo do powiedzenia. Szczerze mówiąc, zawsze wierzyłem, że mam potencjał, aby zrobić obie te rzeczy i nie spocznę, dopóki nie spróbuję ich odpowiednio.

Znaleźć się na liście byłych i obecnych talentów SNY to zaszczyt. Ci, którzy przeszli dalej, wykonali niesamowitą pracę. Ci, którzy są tam obecnie, należą do najlepszych w branży. Gwiazdy rocka zarówno przed, jak i za kamerą przeszły przez te drzwi i rozpoznanie ich wszystkich zajęłoby trochę czasu. Ale żeby wymienić tylko kilka… nie tak dawno temu przypomniałem Kevinowi Burkhardtowi, że był na tyle miły, że mógł obejrzeć jedną z moich bardzo wczesnych wersji demonstracyjnych. Chris Carlin zrobił to samo i czasami pomagał mi podejmować decyzje dotyczące kariery. To, co się wyróżnia, to nie tylko bycie elitą w rzemiośle, ale także chęć pomagania innym po drodze. Staram się więc iść ich śladem w obu aspektach.

Byłeś częścią kilku burzliwych lat w sporcie w Nowym Jorku i na całym świecie. Jakie są dla ciebie największe wspomnienia z tego czasu?

Nie ma osoby, która czegoś nie straciła w wyniku pandemii. Jeśli skupię się na tym, co mi odebrano, nie tylko zawodowo, ale osobiście, gorycz mnie okaleczy. Zamiast tego nauczyłem się skupiać na tym, co zyskałem i jak mogłem się przystosować, aby pozostać produktywnym.

Podczas swojego pobytu w SNY regularnie relacjonowałeś Geno Auriemma. Jaka jest najlepsza rada, jaką dostałeś od Geno na temat życia lub pracy?

W przypadku Geno to nie tylko jedna rzecz, która się wyróżnia, to zbiór interakcji, a ja cenię każdą z nich. Jest rzadkim połączeniem wspaniałego gawędziarza, który ma również wspaniałe historie do opowiedzenia. Jeśli tylko posłuchasz, wyjdziesz wzbogacony. Zrobiłem, co w mojej mocy, aby przyswoić sobie każde słowo. Odkryłem, że pomimo tego, że jest tak poszukiwany, hojnie poświęca swój czas, który jest najcenniejszą rzeczą, jaką możesz dać. Troszczy się, pamięta i ćwiczy humor. Jest po prostu świetnym przykładem tego, jak dobrze żyć i pielęgnować dziedzictwo. Ogromnie go szanuję.

Jaka będzie najtrudniejsza część wtorkowej transmisji UConn, wiedząc, że będzie to twoja ostatnia w twojej obecnej roli?

Najtrudniejszą częścią opuszczenia linii bocznej UConn jest nieoglądanie graczy podczas ich indywidualnych podróży. Poznawanie tych sportowców — na tyle, na ile mogę — to przywilej. Jestem świadkiem ich ciężkiej pracy, presji, pod jaką są, i tego, co są w stanie osiągnąć, będąc jednocześnie życzliwymi i troskliwymi ludźmi. Powiedzieć, że jestem pod wrażeniem, to mało powiedziane. Ale będę śledził i jestem pewien, że będę relacjonował kobiecą koszykówkę w jakimś stopniu w przyszłości.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/howardmegdal/2023/02/21/first-look-maria-marino-discusses-leaving-sny-for-action-network/