Margo Price i Lola Kirke przeżywają dreszczyk emocji podczas trasy koncertowej „Strays” w Chicago

„To jest piosenka jednego z moich ulubionych autorów piosenek z Illinois” — zauważył Margo Cena na scenie w Vic Theatre w Chicago. „Jeden z moich ulubionych autorów piosenek!” wyjaśniła, ustawiając cover „Sweet Revenge” Johna Prine'a.

Prine urodziła się na zachodnich przedmieściach Chicago, w Maywood, gdzie pracowała jako listonosz, zanim pod koniec lat 60. wyrwała się ze sceny folkowej Windy City. granica stanu Iowa.

Okładka była odpowiednia, ponieważ Price wróciła do Illinois, wpływ Prine był znaczący, ponieważ Price nadal przeciera unikalny szlak, nadając własną wersję muzyce country dostarczanej całkowicie na jej własnych warunkach – i z odrobiną rockowej przewagi w ustawienie na żywo.

Wtorkowy koncert zawierał kilka utworów z jej czwartego albumu Zabłąkani, zupełnie nową kolekcję dziesięciu piosenek wydaną w zeszłym miesiącu przez Loma Vista Recordings.

Chociaż jest wcześnie, Zabłąkani to jeden z najlepszych albumów 2023 roku. Lepsze wieści? Nowe utwory brzmią jeszcze lepiej na żywo.

„Wiem, że to dopiero środa, ale czuję się jak w piątek!” zadumał się Price na scenie, próbując pochwalić entuzjazm wypełnionego tłumu. "Jest wtorek!" nadeszła humorystyczna odpowiedź na moment, w którym piosenkarz na scenie przypomina Spinal Tap. „Każdy dzień w drodze wydaje się taki sam”, odpowiedział Price z rozdrażnionym śmiechem. „Przynajmniej wiem, gdzie jesteśmy: Chicago, Illinois!” powiedziała piosenkarka, po swoim własnym „Hurtin' (On the Bottle)” składanką „I Think I'll Just Stay Here and Drink” Merle'a Haggarda i „Whiskey River” Williego Nelsona późnym wieczorem w Tłusty Czwartek.

Uzbrojony w arsenał instrumentów od tamburynu po telefon, Price zręcznie poruszał się między gitarą a perkusją, pracując w kostiumie na zmianę, przy wsparciu absurdalnie ciasnego sześcioosobowego zespołu.

Otwiera się „Byłem w górach”. Zabłąkani i działał jako otwieracz do puszek we wtorek w Chicago, napędzany na scenie atakiem czterech gitar. Price odłożyła gitarę i podeszła do podestu sceny, by wejść w interakcję z fanami, po powrocie wystawiając zarówno tamburyn, jak i krowi dzwonek.

Decydując się na gitarę akustyczną, Price uruchomił „Letting Me Down”, a Jeremy Ivey dodał chórki, jeden z czterech głosów w piosence.

"W porządku! Dobrze jest wrócić do miasta” – powiedział Price. „Ten jest z nowej płyty” – kontynuowała, a klawisze błyszczały na wierzchu podczas zwrotek przed przyspieszonym, napędzanym gitarami slide zakończeniem „Hell in the Heartland”.

„Następny film zaczęliśmy robić w San Francisco. Podobało nam się to tak bardzo, że trzymamy to w zestawie” – powiedział Price, kadzidło paliło się na scenie, gdy zespół wyczarował niesamowitą psychodeliczną atmosferę podczas coveru „White Rabbit” Jefferson Airplane. Ruszyła w lewo, kucając, gdy piosenka osiągnęła punkt kulminacyjny, gdy zespół wije się w kierunku „Change of Heart”.

Price przeniósł się do perkusji w „Change of Heart”, pojedynkując się z perkusją, która teraz napędzała niemal bluesowe tupanie nowego kawałka, grupa uderzyła w groove, gdy zręcznie przeszła do „County Road”, dostarczając parę piosenek jeden po drugim, gdy pojawiają się na Zabłąkani. Price podniosła shakery, wykonując improwizowany ukłon w stronę Chicago, obok lirycznej aluzji do Warrena Zevona, nowej taryfy będącej wczesnym punktem kulminacyjnym.

Price pogrzebała głęboko w swoim katalogu, wracając do swojego debiutu z 2016 roku „Tennessee Song” i nieco potrząsnęła setlistą w Chicago, gdy wtorkowy występ zbliżał się do bisu.

„Mamy tę piosenkę Elvisa Costello, która naszym zdaniem jest naprawdę piękna. Zaśpiewaj, jeśli znasz!” zażądała, wracając do zestawu perkusyjnego, klawiszy Steve'a Nieve'a w miksie podczas hałaśliwej wersji „Pump It Up”.

„To jest piosenka Wings” – powiedział nonszalancko piosenkarz, a zespół dostarczył szorstki gitarowy riff do „Let me Roll It” Paula McCartneya na wszystkie ręce, a zespół na scenie powiększył się do 10 jako występ otwierający Lola Kirke i jej koledzy z zespołu wrócił na scenę na numer zamykający.

"Odpuścić sobie dla Lola Kirk i jej zespół!” powiedział Price na scenie w Chicago.

Występuje jako oboistka Hailey Rutledge w ciągu czterech sezonów komediodramatu Prime Mozart w dżungli, Kirke przedstawiła argumenty za swoim drugim albumem Dama Na Sprzedaż na scenie w Chicago, oferując wokal i gitarę w ciągu 40 minut.

Kirke zaczął otwierać kawałek „The Crime” solo, sprawdzając nazwiska bohaterów lo-fi z lat 90. Pavement, gdy dołączyli koledzy z zespołu Alex Wong (perkusja) i Ellen Angelico (gitara).

Eksplorując przestrzeń, Kirke tańczył na początku utworu tytułowego z nowej płyty, „Lady For Sale”, stając się rockerem dzięki ognistej, inspirowanej country solówce Angelico.

„Dobrze, Chicago! Jak się masz wieczorem? – zapytał retorycznie Kirke tłumu. „Jest tu cała rodzina Ellen” — wyjaśniła, przygotowując scenę na powrót gitarzysty do domu. "Wiesz co? To szczęśliwy dzień w Chicago”.

Angelico przykleiła słowa „Dziękuję U Lin” z przodu swojej gitary, upamiętniając ukochanego chicagowskiego DJ-a Lin Brehmera (WXRT), który zmarł w zeszłym miesiącu po walce z rakiem prostaty. Później Angelico ozdobił „Broken Families” melodyjnymi stalowymi nutami, a Kirke na chwilę zwolnił.

„Bardzo wam dziękuję! Mam nadzieję, że bawicie się tak dobrze jak ja” — powiedział Kirke. „Wspaniale jest być częścią tej trasy z jednym z moich bohaterów” — powiedziała, przygotowując scenę dla Price'a, po czym zakończyła set zaktualizowaną wersją „I Want to Know What Love Is” Foreigner.

„Better Than any Drug” nabrało bardziej popowego charakteru, gdy trio skierowało się do domu, Kirke odłożyła gitarę i czaiła się na scenie, podczas gdy Angelico wrócił do pedal steel.

„Myślę, że jestem zakochany w White Sox lub Cubs – czy to całe Chicago?” zażartował Kirke, aktualizując tekst nowej piosenki w końcowych momentach pierwszego setu. „Mam nadzieję, że było to dla was równie dobre, jak dla mnie” – powiedział piosenkarz z uwodzicielskim uśmieszkiem, czołgając się po scenie, podczas gdy tłum w Chicago ryczał z aprobatą.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jimryan1/2023/02/27/margo-price-and-lola-kirke-thrill-as-strays-tour-hits-chicago/