Maneskin dreszczyk emocji w Chicago jako pierwsza główna trasa po USA trwa

W przypadku włoskiego zespołu rockowego Måneskin sukces nie nastąpił z dnia na dzień.

Podczas gdy ich cover „Beggin”, pierwszy hit Frankie Valli i The Four Seasons w 1967 roku, zaczął pojawiać się na listach przebojów w Stanach Zjednoczonych pod koniec 2021 roku (ostatecznie osiągnął 13. faktycznie sięga dużo dalej.

Po występie pt włoski X Factor, utwór został pierwotnie wydany na debiutanckiej EP-ce Måneskin Wybrany w 2017 roku, wykresy we Włoszech w następnym roku. Piosenka w końcu odniosła przełomowy sukces po grupie Eurowizja wygrać wiosną 2021 r., przebijając się do pierwszej dziesiątki w prawie 10 krajach, a sukces na TikTok dalej napędza niemal wszechobecny singiel.

To, co dojrzewało przez prawie pięć lat, szybko wykipiało w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatniego roku, pozostawiając zespołowi niewiele czasu na dostosowanie się do rosnącego sukcesu.

„Nie bardzo, nie”, powiedział perkusista Måneskin, Ethan Torchio, chichocząc za kulisami w Lollapaloozie zapytany, czy zespół miał czas na podsumowanie swojego roku. "Nie całkiem. Codziennie pracujemy i dużo podróżujemy” – zgodziła się basistka Victoria De Angelis. „Myślę, że będzie miło, gdy będziemy mieli kilka tygodni, w których będziemy wolni i będziemy mogli pozwolić, by wszystko wsiąknęło i naprawdę zdać sobie sprawę z tego, co się dzieje, i docenić to jeszcze bardziej. Ale na razie po prostu się tym cieszymy i żyjemy z dnia na dzień”.

Nazwany jednym z Forbes 30 lat poniżej 30 lat w europejskiej rozrywce w maju ubiegłego roku grupa zaczęła pojawiać się na amerykańskich festiwalach, występując po raz pierwszy w Chicago na Lollapalooza w lipcu ubiegłego roku i od tego czasu regularnie koncertując. Z ich trzecim albumem studyjnym Pośpiech!, dostępne dla zamów teraz w przedsprzedaży przed premierą w styczniu 2023 roku wydaje się być równie obfity w wydarzenia, ponieważ zespół stara się wykorzystać swój sukces.

Po zasłużonym zwycięstwie w Ameryce grupa wróciła w zeszłym tygodniu do Chicago, trafnie zatytułowana trasa „Loud Kids Get Louder” zatrzymała się w czwartek w mieszczącej 5,000 osób sali balowej Aragon Ballroom (część trasy po Ameryce Północnej, która trwa do połowy grudnia przed przeprowadzką za granicą w lutym 2023 r.).

Tym razem grupa przeniosła niezrównaną bombastykę swojego plenerowego festiwalu do środka, gdzie ich występy na żywo pozostają napędzane nieokiełznaną energią i młodzieńczym podekscytowaniem, wieczorem naznaczonym nieprzewidywalnością.

„Chodźmy, Chicago!” wrzasnął frontman Damiano David as Maneskin rozpoczęło się nowym utworem „Kool Kids”.

David, przywołując obrazy frontmana Talking Heads, Davida Byrne'a w za dużym szarym garniturze, poszedł w lewo, gdy De Angelis tupał, gitarzysta Thomas Raggi zajął centralne miejsce, gdy błyskały stroboskopy, sięgając do swoich płatków efektów przed zgraniem wczesnej solówki w „ZITTI E BUONI”.

Damiano przykucnął, podnosząc się, gdy gitara Raggi'ego zagrała, podczas gdy tłum, w pełni oświetlony, unisono podniósł ręce podczas „IN NOME DEL PADRE”.

„Witaj, Chicago! Jak się masz?" – zapytał Damiano, uspokajając tłum (choć na chwilę). "OK. Teraz potrzebuję tylko dwóch minut twojego czasu, ponieważ oczywiście muszę zmienić buty” – powiedział, wywołując wspólny śmiech. – Czy mogę prosić o trochę światła na scenę? zapytał piosenkarz, właściwie zmieniając obuwie, gdy zespół przygotowywał „SUPERMODEL”. „Wszyscy skaczcie!” – krzyknął na szczycie najnowszego hitu grupy. "Skok! Skok!" – błagał śpiewak, a masywny tłum widzów podskakiwał zgodnie z instrukcją.

Spowalniając, Måneskin ruszył do przodu z „CORALINE”, „bardzo smutną” piosenką, jak wyjaśnił Damiano.

Od tego momentu tempo nabrało tempa, a zespół zaczął grać na żywo w „Beggin'”. Tłum przejął drugi refren, gdy Damino zszedł po małych schodach na podłogę teatru, mieszając się z tłumem, gdy De Angelis podskoczyła w miejscu na scenie. Po powrocie z jedną nogą na wzmacniaczu Damiano dyrygował chicagowskim śpiewaniem, podczas gdy Raggi grał ze szczytu platformy perkusyjnej.

Napędzany perkusyjnym atakiem Torchio, niewydany jeszcze utwór „Gasoline” był wspaniały, gdy czwartkowy występ w Windy City zbliżał się ku końcowi, a tłum klaskał, gdy Raggi przedzierał się przez upalne solo.

„Panie i panowie, to jest ostatnia piosenka, którą dziś dla was zagramy” – powiedział Damiano, zapraszając dziesiątki fanów na scenę, zanim zaoferował szybki, rapowy tekst w języku włoskim do „LIVIDI SUI GOMITI”.

Ale niekwestionowanym punktem kulminacyjnym czwartkowego występu w Chicago był „I WANNA BE YOUR SLAVE”, utwór tak dobry, że zespół zagrał go dwukrotnie, kończąc swój występ szalonym cięciem. Bębnienie Torchio ustąpiło miejsca pulsującemu basowi De Angelis, Raggi w końcu przejął kontrolę, gdy De Angelis przedarła się przez szalony tłum w Chicago, tłum surfujący w drodze powrotnej na scenę.

„Jak wszyscy wiedzą, jesteśmy włoskim zespołem – urodzonym i wychowanym we Włoszech” – powiedział Damiano na scenie w czwartek. „Dla nas to ogromny zaszczyt i odpowiedzialność, aby nieść włoską muzykę na całym świecie” – dodał. „Więc, dziękuję, Chicago”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jimryan1/2022/11/23/maneskin-a-thrill-in-chicago-as-first-headlining-us-tour-continues/