Juventus i Inter wchodzą w najnowsze Derby D'Italia pod rosnącą presją

W ciągu ostatnich 30 lat Derby d'Italia (Derby Włoch) pomiędzy Juventusem a Interem zwykle dzielą się na kilka kategorii pod względem wysokich stawek.

Pierwszy to zwykle sytuacja, w której Juventus leci wysoko, a Inter przeżywa jeden z ich często trudnych okresów, kiedy wszystko wydaje się być na skraju załamania; drugi to sporadyczne sytuacje, w których role się odwracają, gdy Inter naciska na tytuł, a Juve pozostaje w tyle (jak na przykład w ostatnich dwóch sezonach); po trzecie, obie strony naciskają na dominację w kraju, a presja największego włoskiego meczu jest jeszcze większa (1997/98, 2001/02).

Ale teraz jest czwarta kategoria, która nie była zbyt często widywana: Derby d'Italia, w którym nie ma wiele do zaoferowania dla obu stron, z wyjątkiem dumy. To derby o najniższych stawkach od pokolenia, oba nie rywalizują o Scudetto, a samo wejście do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie byłoby uważane za osiągnięcie.

Juventus przeżywa swój najgorszy sezon od dekady, z klubem już poza Ligą Mistrzów i obecnie około 10 punktów za liderem ligi Napoli. Max Allegri jest pod rosnącą presją, aby odwrócić sytuację, ponieważ jego drugi okres związany ze Starą Damą nie przypomina pierwszego. Allegri był pierwszym menedżerem od Gigi Delneriego w sezonie 2010-11, który ukończył sezon mniej, a pierwsze trzy miesiące tej kampanii sprawiły, że Juve wyglądało na bezzębne i bezkierunkowe, bez zauważalnego stylu gry.

Ogromna porażka Juve, aby wyjść z tego, co powinno być stosunkowo rutynową Ligą Mistrzów, będzie kosztować klub więcej milionów, których nie można stracić. Naprawdę powinni byli wyjść z grupy H wraz z Paris Saint-Germain, ale przegrali pięć z sześciu meczów, co było ich najgorszym występem w rozgrywkach.

Teraz wejdą do Ligi Europejskiej, ale jak każdy, kto zwraca uwagę na finanse UEFAEFA
drugorzędna konkurencja wie, że nagrody za głęboki bieg w turnieju wciąż nie zbliżają się do tego samego rodzaju nagrody pieniężnej za podobny przebieg w Lidze Mistrzów.

Tymczasem Inter miał dość dziwny początek sezonu. Bezsprzecznie lepszy zespół niż rok temu ze względu na powrót Romelu Lukaku i jego zdolność do zatrzymania wszystkich swoich gwiazdorskich graczy, drużyna Simone Inzaghiego przegrała już w tym sezonie taką samą liczbę meczów w Serie A, jak w całym poprzednim. . Mają osiem punktów straty do Napoli i w momencie pisania zmierzyli się tylko z dwoma największymi drużynami w lidze.

Konsekwencja była problemem Interu, jeden dobry występ, po którym natychmiast następował kolejny przeciętny. Co więcej, gracze przeszli przez gorące i zimne passy, ​​czego najlepszym przykładem jest Lautaro Martinez, który przeszedł sześć meczów Serie A bez punktów. Lukaku od powrotu spędził więcej czasu na linii bocznej niż na boisku, co kosztowało Inter 46,000 45,500 € (XNUMX XNUMX $) za minutę gry na boisku.

W obronie Inter nie wyglądał tak pewnie jak w poprzednich dwóch sezonach, z Milanem Skriniarem, Alessandro Bastonim i Stefanem De Vrij, którzy na zmianę przechodzili przez spadki formy.

Poza boiskiem dwa największe włoskie kluby są zadłużone, a para odnotowała łączną stratę w wysokości 394 milionów euro (390 milionów dolarów) w sezonie 2021-22. Inter przynajmniej zredukował dług w klubie w porównaniu z poprzednim rokiem, ale Juve tak naprawdę wzrósł, a pandemia zdziesiątkowała zdolność zarabiania pieniędzy przez obie drużyny.

Wchodząc do ostatnich Derby d'Italia, Inter wydaje się faworytami, biorąc pod uwagę to, jak biedny jest Juventus, ale przez lata ten mecz był dowodem starego powiedzenia, że ​​„forma nie ma znaczenia” w meczach derbowych. Nie byłoby niespodzianką, gdyby Juve zaprezentowało swój najlepszy występ w sezonie i szybko przegrało kolejny mecz z Veroną w potulnym pokazie.

Jedno jest jednak pewne, jest to gra, której nikt nie może sobie pozwolić na przegraną.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/emmetgates/2022/11/05/juventus-and-inter-go-into-the-latest-derby-ditalia-under-mounting-pressure/