John Cena wraca do WWE, musi przegrać z Austinem Theory na WrestleManii 39

WrestleMania 39 po prostu wydaje się inna - jak zmiana warty dla WWE. Brock Lesnar nie walczy o tytuł, Cody Rhodes ma szansę zdetronizować Romana Reignsa, a główne gwiazdy turnieju, takie jak Ronda Rousey i Becky Lynch, zajmują tylne miejsce.

To odświeżająca zmiana dla WWE, aby skupić się na nowszych gwiazdach, ale aby przekształcić te wschodzące gwiazdy w prawdziwych głównych uczestników wydarzeń, potrzebuje uznanych gwiazd, aby czynić honory. Wchodzi John Cena.

WWE ogłosił w poniedziałek, że Cena, prawdopodobnie największa gwiazda w historii WWE, powróci do telewizji 6 marca. Monday Night Raw w Bostonie. Oczekuje się, że pojawienie się Ceny przygotuje scenę dla meczu Cena vs. Austin Theory podobno ustawiony na WrestleMania 39 po tym, jak obie gwiazdy spędziły większość minionego roku na dokuczaniu wymarzonemu pojedynkowi.

Cena będzie zasadniczo patrzył w lustro, kiedy będzie walczył z Theory. W końcu podobieństwa między dwiema gwiazdami są dość wyraźne. Mniej więcej dwie dekady temu 20-letni Cena wdarł się na scenę, podchodząc do Kurta Angle'a, a Theory podąża podobną ścieżką. Theory nie tylko wygląda bardzo podobnie do Ceny, ale ma charyzmę, umiejętności w ringu, które były lepsze niż Cena na tym etapie jego kariery, a co być może najważniejsze, pokazał, że ma wszelkie zadatki na potencjalnego głównego bohatera.

Jeśli kiedykolwiek był czas, aby Cena przekazał pochodnię, to jest to.

WIĘCEJ OD FORBESCody Rhodes, Sami Zayn udowadniają, że WWE wciąż może tworzyć wielkie gwiazdy

WWE niewątpliwie znajduje się w okresie przejściowym. Mimo że osoby pracujące w niepełnym wymiarze godzin nadal są dodawane do miksu, pojawia się wiele nowych nazwisk, które są na skraju ugruntowania się jako czołowe gwiazdy na następną dekadę, na liście znajdują się Belair, Ripley i sam Theory. Podczas gdy odwieczni gracze main eventów, tacy jak Edge, Lesnar i Rousey, dla odmiany znikają z tytułowego obrazka, potencjalni uczestnicy main eventów i mistrzowie świata, tacy jak Montez Ford i Johnny Gargano, świeżo po przełomowych występach w Elimination Chamber.

Kiedy Cena wrócił do WWE pod koniec zeszłego roku, pokazał, że nadal ma siła przyciągania aby zwrócić więcej uwagi na produkt WWE, kiedy tylko jest w pobliżu. To coś, co Roman Reigns zrobił podczas swojego wciągającego feudu z Sami Zaynem, który podobno rozwinął się w WWE największe losowanie ocen dzięki jego fascynującemu zaangażowaniu w Reigns i The Bloodline.

Lekcja?

Posiadanie wschodzących gwiazd w okopach o ugruntowanych nazwiskach to – choć nie pewny sukces – najlepszy sposób na zapewnienie, że gwiazda, której jeszcze nie ma, przezwycięży garb.

Oczywiście ważna jest narracja. Zayn nie byłby najpopularniejszym babyfacem w WWE w ostatniej dekadzie, gdyby nie niesamowite zwroty akcji, które uczyniły go tak uwielbianym. Żadna gwiazda w WWE nie odniesie sukcesu z dnia na dzień, chyba że tłum w jakiś sposób odnosi się do tej gwiazdy, ale Teoria, choć z pewnością nie na poziomie Zayna, jest w połowie drogi.

Fani WWE absolutnie gardzą Theory, który jest jednym z najbardziej znienawidzonych szpilek w całym WWE i prawdopodobnie obecnie głównym antagonistą na Raw. Wie, jak czerpać ciepło. To, czego jednak nie ma, to wygrana popisowa, nawet pomimo dość regularnych feudów z czołowymi gwiazdami, takimi jak Seth Rollins i Bobby Lashley.

Zespół kreatywny wciąż jest w trakcie przekształcania Teorii z tchórzliwej pięty w bardziej wiarygodną, ​​a nie ma lepszego sposobu, aby ktoś stał się wiarygodny, niż pokonanie Ceny. Ilekroć jest w pobliżu, „The Champ” wciąż jest miarą, aw sytuacji, która układa się idealnie dla WWE, jest również na etapie swojej kariery, na którym z pewnością nie musi wygrywać więcej meczów.

Rolą Cena, pracującego na pół etatu, jest przekazanie pochodni, a szybkie spojrzenie na skład WWE pokazuje, że nie ma bardziej idealnego kandydata dla Ceny do rozpalenia płomienia niż Teoria. Feud na WrestleManii, niezależnie od wyniku, zdziała cuda w karierze Theory'ego, ale jeśli przegra kolejną rywalizację w markecie?

To kolejna duża skaza na koncie Theory'ego, a im więcej ich ma, tym bardziej stroma będzie jego wspinaczka do pełnej supergwiazdy.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/blakeoestriecher/2023/02/21/john-cena-returning-to-wwe-must-lose-to-austin-theory-at-wrestlemania-39/