Joe Biden nazywa Twittera platformą, która „wyrzuca kłamstwa na całym świecie”

Elon Musk jest najbogatszą osobą na świecie, a ponieważ jego zakup Twittera wciąż budzi coraz większe zdziwienie, obecny prezydent Stanów Zjednoczonych podjął decyzję wykonawczą o włączeniu się do dyskusji.

Wczoraj, przemawiając na imprezie zbierającej fundusze w Chicago, wiceprezes Joe Biden określił platformę jako przedsiębiorstwo, które przekazuje i rozsiewa dezinformacje na całym świecie.

„O co wszyscy się martwimy? Elon Musk wychodzi i kupuje strój, który rozsyła kłamstwa na całym świecie.

-Joe Bidena

Dodał, że w Stanach Zjednoczonych nie ma już redaktorów. Wydawało się, że prezydent sugerował, że nie ma już żadnych umiarów na Twitterze, co zostało powtórzone przez wielu innych użytkowników platformy, również sceptycznie nastawionych do przejęcia Muska.

Według przedstawiciela Białego Domu, prezydent głośno wypowiada się na temat znaczenia firm mediów społecznościowych, które kontynuują wysiłki na rzecz ograniczenia ilości mowy nienawiści i niedokładnych informacji udostępnianych na ich platformach.

„To przekonanie rozciąga się na Twittera, rozciąga się na Facebooka i wszelkie inne platformy mediów społecznościowych, na których użytkownicy mogą rozpowszechniać dezinformacje”.

Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre

W tweecie wysłanym wcześniej w piątek, zanim w prasie pojawiły się komentarze wiceprezesa Bidena, dyrektor generalny Twittera Elon Musk potwierdził, że silne zaangażowanie firmy w moderowanie treści pozostało całkowicie niezmienione.

Ludzie nie są zadowoleni z przejęcia Muska na Twitterze

Chociaż zanim najbogatszy człowiek świata faktycznie przejął kontrolę nad jedną z najbardziej znanych platform mediów społecznościowych, panował wielki entuzjazm, to podekscytowanie zaczęło słabnąć w ciągu pierwszych kilku dni po dokonaniu przez niego zakupu.

Od tego czasu Musk nakazał, aby każdy, kto chce uzyskać lub zachować wysoko ceniony niebieski znacznik wyboru na Twitterze, dokonał płatności w wysokości 8 USD. Ten znacznik wyboru jest często postrzegany jako symbol autentyczności wpływowych postaci. 

W bezpośredniej konsekwencji wiele znanych osobistości publicznych, które są aktywne na Twitterze, oświadczyło, że opuści platformę.

Piżmo uciekł się do robić światło ich zastrzeżeń dotyczących polityki pobierania 8 dolarów za niebieski znacznik wyboru, a zamiast tego zajął zdecydowane stanowisko przeciwko modyfikacji tej polityki.

Ponadto dyrektor generalny Tesli powiedział, że firma traci oburzające przychody w wysokości do 4 milionów dolarów każdego dnia, co doprowadziło do zwolnienia pięćdziesięciu procent pracowników Twittera.

Najbogatszy człowiek na świecie powiedział wcześniej, że kupił firmę zajmującą się mediami społecznościowymi, ponieważ dla przyszłości ludzkości kluczowe było posiadanie wspólnego „cyfrowego placu miejskiego”. Byłoby to miejsce, w którym można by w zdrowy sposób argumentować różne opinie, „bez uciekania się do przemocy”.

Nowy szef Twittera zrzucił winę za znaczny spadek przychodów na organizacje aktywistów, które wywierają presję na reklamodawców, aby usunęli swoje reklamy z witryny. Oskarżył te grupy aktywistów o próby „zniszczenia wolności słowa w Stanach Zjednoczonych”.

Musk jest zdecydowanym zwolennikiem praw do pierwszej poprawki, a odkąd po raz pierwszy wyraził zainteresowanie posiadaniem Twittera, jest orędownikiem tych praw, zwłaszcza prawa do wolności słowa.

Po zakupie szybko pojawiły się roszczenia o wzroście rasistowskich uwag i mowy nienawiści na stronie, a wielu dużych reklamodawców zawiesiło w ostatnich dniach reklamy na Twitterze w odpowiedzi na tę sytuację.

Źródło: https://www.cryptopolitan.com/biden-twitter-platform-spews-lies/