Jimmy Eat World On Approaching 30 z nowo niezależnej ścieżki

Po dwóch latach zepchnięcia z drogi pośród wczesnej pandemii, alternatywny zespół z Arizony, Jimmy Eat World, powrócił na scenę zeszłego lata w Lollapalooza. Daty tras koncertowych z Dashboard Confessional, a także ich własna trasa pojawiły się na początku tego roku, a grupa wróciła do Chicago tego lata w ramach Riot Fest, występując kameralny sobotni wieczór aftershow w Chicago's Metro przed niedzielnym popołudniowym występem na festiwalu.

„Było świetnie. Wspaniale było wrócić. I wydaje się, że ludzie są podekscytowani muzyką na żywo ”- powiedział Jimmy Je Świat perkusista Zach Lind za kulisami przed koncertem grupy. „Powrót do normalnego rytmu koncertowania był niesamowity i naprawdę świetny”.

Po wydaniu ich najnowszego albumu studyjnego Przetrwanie, Jimmy Eat World powrócił do niezależnych szeregów, ich hałaśliwy nowy singiel „Coś głośnego” oznaczające pierwsze niezależne wydawnictwo w ich karierze.

„Nie ma dużej różnicy”, powiedział wokalista i gitarzysta Jim Adkins o tym, jak grupa prowadzi swoją działalność jako niezależny zespół dzisiaj w porównaniu z czasem spędzonym w wytwórni. „Nauczyliśmy się już w naszych czasach jako zespół, że im mniej musisz polegać na zewnętrznej istocie, tym lepiej będziesz jako zespół. Przez lata w pewnym sensie nauczyliśmy się, co jest dla nas pomocne w delegowaniu zadań i co będzie lepszym produktem, jeśli będziemy z nim ściśle zaangażowani. Tak więc z naszej perspektywy, biorąc pod uwagę sposoby, w jakie wytwórnie powoli były rozdzielane w ciągu ostatnich dziesięciu lat, próbując osiągać swoje kwartalne zyski… po prostu nie ma wielkiej różnicy, jeśli nie posiada się wytwórni od miejsca, w którym znajdowały się wytwórnie”.

Po pojawieniu się internetowych serwisów streamingowych, takich jak Spotify i obecnych strategiach wydawniczych dużych wytwórni, które coraz bardziej koncentrują się na obszarach takich jak TikTok, mocny singiel stał się ważniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Na razie Jimmy Eat World skupi swoje wysiłki na singlach, co jest częścią nowej niezależnej strategii wydawniczej, która odzwierciedla zmieniające się trendy.

„Po prostu eksperymentujemy z czymś innym – próbujemy spotkać ludzi tam, gdzie są, z tym, jak konsumują muzykę. Zobaczymy, co się stanie” — powiedział Adkins. „Myślę, że w październiku wydamy kolejny singiel. Jest jeszcze kilka dodatkowych rzeczy, które przygotowaliśmy wokół ”Coś głośnego' przed tym. Dlatego będziemy konsekwentnie wydawać mniej rzeczy, ale częściej”.

Po utworzeniu w 1993 roku grupa przebiła się do głównego nurtu po wydaniu czwartego albumu studyjnego Krwawić amerykański w 2001 roku, rekord osiągnął status platyny i sprzedaż prawie dwóch milionów egzemplarzy w USA dzięki sile singli, takich jak „The Middle”, „A Praise Chorus” i „Sweetness”.

Ich kolejne wydanie Futures poszło w złoto i do tej pory grupa wydała dziesięć albumów studyjnych, z powodzeniem przezwyciężając awarię systemu dużych wytwórni, która rozpoczęła się w momencie, gdy ich profil zaczął rosnąć.

W przeciwieństwie do wielu otaczających ich zespołów w latach 90., Jimmy Eat World nigdy nie był zmuszony do skupienia się wyłącznie na nostalgii, konsekwentnie wydając mocną, przemyślaną nową muzykę.

W zeszłym tygodniu na Riot Fest grupa czerpała z całego swojego katalogu podczas godzinnego występu przed ogromnym tłumem, zaczynając od wielu hitów w „Futures”, „Pain” i „Bleed American”, zanim przeszła do głębszych cięć jak „Big Casino”, tłumy surferów zmierzają w kierunku sceny, gdy grupa zakończyła się utworami „Sweetness” i „The Middle”.

W przyszłym roku Jimmy Eat World, wpatrując się w swój trzydziesty rok razem, pozostaje we wspaniałym miejscu, podążając nową niezależną ścieżką.

„Nie jesteśmy jeszcze w kasynie, chłopaki. Wciąż wydajemy nowe rzeczy” – żartował Adkins.

„To trochę dzikie myśleć o 30 latach, bo to ogromna liczba. Ale to jest coś, o czym trochę myślimy. Myślę, że chcemy to rozpoznać, ale nie rozwodzimy się nad tym zbytnio” – dodał Lind.

„Jak powiedział Zach, chcemy to rozpoznać, ponieważ jest to coś wyjątkowego – niewiele osób dociera do tego punktu. I myślę, że fani doceniliby coś specjalnego dla nas, gdybyśmy mogli dać im, w niektórych przypadkach, przez całe 30 lat” – powiedział Adkins. „Musisz tylko znaleźć równowagę między tym, ile świętujesz, a jak bardzo się na tym opierasz? Ponieważ nie chcemy na tym polegać”.

Source: https://www.forbes.com/sites/jimryan1/2022/09/26/jimmy-eat-world-on-approaching-30-from-newly-independent-path/