Lista życzeń Jimmiego Johnsona wciąż zawiera 24 godziny Le Mans i kolejny wyścig Indianapolis 500

Z siedmiokrotnym mistrzem Jimmiego Johnsona, który powraca do Nascar Cup Series jako partner właścicielski w Petty GMS i niepełnym etatowym harmonogramem zespołu jako kierowca, łatwo jest stwierdzić, że jego marzenia o bieganiu w innym Indianapolis 500 lub 24-godzinnym Le Mans się skończyły.

Ale jako były trener futbolu uniwersyteckiego i analityk podczas „Game Day” ESPN, Lee Corso powiedziałby: „Nie tak szybko, mój przyjacielu”.

Zapytany bezpośrednio o swoje przyszłe wysiłki w IndyCar i start w 2023-godzinnym wyścigu Le Mans 24 w piątek na torze Phoenix Raceway, Johnson powiedział, że obaj pozostają na jego „Liście kubełków”.

„Wciąż jest na stole” – powiedział Johnson o Le Mans. „Upewniłem się, że mój kalendarz jest ładny i otwarty w czerwcu i mam nadzieję, że tak już zostanie”.

Johnson ma nadzieję, że weźmie udział w konkursie Nascar i Hendrick Motorsports „Garage 56” w przyszłorocznym słynnym klasycznym samochodzie sportowym w Le Mans we Francji. Johnson jest właścicielem zespołu Chevroleta w Nascar, a wpis „Garaż 56” to Chevrolet Corvette, który pomaga jego sprawie.

Ale w IndyCar sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana.

Przez ostatnie dwa lata Johnson rywalizował w Chip Ganassi Racing w NTT IndyCar Series, prowadząc Hondę z numerem 48 Carvana/American Legion. Zakładano, że właściciel zespołu Chip Ganassi wprowadzi dodatkowy samochód w przyszłorocznym Indianapolis 500, aby Johnson mógł spróbować jeszcze raz Indy 500.

Ale, z kilkoma rzadkimi wyjątkami, między producentami istnieje postrzegana „żelazna kurtyna”. Chevrolet rywalizuje zarówno w Nascar Cup Series, jak iw NTT IndyCar. Honda nie uczestniczy w Nascar i odniosła duży sukces dzięki programowi IndyCar.

Johnson jest kimś więcej niż tylko kierowcą Chevroleta; jest teraz udziałowcem zespołu Chevroleta. Oznacza to wsparcie producenta w zakresie inżynierii, marketingu i finansów.

Nie jest niemożliwe, ale wysoce nieprawdopodobne, aby Chevrolet pozwolił Johnsonowi konkurować z jego marką w Indianapolis 500.

Kiedy Ganassi był właścicielem zespołu Nascar od 2001 do 2021 roku, większość tego czasu była związana z Chevroletem. W obecnej serii IndyCar Ganassi był z obydwoma markami, ale wiele jego sukcesów dotyczyło Hondy.

Kiedy Johnson został zapytany bezpośrednio o przyszłe wyścigi w IndyCar, był wyjątkowo niezobowiązujący.

„Tak, nadal interesuje mnie samochód sportowy (i) IndyCar” – powiedział Johnson. „Mam niesamowitą okazję ścigania się ciężarówką terenową, jeśli chcę. Alex Bowman zaproponował mi przejażdżkę Chili Bowl. Zaproszenia wciąż napływają.

„Skupiałam się wyłącznie na tym i nie wiem, jaki wpływ ma to zaangażowanie i związek oraz jak to się rozgrywa. Ale kiedy opadnie stąd kurz, zagłębię się w te inne rozmowy i spróbuję stworzyć najlepszy harmonogram wyścigów, jaki mogę mieć, który będzie pasował do nowego zaangażowania i zobowiązania, które mam tutaj.

„To jest coś, co z pewnością wpłynie na to wszystko”.

Ale co z konfliktami producentów między Chevroletem a Hondą?

"Jeszcze nie przekroczyłem tego mostu — powiedział Johnson.

Johnson zaznaczył również, że chciałby ścigać się na odnowionym North Wilkesboro Speedway, miejscu wyścigu Nascar All-Star Race 2023. Ale to koliduje z kwalifikacjami Indy 500.

„Zauważyłem to w harmonogramie” – powiedział Johnson. „Ponownie nie dotarłem jeszcze do rozmowy”.

Wydaje mi się, że jeśli jego kariera w IndyCar nie jest martwa, to z pewnością jest na podtrzymywaniu życia. Mogła zostać zgaszona decyzją w sali konferencyjnej, a nie w sklepie wyścigowym.

To jest dramatycznie inny Johnson niż wtedy, gdy rozmawiałem z nim po raz ostatni 7 października przed podpisaniem książki w Books-a-Million w Concord w Północnej Karolinie, gdy promował swoją nową książkę „One More Lap – Jimmie Johnson and the #48."

W tamtym czasie nie było mowy o własności zespołu do zespołu Nascar. Mówił o swoim pragnieniu, aby jego rodzina mieszkała za granicą i stworzyła harmonogram wyścigów w 2023 roku, który obejmowałby IndyCar, Le Mans i kilka wyścigów Nascar Cup Series.

Był człowiekiem, który cieszył się wakacjami z rodziną i był wolny od 38-tygodniowego grindowania, czyli sezonu Nascar Cup Series.

„Nie trzeba dodawać, że sprawy szybko się nasiliły” – powiedział Johnson w piątek. „Naprawdę czułem, że poprowadzę kilka wyścigów pucharowych i szukałem kilku różnych opcji. Nadal mam świetne relacje z Chipem Ganassi i zespołem, interesują mnie niektóre wyścigi IndyCar, interesują mnie wyścigi samochodów sportowych.

„Kiedy nadarzyła się taka okazja i naprawdę pojawiła się w biurach Alana Millera, był moim wieloletnim agentem. Wiem, że nienawidzi tego terminu, ale jego biuro nie tylko dba o moje interesy, ale także Erik Jones (obecny kierowca Petty GMS) i Michael Bill (prawnik w kancelarii Millera) byli najważniejszą osobą w ostatnich latach.

„Kiedy Michael dowiedział się o moich pragnieniach kontynuowania jazdy i szukania innego sposobu na zaangażowanie się w sport, powiedział: 'Człowieku, naprawdę musisz porozmawiać z Maurym (Gallagher, większościowym właścicielem Petty GMS). Czuję, że jest tu szansa, która ma sens z obu stron”.

„To był katalizator i początek tego.

„Dosłownie tutaj w ostatnim miesiącu wiele się wydarzyło”.

Johnson powróci w aucie Nascar Cup Series w przyszłorocznym 65th Daytona 500. Nie wiadomo, kiedy, jeśli kiedykolwiek, wróci do samochodu Indy.

To może się skończyć lub może być bardzo ograniczone. Ale z pewnością była to część historii Jimmiego Johnsona.

Wierzy, że jego czas na złożenie 48 Carvany/American Legion Honda pomógł mu przygotować się do udziału w drużynie Nascar Cup Series.

„Ostatnie dwa lata w przestrzeni IndyCar i sposób, w jaki moje biuro zarządzało naszymi partnerami, naszymi relacjami, relacjami, które miałem z Chipem, chęcią Chipa do pokazania mi więcej o tym, jak zachowuje się właściciel samochodu, prowadzi i jakie decyzje podejmuje. Lepiej to wszystko zrozumiałem” — powiedział Johnson. „Zaintrygował mnie to. Byłem tym zainteresowany. Mam w tym pewne doświadczenie. Myślę, że jestem w środowisku, w którym mogę uczyć się od dwóch najlepszych i rozwijać się.

„Znowu jest trochę nisko wiszących owoców po stronie zawodów i uczestnictwa w wydarzeniach, jazdy samochodami, pomagania w budowaniu kultury w sklepie, pracy z naszymi młodymi kierowcami. Więc to jest rodzaj standardu, ale szerszy obraz jest okazją do nauki i podobało mi się doświadczenie, które miałem w ciągu ostatnich dwóch sezonów.

Nawet gdy Johnson przygotowywał się do potencjalnego powrotu do IndyCar w 2023 roku, zawsze myślał o Nascar.

„Gdybym kontynuował w IndyCar w '23, planowałem spróbować wrócić na jakiś poziom w Nascar i pobiec kilka wyścigów” – powiedział. „Byłem otwarty i szczery z panem (Rickiem) Hendrickiem i Jeffem Gordonem na temat próby powrotu.

„Justin Marks i ja rozmawialiśmy o jego samochodzie z Projektu 91. Zanim ta okazja naprawdę się rozwinęła, odbyło się kilka bardzo swobodnych rozmów, być może droga do powrotu i ucieczki, a potem, gdy sezon IndyCar się zakończył, to naprawdę wskoczyło, a teraz mam ścieżkę, aby to zrobić.

Pomimo swoich najlepszych wysiłków z najwyższej klasy zespołem IndyCar, Johnson szybko odkrył ekstremalną trudność w dostosowaniu się do zupełnie innej formy wyścigów. Chociaż często kwalifikował się z tyłu stawki, Johnson poczynił namacalne postępy od swojego pierwszego wyścigu IndyCar w Barber Motorsports Park w kwietniu 2021 roku. Pierwszy sezon Johnsona w IndyCar odbył się tylko na torach ulicznych i szosowych, a pod koniec tego pierwszego sezonu, on był w środku opakowania.

Został pełnoetatowym zawodnikiem IndyCar Series w 2022 roku, dodając do swojego harmonogramu wyścigi owalne. Szybko odkrył na nowo swój rytm na owalu, używając wysokiej linii wokół Texas Motor Speedway, aby ukończyć wyścig na szóstym miejscu po rozpoczęciu 18.th.

Johnson robił wrażenie w maju na torze Indianapolis Motor Speedway, ponieważ był jednym z najszybszych kierowców każdego dnia w treningach i kwalifikacjach do 106.th Indianapolis 500. Zrobił „Fast 12” i strzelił na pole position, ale podskoczył, wchodząc na zakręt 1 na swoim pierwszym okrążeniu. Pomimo trzech bardzo szybkich okrążeń do przejechania, jego średnia z czterech okrążeń dała mu 12th w początkowym składzie.

Johnson nazwał wyścig w Indianapolis 500 jednym z najbardziej frustrujących w jego karierze. Jego samochód spadł z powrotem do paczki, a on powiedział, że nie może zmusić go do prawidłowego prowadzenia tak głęboko w terenie.

Mając pięć okrążeń przed końcem Indy 500, Johnson rozbił się na drugim zakręcie, kiedy miał już dwa okrążenia do lidera, kolegi z drużyny i ostatecznego zwycięzcy Marcusa Ericssona.

Punktem kulminacyjnym dwusezonowej kariery Johnsona w IndyCar był weekend Hy-Vee IndyCar na torze Iowa Speedway. Zaczął 15th i ścigał się do przodu, prowadząc 19 okrążeń przed ukończeniem 11th w Hy-VeeDeals.com 250 na krótkim owalu.

Następnego dnia Johnson osiągnął najwyższy wynik w swojej karierze w IndyCar, zajmując piąte miejsce w wyścigu Hy-Vee Salute to Farmers 300.

W tym czasie Johnson był zobowiązany do pełnego powrotu do NTT IndyCar Series w 2023 roku, oczekując na zgodę swojego sponsora, Carvany.

Jednak przed ostatnim wyścigiem sezonu na torze WeatherTech Raceway w Laguna Seca, Carvana zgodził się kontynuować wyścigi Johnsona, ale kierowca miał zastrzeżenia co do kolejnego pełnego sezonu w IndyCar.

Dziesięć dni po zakończeniu sezonu Johnson ogłosił, że wycofuje się z pełnoetatowych wyścigów w 2023 roku. Powiedział, że ma listę wyścigów „Bucket List”, w których chciałby wziąć udział. Wśród nich znalazł się 24-godzinny wyścig Le Mans dla NASCAR i wpis Hendrick Motorsports „Garage 56” w czerwcu przyszłego roku. Chciał również spróbować „Podwójnego”, biegnąc w 107th Indianapolis 500 i Coca-Cola 600 tego samego dnia.

Wraz z piątkowym ogłoszeniem Johnson mógł poprowadzić 600 w dodatkowym samochodzie w Petty GMS. Przypuszczalnie Chip Ganassi Racing miał dodać dodatkowy samochód napędzany Hondą do składu Johnsona w 107th Indianapolis 500, ale teraz jest to niepewne, ponieważ Johnson jest udziałowcem zespołu Nascar Chevrolet.

Najlepsze zespoły Chevrolet IndyCar, takie jak Team Penske, nie dodają kolejnego samochodu do przyszłorocznego Indy 500, według prezesa Team Penske Tima Cindrica. Arrow McLaren SP zwiększył się już do czterech samochodów na przyszłoroczny Indy 500 z dodatkiem Tony'ego Kanaana. Ed Carpenter Racing ma trzy samochody w przyszłorocznym Indy 500 i według kierowcy Conora Daly'ego jest to „nadmiar”.

To sprawia, że ​​zespoły Chevy, takie jak AJ Foyt Racing, Juncos Hollinger Racing i jedyny w swoim rodzaju Indy 500 Dreyer & Reinbold Racing, mogą stworzyć dodatkowy samochód dla Johnsona w Indy 500.

Jedynym zespołem, który wygrał Indy 500 z tej grupy, jest AJ Foyt Racing, a ostatni raz udało mu się to z Kennym Brackiem w 1999 roku.

Porównaj to z Chip Ganassi Racing, który wygrał Indy 500 29 majath z Marcusem Ericssonem jako kierowcą.

Johnson podkreślił, że nadal chce rywalizować w Indy 500 i nadal chce jeździć w serii NTT IndyCar.

„Musimy przejść przez to ogłoszenie i sfinalizować kilka innych kontraktów i szczegółów, aby ułożyć mój program i wyścigi, które poprowadzę w serii pucharowej”, powiedział Johnson po oficjalnym ogłoszeniu. „A potem może rozgałęzić się na stronę IndyCar. Nadal jest kilka przeszkód. Różni producenci. Jeśli zespół chciałby mnie na niektórych wyścigach, wpłynęłoby to na mnie podczas testów, kwalifikacjach po stronie Indy 500. Jest tam kilka elementów harmonogramu, na które należało się przyjrzeć.

„Wszyscy znają moje pragnienie, aby to zrobić, a ja jeszcze nie słyszałem, więc jestem zachęcany, ale tak naprawdę musimy tylko wejść w to i dopracować szczegóły”.

Po wielkim oświadczeniu Johnsona w piątek, Kyle Busch i Kyle Larson przyznali, że ich szanse na rywalizację na przyszłorocznym Indianapolis 500 szybko maleją. W rzeczywistości Busch powiedział, że jego szansa na Indy 500 „wyschła”. Larson bardzo chciałby pobiec w Indy 500, ale powiedział, że jego telefon nie zadzwonił.

„Myślę, że to oczywiste, że chcę się ścigać” – powiedział Larson w piątek. „Nic się z tym nie posunęło. Jeśli przyszło do mnie coś, co było w konkurencyjnym samochodzie, wskoczyłbym na to. Myślę, że są tak ograniczone przejazdy, kiedy ograniczasz się do jednego producenta. To jest trudne. Wydaje mi się, że czytałem z Kyle'em (Busch), że trochę mu to utkwiło w martwym punkcie. To trudne, ale chciałbym go uruchomić.

Johnson jest zdeterminowany, aby powrócić do Indy 500, nawet jeśli będzie musiał pokonywać przeszkody konkurujących producentów silników.

„Doświadczenie Indianapolis 500 nie przypomina niczego innego” — powiedział Johnson. „A ja wierzę, że kierowcy prowadzący cokolwiek i wszystko pomagają całej branży. A im silniejszy jest nasz przemysł jako całość, tym silniejszy będzie Nascar. Oddaję uznanie facetom, którzy jeżdżą brudnymi samochodami i pojazdami na poziomie podstawowym, budując nowych fanów i członków zespołu i wszystko, co z tego wynika.

„Z pewnością się pod tym podpisuję”.

To Ganassi faktycznie zachęcił Johnsona do rozważenia własności zespołu. To właśnie zrobił Ganassi, gdy skończyły się jego dni jako kierowcy wyścigowego i stał się jednym z najbardziej utytułowanych właścicieli zespołów w historii IndyCar.

Kiedy Johnson powiedział Ganassiemu, że przyjmuje ofertę w Petty GMS, Ganassi był dla niego szczęśliwy.

„Nie potrafię wyrazić, jak fajnie pracował dla niego, a kiedy wpadłem na pomysł, jak bardzo wspierał” – powiedział Johnson. „I przez te dwa lata spędziłem w IndyCar, a potem, gdy ponownie próbowałem podjąć decyzję, jak bardzo mnie wspierał, by być mną. – Zrób mi. Cokolwiek chcę zrobić.

„Gdy pojawiła się ta okazja, absolutnie tak samo. Ten sam ton, to samo doświadczenie. Dosłownie dzień lub dwa temu zadzwoniłem do niego z oficjalnymi wiadomościami i był taki szczęśliwy. Po prostu naprawdę się cieszę.

Johnson dotarł do rozwidlenia dróg pod względem swojej kariery i postanowił wrócić do Nascar, potencjalnie pozostawiając IndyCar we wstecznym lusterku, jednocześnie zachowując szansę na rywalizację w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

Source: https://www.forbes.com/sites/brucemartin/2022/11/04/24-hours-of-le-mans-and-another-indianapolis-500-run-still-on-jimmie-johnsons-bucket-list/