James Johnson zapewnia drużynie Indiana Pacers coś więcej niż tylko wartość na korcie

James Johnson rozegrał w tym sezonie tylko 58 minut dla Indiana Pacers. Jego wpływ na korcie był niewielki dla franczyzy. Ale to było potrzebne i blednie w porównaniu z uderzeniem Johnsona poza boiskiem dla niebiesko-złotych.

Johnson podpisał kontrakt z Indianą poza sezonem na niegwarantowanym kontrakcie. Jego miejsce w drużynie nie było obiecane — musiał na nie zasłużyć na obozie przygotowawczym. I tak się stało, zarówno dzięki dobrym występom na obozie treningowym, jak i możliwościom weterana.

Od tego czasu tylko udowodnił swoją wartość. Johnson pojawił się tylko w sześciu meczach, aw czterech z nich rozegrał tylko ponad 150 sekund. Ale w tych czterech występach ma plus minus we wszystkich, a Pacers mają 4-2, kiedy gra. Jego wytrzymałość i obrona były impulsem dla zespołu.

Połowę okazji do gry miał przeciwko Brooklyn Nets, jego byłemu zespołowi. Trenerowi Pacers, Rickowi Carlisle'owi, podoba się, że Johnson zna tendencje i sety swojego poprzedniego zespołu. Tak czy inaczej, za każdym razem, gdy Johnson sprawdza niebieski i złoty, nieustępliwość zespołu się zmienia. Wszystko odbywa się z nieco większą siłą.

„Dzisiaj James Johnson wszedł z ławki i był tam mężczyzną. Wspaniale było to zobaczyć – powiedział Carlisle po meczu z Brooklyn Nets w zeszłym tygodniu. „Doszło do tego, że w drugiej połowie potrzebowaliśmy prawdziwego nastawienia, prawdziwej siły i wiedzy weterana… wszedł i był niesamowity. Był świetny w obronie, a w ofensywie po prostu sprawia, że ​​gra płynie.

To właśnie Johnson robi dla Pacers. Wszedł przeciwko San Antonio na początku sezonu i dał Indianie kluczowe minuty, które zapewniły prowadzenie. Zrobił to również kilka razy przeciwko Nets i zapewnił wytrzymałość przeciwko Lakers na początku tego tygodnia. Na korcie Johnson dał mnóstwo niebieskich i złotych.

Ale prawdziwa wartość Johnsona schodzi z boiska. Przez cały sezon wielu graczy Pacers chwaliło zdolność Johnsona do utrzymywania zespołu razem w szatni i bycia liderem. W młodym zespole to jest potrzebne.

"On jest niesamowity. Naprawdę pomógł zespołowi zebrać się razem… takich facetów potrzebujesz” – powiedział o Johnsonie środkowy Goga Bitadze. Bitadze i Johnson pracowali razem po treningach przy okazji, włączając w to kilka sesji trzy na trzy.

Johnson grał w kilku drużynach NBA, a Pacers to jego dziesiąta inna franczyza. Był w drużynach wygrywających i przegrywających, aw przeszłości dochodził do finałów Konferencji Wschodniej. Zasadniczo widział to wszystko w NBA.

Pacers przekroczyli wszelkie oczekiwania w tym sezonie z bilansem 12-8. Ale są w nowej erze i rozwijają się z każdą grą. Johnson spędzał czas na składach Kings, Timberwolves i Pelicans, które poprawiały się, ale jeszcze nie rywalizowały. Był już w takiej sytuacji i wie, czego potrzebuje zespół taki jak Pacers 2022-23.

„Znam swoją rolę w tym zespole. Mamy świetnych graczy, mamy świetnych strzelców” – powiedział Johnson na początku sezonu.

Kilku graczy stwierdziło, że Johnson był skutecznym gościem do klejenia w szatni i na ławce podczas meczów. Wie, co powiedzieć, i ma dobre relacje z Rickiem Carlisle, sięgające czasów ich wspólnego pobytu w Dallas.

„On nie pozwala, by rzeczy się ślizgały” — powiedział weteran strażnika TJ McConnell o Johnsonie. McConnell jest kolejnym znakomitym weteranem Indiany i nawet on miał podnoszące na duchu rzeczy do powiedzenia na temat przywództwa weterana napastnika. „Zazwyczaj są faceci, którzy odpuszczają. Ale wydaje mi się, że czuje, że jest nam to winien, abyśmy nie stworzyli tutaj żadnych złych nawyków”.

Ta strategia się opłaca. Pacers to zgrana grupa, a Carlisle powiedział niedawno, że supermocą zespołu jest jego łączność. Johnson odegrał w tym dużą rolę.

35-latek zauważył, że Pacers są bliżej niż niektóre inne drużyny, co jest nieodzowną częścią ich mocnego początku sezonu.

„Wielu ludzi [w NBA] udaje siebie nawzajem… Czuję, że nie mamy tego w tej drużynie” — powiedział Johnson o Pacers. „Naprawdę myślę, że szanujemy nawzajem swoją etykę pracy…. po drugie, jesteśmy na tyle wrażliwi, że możemy powiedzieć komuś, że się myli lub kiedy możemy pociągnąć siebie nawzajem do odpowiedzialności. A to po prostu zupełnie inny poziom relacji”.

Pociąganie innych do odpowiedzialności jest czymś, co McConnell zauważył, że Johnson radzi sobie dobrze. Doświadczony napastnik praktykuje to, co głosi. Dlatego był tak cenny dla Pacers poza boiskiem, a w połączeniu z jego wzmocnieniami na korcie, James Johnson był potrzebnym elementem dla tej młodej drużyny z Indiany.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tonyeast/2022/11/30/james-johnson-providing-the-indiana-pacers-value-more-than-just-on-the-court/