To nie Apple czy Tesla, ale Inrix ma dane z 500 milionów pojazdów

Samochody i ciężarówki poruszają się po Cross Bronx Expressway, znanym odcinku autostrady w Nowym Jorku, który jest często zatłoczony i przyczynia się do zanieczyszczenia i złej jakości powietrza, 16 listopada 2021 r. w Nowym Jorku.

Spencer Platt | Getty Images

W tej cotygodniowej serii CNBC przygląda się firmom, które 50 lat później znalazły się na inauguracyjnej liście Disruptor 10.

Transport był dużą częścią listy CNBC Disruptor 50 od momentu jej powstania w 2013 r., a niektóre z oryginalnych zakłócaczy transportu stały się powszechnie znane.

Obejmuje to Waze – w tamtym czasie izraelski start-up GPS o niewielkiej rozpoznawalności marki w USA w porównaniu z Garminem czy TomTomem – który został przejęty przez Google za ponad 1 miliard dolarów i już dawno stał się krytyczny dla kierowców unikających mandatów za przekroczenie prędkości i znajomości najbliższego Dunkin' Donuts. Uber, który pomimo zmagań giełdowych, niezaprzeczalnie zmienił podstawowe poglądy na temat mobilności w mieście. I SpaceX, który zajmuje się zakłóceniami w transporcie do najbardziej ambitnych celów.

Ale inna nazwa na tej oryginalnej liście D50 pozostaje mniej znana opinii publicznej, ale jest kluczowym ogniwem w planowaniu przyszłości transportu: Inrix.

Firma, która ma już prawie dwie dekady (założono ją w 2004 r.), pozostaje na uboczu, ale jej zasięg w zrozumieniu złożoności i wyzwań w transporcie rośnie. TomTom nadal jest również konkurentem. Kiedy Inrix, z siedzibą poza Seattle w Kirkland w stanie Waszyngton, wystartował, palącym problemem był fakt, że świat nadal polegał na helikopterach do monitorowania ruchu. „To było najnowocześniejsze rozwiązanie, aby dowiedzieć się, co się dzieje” — mówi Bryan Mistele, dyrektor generalny i współzałożyciel oraz były dyrektor Microsoft i Ford.

Teraz firma Inrix, która działa w ponad 60 krajach i kilkuset miastach, gromadzi zagregowane, anonimowe dane z 500 milionów pojazdów, urządzeń mobilnych, aplikacji mobilnych, operatorów parkingów, operatorów komórkowych i inteligentnych liczników, wszystko w czasie rzeczywistym, obejmując zarówno pojazdy konsumenckie, jak i flotowe, i zasila system, który znajduje uznanie wśród agencji publicznych i planistów transportu, którzy ponownie zastanawiają się nad mobilnością w miastach. 

W tym tygodniu Apple zaprezentował swoją technologię CarPlay na WWDC i może być fajnie, gdy Siri dostosuje pewnego dnia temperaturę w twoim samochodzie, ale Inrix ma na swojej liście zadań do wykonania szereg zadań, od zmniejszenia śladu klimatycznego ruchu miejskiego poprzez środki, w tym optymalizację czasu sygnalizacji świetlnej, po wykreślenie, w jaki sposób autonomiczna robotaxis będzie działać w miastach, odbieranie i wysadzanie pasażerów oraz znajdowanie własnego parkingu w razie potrzeby.

Trzon misji firmy się nie zmienił: inteligentna mobilność, oparta na danych GPS. Wydobywanie danych GPS z samochodów i telefonów pozwoliło firmie ruszyć z miejsca i dotrzeć do klientów takich jak IBM, Amazon i producenci samochodów. Największe zmiany od wczesnych lat firmy wykraczają poza podstawowe dane do modelu oprogramowania jako usługi, a model ten jest przyjmowany przez największy rosnący segment klientów: miasta takie jak Nowy Jork i Londyn oraz inne regiony na całym świecie, w tym Dubaj.

Zero wypadków, zero węgla, zero ruchu

Inrix nadal ściśle współpracuje z wieloma klientami z sektora prywatnego, w tym z gigantami motoryzacyjnymi, takimi jak BMW i GM. W rzeczywistości jedną z jego ostatnich transakcji jest oprogramowanie oparte na chmurze z GM, które pokrywa się z jednym z największych celów agencji sektora publicznego: zmniejszeniem liczby wypadków i ofiar śmiertelnych. Inrix i GM wykorzystują dane z pojazdów GM na temat wyzwolenia poduszek powietrznych, gwałtownego hamowania i użycia pasów bezpieczeństwa, a także z amerykańskiego spisu ludności jako część pulpitu danych dla planistów miejskich z celem „Vision Zero”, jakim jest brak ofiar śmiertelnych na drogach.

„Co roku w wypadkach ginie 1.3 miliona ludzi” – powiedział Mistele.

Liczby te również rosły w ostatnich latach, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, m.in rekord ustanowiony w 2021 roku.

Niedawne uchwalenie ponadpartyjnej ustawy o infrastrukturze (BIL) o wartości 1.2 biliona dolarów obejmuje około 5 miliardów dolarów w funduszach uznaniowych w ramach programu dotacji „Bezpieczne ulice i drogi dla wszystkich”, który pomoże sektorowi publicznemu rozwiązać ten problem. 

„Analityka drogowa to duży obszar wzrostu przychodów” — powiedział Mistele. „Z ustawy o infrastrukturze do sektora publicznego napływają ogromne ilości pieniędzy” – powiedział.

Oprogramowanie jako usługa danych o ruchu stanowi obecnie aż 30% ogólnej działalności firmy i rośnie w tempie skumulowanej rocznej stopy wzrostu wynoszącej 40%.

Wizja „zero” pokrywa się również z celem, jakim jest uczynienie transportu neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla i zmniejszenie liczby wypadków, ostatecznie dzięki wykorzystaniu pojazdów autonomicznych.

Około rok temu firma Inrix wprowadziła na rynek produkt do pomiaru czasu sygnalizacji świetlnej, który w miastach pilotażowych, takich jak Austin w Teksasie, wykazał 7-procentowy spadek zatłoczenia „nie robiąc nic poza optymalizacją sygnalizacji drogowej” – powiedział Mistele. Departament Transportu Florydy również przyjął tę technologię. „Każda sekunda opóźnienia to 800,000 175,000 ton węgla lub XNUMX XNUMX pojazdów” – powiedział. 

Chociaż w pełni samojezdna i autonomiczna mobilność miejska postępuje wolniej niż najbardziej ambitne prognozy, posuwa się do przodu, a zaledwie w zeszłym tygodniu samojezdna robota robotaxi firmy GM została zatwierdzona w San Francisco.

„Bardzo wierzymy w„ ACES ”” – powiedział Mistele, odnosząc się do „autonomicznych, połączonych, elektrycznych, współdzielonych” pojazdów. Przejście na model mobilności jako usługi będzie w coraz większym stopniu powiązane z rozwojem transportu autonomicznego. „Zamiast wjeżdżać do miasta i parkować przez osiem godzin, w większości obszarów miejskich zobaczysz mobilność dostarczaną jako usługę i współdzieloną” – powiedział. „Jak to zrobić? Dostarczając pojazdom lepszych informacji” – dodał.

Wierzy, że „ACES” i robotaxis sprawią, że transport będzie bezpieczniejszy, ale będzie to wymagało od nich otrzymywania danych na temat wszystkiego, od zamknięć dróg po miejsca parkingowe. „Robimy mapy tych obszarów miejskich metr po metrze… zarządzanie krawężnikami stanie się bardziej złożone” – powiedział.

Według Mistele, mimo że zawsze jest dużo szumu związanego z nową technologią i okresem „powrotu do rzeczywistości”, postępy poczynione przez firmy w tym Cruise i Waymo w przestrzeni robotaxi i Nuro w robo-dostawie towarów konsumpcyjnych, takich jak pizza, rozpowszechnienie w miastach i rosnąca produkcja pojazdów autonomicznych każą mu sądzić, że w ciągu następnej dekady będzie to model transportu używany w większości głównych obszarów miejskich.

„Nie sądzę, abyśmy zobaczyli, jak jest wszechobecny w całych Stanach Zjednoczonych, na obszarach wiejskich, gdzie nie ma potrzeby ani przypadków użycia. Ale pojazdy elektryczne i autonomiczne oraz przejście na mobilność jako usługę będą wszechobecne” – powiedział.

Więcej relacji z 2022 CNBC Disruptor 50

Był taki moment na początku pandemii, kiedy świat dosłownie się zatrzymał, że Inrix martwi się o swoją działalność, ale to nie trwało długo. W rzeczywistości Mistele mówi, że radykalne zmiany we wzorcach mobilności, których nigdy wcześniej nie widziano przed marcem 2020 r., zwiększyły potrzebę lepszego zrozumienia danych pojazdów przez planistów, zarówno w transporcie zbiorowym, jak i biznesie, i to właśnie moment pandemii stał się krytyczny dla jej przejścia na model oprogramowania jako usługi.

Jako przykład podał, że firmy z sektora oponiarskiego bardziej niż kiedykolwiek potrzebowały analizować dane dotyczące przejechanych kilometrów – zmiennej nr 1 w tej niszy – w celu określenia popytu konsumentów i odpowiednich poziomów produkcji. Z kolei w sektorze detalicznym firmy próbowały zrozumieć wzorce ruchu i zdecydować, czy zamknąć sklepy, czy też przenieść je do nowych lokalizacji.

Dane Inrix mają również mniej oczywiste zastosowania, na przykład w usługach finansowych, gdzie fundusze hedgingowe chcą wiedzieć, ile osób odwiedza salon samochodowy, co dzieje się w centrum dystrybucji detalicznej oraz jaki jest ruch do i z portów, zwłaszcza gdy łańcuch dostaw znajduje się pod silną presją podczas pandemii.

Firma ma obecnie 1,300 klientów w ramach rozwijającej się działalności sektora publicznego, prywatnej działalności korporacyjnej, która obejmuje firmy tak różne, jak The Weather Channel i Chick-fil-A firmy IBM oraz sektor samochodowy.

Inrix był rentowny przez większość swojej historii, działając z własnych przepływów pieniężnych od okresu 2005-2007. „W niektórych latach wzrost jest lepszy niż w innych”, powiedział Mistele, a wskaźnik klientów może się zmienić – wraz z pojawieniem się nowych przypadków użycia podczas pandemii i spadkiem sprzedaży samochodów na kilka lat przed dużym odbiciem – ale firma odnotowuje dwucyfrowy wzrost w ujęciu rocznym.

A po prawie dwudziestu latach jako firma prywatna – z największymi inwestorami, w tym firmą venture capital Venrock, August Capital i Porsche – prawie pociągnęła za spust pierwszej oferty publicznej, zanim rynek IPO się zamknął. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy pracował „bardzo intensywnie” nad transakcją IPO i był bardzo bliski złożenia dokumentów papierów wartościowych. „Mieliśmy nawet zarezerwowany ticker” – powiedział Mistele. „Byliśmy gotowi do startu, ale rynek zaczął nas nękać po inwazji Rosji na Ukrainę” – powiedział.

Jeden z najstarszych Disruptorów na razie trzyma się swojej strategii wyjścia, ale Mistele powiedział, że co kilka miesięcy będzie oceniał rynek.

Zapisz się za nasz cotygodniowy, autorski biuletyn, wykraczający poza coroczną listę Disruptor 50, przybliżający spojrzenie na firmy tworzące listy i ich innowacyjnych założycieli.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/06/09/its-not-apple-or-tesla-but-inrix-has-data-from-500-million-vehicles.html