„To było bardzo skomplikowane”, mówi Michelle Monaghan o portretowaniu bliźniaków w „Echa”

W limitowanym NetflixieNFLX
seria Echa, Michelle Monaghan portretuje bliźnięta, które zamieniają się życiami, a następnie podszywają się pod siebie. Inni aktorzy grali bliźniaki, ale te role były wyjątkowe i wyjaśniła, jak to zrobiła.

„To było bardzo skomplikowane” – śmiała się w rozmowie telefonicznej. „Żartuję, ale to było całkiem poważne! Poszedłem do Staples i kupiłem mnóstwo zakreślaczy, spinaczy i karteczek samoprzylepnych!”

Siedmiodcinkowy thriller skupia się wokół dwóch identycznych bliźniaczek, Leni i Giny McCleary, które dzielą niebezpieczną tajemnicę. Od dzieciństwa potajemnie zamieniali życie, czego kulminacją było podwójne życie jako dorośli. Dzielą dwa domy, dwóch mężów i dziecko, ale wszystko w ich perfekcyjnie wyreżyserowanym świecie pogrąża się w chaosie, gdy jedna z sióstr zaginie.

Monaghan musiał być zorganizowany, aby poradzić sobie z tym projektem. Kodowała kolorami swoje skrypty i przycinała razem niektóre sceny, aby zachować porządek. „Spinacze do papieru pomogły w scenach, ponieważ historia nie jest opowiedziana liniowo, a kręciliśmy w porządku chronologicznym. Poziom trudności stawał się coraz większy.”

„Każda siostra miała kolor. Leni była niebieska, a Gina różowo-pomarańczowa”, mówi mi, dodając, że noszenie tych kolorowych skryptów stało się jej kołem ratunkowym. „Wszystko, co pomogłoby mi funkcjonować podczas tego projektu, ponieważ jest to dość zniuansowane, prawda?” Szybko wymyśliła system i plan. „Musiałem podzielić każdą postać, a jedynym sposobem, aby to zrobić, było indywidualne ich urozmaicenie”.

W samym centrum ta historia zagłębia się w traumę z dzieciństwa. Rozwijając Leni i Ginę, Monaghan skupił się na jednej przejmującej wspólnocie. „Podzielili się fundamentalną traumą utraty matki, gdy byli młodzi, a każda córka pamięta to inaczej, a te wspomnienia wpłynęły na ich życie”.

Najpierw rozwinęła postać Leni, a kiedy poczuła, że ​​jest z nią w dobrym miejscu, zagłębiła się w Ginę. „Żadna osoba nie jest w stanie doskonale naśladować innej osoby, więc na tym polega sposób na stworzenie wyjątkowych postaci z obu” – wyjaśniła. „Moim celem była ochrona integralności każdej kobiety, a jednocześnie empatia i współczucie dla nich”.

Często występuje bliźniaczy aspekt dobra i zła, ale dla Monaghan nie było wyraźnego rozgraniczenia między Leni i Giną. „Nie chciałem wydedukować, że jedno jest dobre, a drugie złe. Zawsze chciałem, aby ich emocjonalne prawdy były podstawą traumy, ponieważ to był czynnik motywujący. I musieliśmy pokazać więź, którą łączyli”.

Dla Monaghan ważne było, aby każda siostra była wyjątkową postacią. „Chciałam się upewnić, że obie kobiety czują się inaczej energetycznie. To był mój cel. To było wyzwanie, a podczas kręcenia żyłem w ciągłym strachu i niepokoju”.

Zatrzymała się na pytanie, czy woli grać jedną siostrę od drugiej. „To jak wybór ulubionego dziecka… to prawie niemożliwe. Lubiłem grać Leni, bo lubiłem pochylać się nad jej południowym urokiem. Jeśli chodzi o jej łuk, widzimy, jak zmienia się, gdy dowiaduje się o swojej przeszłości, której nigdy nie znała, a to było trudne do grania. Jeśli chodzi o Ginę, uwielbiałam fryzury, makijaż i ubrania! Każdy z nich miał piękne i bardzo różne życie i ma sens, że chcieliby zmienić się co roku w swoje urodziny”.

Powiedziała, że ​​portretowanie tych skonfliktowanych sióstr wymagało od niej wiele pod względem psychicznym, emocjonalnym i fizycznym. „Wiedziałem, że to bardzo ambitne, ale nie miałem pojęcia, jak bardzo będzie wymagający. Byłem tak skupiony na laserze. Ten projekt wymagał 100% mojej uwagi. Pracowałem siedem dni w tygodniu. Niech Bóg błogosławi mojego męża i dzieci za takie zrozumienie”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/danafeldman/2022/08/30/it-was-very-complicated-michelle-monaghan-says-of-portraying-twins-in-echoes/