Inflacja sprawia, że ​​Biden wygląda źle. Ale amerykańskie korporacje prochińskie, antytaryfowe naciski na fiasko

W tym tygodniu Biały Dom oskarżył Rosję o stopę inflacji, która nie była tak wysoka od lat 1970. XX wieku. Najpierw to właśnie ceny benzyny były winą prezydenta Rosji Władimira Putina. Teraz to wszystko.

„Podwyżka cen Putina” jest tematem rozmów Białego Domu od lutego, kiedy Rosja rozpoczęła pełną wojnę z Ukrainą.

Jest przynajmniej trochę prawdy w tym, że wyższe ceny benzyny wynikają z amerykańskiego embargo na rosyjską ropę, a Europa twierdzi, że natychmiast będzie importować mniej rosyjskiej ropy, a Rosja odwzajemnia przysługę, ograniczając dostawy gazu ziemnego do euro. Wszystkie te działania były spowodowane wojną. Rynkowi spekulanci zareagowali i podnieśli ceny ropy. Zapasy są również niskie, co pogarsza sprawę.

Potem jest jedzenie.

Jasne, Ukraina jest ważnym producentem pszenicy. Niegdyś był to spichlerz Związku Radzieckiego. Ale kiedy złe zbiory pszenicy na Ukrainie kiedykolwiek zmiażdżyły amerykańskie rynki towarowe? (Wskazówka: nigdy). Nikt w USA nie importuje ukraińskiego, rosyjskiego ani europejskiego kurczaka, wołowiny, jaj i mleka, a wszystkie te ceny rosną.

Inflacja jest niekorzystna dla Demokratów zbliżających się do połowy kadencji, nawet jeśli prezydent, niezależnie od tego, kto zasiada w Białym Domu, ma jedynie ograniczoną kontrolę nad gospodarką.

Zespół Bidena uchyla się od winy. Według niego inflacja wynika z wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Globalne korporacje, czując krew w wodzie, krążą po Białym Domu i próbują usunąć chińskie cła, zwane cłami na podstawie sekcji 301 nałożone przez administrację Trumpa, argumentując, że takie posunięcie zmniejszy inflację. Taryfy te są obecnie sprawdzane.

Tylko WalmartWMT
i celTGT
akcjonariuszy oraz tych, którzy wciąż cierpią na syndrom zaburzenia Trumpa (jak „Los Angeles Times”.), uważają, że usunięcie ceł z Chin jest korzystne i zmniejszy inflację.

Wolni handlowcy w Peterson Institute for International Economics są również przedstawiając sprawę, choć nawet oni przyznają, że bezpośredni skutek zniesienia ceł na import z Chin obniżyłby wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich (CPI) o 0.26 punktów procentowychs.

Prezes Fed Jerome Powell powiedział w tym tygodniu, że inflacja rośnie przed „podwyżką cen Putina”.

„Z pewnością inflacja rosła jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie” – powiedział podczas przesłuchania w tym tygodniu.

W oddzielnym W środę posiedzenie Senatuczłonkowie Komisji ds. Środków przeprowadzili wywiad z przedstawicielem USA ds. handlu Katarzyna Tai o chińskich cłach i inflacji.

„Musimy patrzeć z szerszej perspektywy” – powiedział Tai komisji, która często sprzeciwiała się chińskim cłom. Było to szczególnie prawdziwe w przypadku senatorów ze stanów eksportujących żywność, takich jak Alaska i Maine, gdzie eksport owoców morza do Chin został zmniejszony o jedną trzecią do nawet połowy z powodu ceł odwetowych.

Tai nie zgodził się z tym, że chińskie cła w jakikolwiek znaczący sposób rozwiążą problem inflacji. Wielokrotnie powtarzała także, że istniejące cła są potrzebne do celów obronnych i stanowią część szerszej platformy mającej na celu odbudowę stosunków handlowych USA-Chiny.

„W odniesieniu do wszystkich trudności gospodarczych, których obecnie doświadczamy… naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić pomoc, ale chcę jasno powiedzieć, że w odniesieniu do ceł możemy mieć długoterminowy wpływ na konkurencyjność naszej gospodarki . Jednak jeśli chodzi o cła w krótkim okresie, niewiele można zrobić w kwestii inflacji” – stwierdziła.

Senator Bill Hagerty (R-TN), członek Komisji ds. Środków, który wysłuchał w środę ambasadora Tai, zapytał, czy usunięcie ceł pod pozorem walki z inflacją może zachęcić Chiny do dalszego złego zachowania w handlu.

„Jaki sygnał zniesienie ceł wysłałoby do Chin?” Hagerty zastanawiał się głośno.

Wydaje się, że Tai uważa, że ​​administracja Bidena trzyma się ceł określonych w sekcji 301 i dokona od nich jedynie pewnych wyjątków, tak jak miało to miejsce wcześniej tej wiosny.

„Jesteśmy odpowiedzialni za sformułowanie amerykańskiej polityki handlowej i poprowadzenie amerykańskiej gospodarki przez dzisiejsze wyzwania, ale mamy także za zadanie przygotować amerykańską gospodarkę na sukces w przyszłości” – powiedziała, nazywając chińskie cła znaczącym elementem dźwigni.

„Negocjator handlowy nigdy nie rezygnuje z dźwigni” – powiedział Tai. „Pytanie dla nas… w odniesieniu do szeregu różnych taryf na mocy sekcji 301 brzmi: jak przekształcić tę dźwignię w program, który wzmocni amerykańską gospodarkę. Musimy efektywniej wykorzystywać nasze narzędzia. Potrzebujemy zupełnie nowego podejścia. Myślę, że należy to zrobić, korzystając z narzędzi, których obecnie używamy.

Hagerty powiedział, że usunięcie ceł nie będzie miało wpływu na inflację. „Kiedy pierwotnie nałożono cła, inflacja wynosiła 2% lub mniej” – stwierdził.

Tai mógłby zostać wrzucony pod autobus przez ogólnie pro-wielki biznes, zwolennik Wall Street Biały Dom.

Biały Dom podjął już ostatnio kilka zaskakujących posunięć handlowych.

Biden wydał rozporządzenie wykonawcze rezygnacja z taryf na chińskich panelach słonecznych wyprodukowanych w Azji Południowo-Wschodniej. Posunięcie to zasadniczo wywróciło do góry nogami a Dochodzenie Departamentu Handlu do dumpingu przez chińskie koncerny międzynarodowe w czterech krajach Azji Południowo-Wschodniej, pod przewodnictwem Wietnam i Tajlandia, które stały się głównymi eksporterami energii słonecznej do Stanów Zjednoczonych od czasu nałożenia ceł antydumpingowych i wyrównawczych, a także ceł ochronnych na energię słoneczną, na przedsiębiorstwa z Chin kontynentalnych dopiero w 2018 r.

Ankieta przeprowadzona przez Morning Consult wykazała, że ​​zarejestrowanym wyborcom nie przeszkadza utrzymanie stawek określonych w sekcji 301, a osobna ankieta zauważyła, że Wyborcy Demokratów w coraz większym stopniu popierali utrzymanie ceł nałożonych przez ich arcy-nemezis – Donalda Trumpa. Sondaż opublikowano w maju.

Patroszące cła Bidena mogą sprawić, że będzie on wyglądał miękko w stosunku do Chin, co Republikanie stawiają od kampanii prezydenckiej w 2020 roku.

Demokraci będą zmuszeni wybrać stronę. Według dwóch sondaży Morning Consult ich wyborcy wybrali już jedną ze stron.

Część inwestorów wątpi, że tańszy import obniży inflację, nawet jeśli da rynkowi powód do lekkiego wzrostu.

„Administracja desperacko chce wyglądać, jakby robiła coś w sprawie inflacji, ale jeśli nie chce powiedzieć (przywódcy Ukrainy Wołodomyrowi) Zełenskiemu, aby ogłosił rozejm, nic nie może na to poradzić, łącznie z cięciem ceł” – powiedział Brian McCarthy , założyciel Macrolens, globalnej firmy zajmującej się badaniami inwestycyjnymi ze Stamford w stanie Connecticut.

„Myślę, że istnieje inny aspekt sytuacji taryfowej. Mam wrażenie, że Biden od samego początku zamierzał je wycofać, ponieważ nie podobają się one niektórym lobby biznesowym. Może więc nazwać to reakcją na inflację, ale od pierwszego dnia myślałem, że szuka powodu do zniesienia tych ceł” – powiedział McCarthy.

Na razie Tai jest głównym głosem opowiadającym się za utrzymaniem chińskich ceł w ramach Oddziału Wykonawczego.

„Pewnego dnia znajdziemy się po drugiej stronie tych wyzwań” – Tai powiedział w tym tygodniu Senatowi o problemach w łańcuchu dostaw, które również mają wpływ na ceny. „Bardzo ważne jest, abyśmy nie podważali potrzeby obrony naszych interesów gospodarczych przed systemem globalnym, który podważył nasze przywództwo w wielu różnych obszarach naszej gospodarki”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/kenrapoza/2022/06/24/inflation-makes-biden-look-bad-but-corporate-americas-pro-china-anti-tariff-push-bound- nie zdać/