Inflacja rośnie, ale kibice płacą za bilety na NBA, NFL, inne sporty

Ludzie są zmianę nawyków związanych z wydatkami w miarę jak ceny rosną w tempie nienotowanym od czterdziestu lat, dokonywanie wyborów sprzyjających doświadczeniom. Oznacza to duży popyt na sport na żywo.

Popyt na frekwencję sportową zwykle „nie reaguje na zmiany cen” – powiedział Dennis Coates, profesor ekonomii sportu na Uniwersytecie Maryland w hrabstwie Baltimore. „Dobre czasy, złe czasy, wysokie ceny – to nie zmienia zachowań konsumentów” wokół wydatków na sport.

Teraz, gdy ograniczenia związane z pandemią są łagodzone, mimo że w kilku miejscach liczba przypadków nadal jest podwyższona, ludzie chcą więcej wychodzić. „Myślę, że ludzie chcą wrażeń na najwyższym poziomie, chcą się wydostać, a od kilku lat są w tym stłumieni” – Ari Emanuel, dyrektor generalny właściciela Ultimate Fighting Championship Dążyć, powiedział niedawno w CNBC. „Chcą trochę pożyć życiem”.

Zostało to zilustrowane na początku tego miesiąca, kiedy ceny biletów na nadchodzące mecze NFL w 2022 roku natychmiast po opublikowaniu harmonogramu ligi zarabiały średnio 307 dolarów, podała platforma rynku wtórnego SeatGeek. Choć cena ta spadła w porównaniu ze średnią wynoszącą 411 dolarów w zeszłym roku, jest wyższa niż średnia wynosząca 305 dolarów w 2020 r., kiedy frekwencja była ograniczona ze względu na Covid. Średnia kwota w 2019 r., zanim choroba ogarnęła świat, wynosiła 258 dolarów. Ceny biletów odzwierciedlają popyt i zazwyczaj zmieniają się w trakcie sezonu.

W miarę wzrostu popytu zespoły i organizacje podnoszą ceny. Menu ulgowe na Mistrzostwa PGA w tym tygodniu pokazał piwa za 18 dolarów. Wzrosły wskaźniki wydatków na jednego fana dla NFL i NBA w ostatnich sezonach, zgodnie z indeksem kosztów kibica opracowanym przez Team Marketing Report, firmę zajmującą się marketingiem sportowym z Chicago. Według dyrektora generalnego firmy, Chrisa Hartwega, indeks oblicza, ile kosztowałyby miejsca niepremium, dwa piwa, cztery napoje gazowane, dwa hot dogi, towary i koszty parkingu.

Tej wiosny fani pakują areny do play-offów NHL i NBA. 29-letni Hugo Figueroa powiedział, że zapłacił 1,200 dolarów za trzy bilety na mecz play-off pomiędzy Boston Celtics i Brooklyn Nets.

„Pracuj ciężko, baw się dobrze” – Figueroa powiedział w zeszłym miesiącu CNBC, stojąc w sklepie dla fanów Nets w Barclays Center na Brooklynie. Powiedział, że kupił piwo na meczu, ale „zjadł zanim tu dotarłem, bo nie chciałem płacić za jedzenie”. Zniżki są zazwyczaj wyższe w obiektach sportowych i rozrywkowych niż w typowych restauracjach i food courtach.

Figueroa powiedział, że pracuje na dwa etaty, więc może stawić czoła rosnącym cenom. „Pracuję, żeby móc wydawać” – powiedział.

Fani sportu robią zakupy w sklepie Brooklyn Nets Fan w Barclays Center.

Młody Jabari | CNBC

Według Judda Cramera, ekonomisty sportu na Uniwersytecie Harvarda, który służył w administracji prezydenta Baracka Obamy, mocne bilanse konsumentów, częściowo wzmocnione wcześniejszymi płatnościami stymulacyjnymi i programami wsparcia w związku z Covid, pomagają ludziom płacić więcej za sport.

„Wygląda na to, że konsumenci byli w stanie sobie z tym poradzić” – stwierdził Cramer. „Kiedy patrzę wstecz, inflacja była niska przez długi czas, ale podczas recesji na początku lat 1980., kiedy PKB spadł, wydatki na sport były rzeczywiście wysokie”.

Jeśli ceny biletów staną się zbyt wysokie dla niektórych fanów, „jest jeszcze jedna osoba”, która będzie mogła kupić bilety, powiedział Cramer.

Emily Ushko (32 l.) powiedziała CNBC, że ma „trochę dochodu do dyspozycji” i chce je przeznaczyć na sport. Powiedziała, że ​​w zeszłym miesiącu zapłaciła ponad 600 dolarów za dwa bilety na mecz play-off Nets-Celtics.

„To coś, co zdarza się raz w życiu” – powiedział Ushko. „Chcesz zobaczyć tych graczy na żywo, poczuć atmosferę publiczności i doświadczyć tego”.

W tym pliku zdjęcie z 4 października 2020 r. przedstawia pusty stadion Levi's przed meczem piłki nożnej NFL.

Tony Avelar | AP

Jednak chociaż konsumenci pozostali odporni w obliczu rosnącej inflacji, istnieją obawy, że gospodarka amerykańska może zmierzać w stronę recesji, zmuszając niektórych fanów z klasy średniej i robotniczej do podejmowania trudniejszych wyborów dotyczących wydatków.

„Ludzie mogą zostać trochę zranieni” – powiedział Cramer z Harvardu.

Hartweg z Team Marketing Report ostrzegł, że więcej konsumentów może w końcu „wcisnąć hamulec”, jeśli ceny podstawowych artykułów wzrosną.

Figueroa, fan NBA, powiedział, że „rozważy ponowne przybycie” do Barclays Center w przyszłym sezonie, jeśli inflacja będzie się utrzymywać.

Mimo to są fani, którzy będą przychodzić, nawet jeśli ceny będą nadal rosły, a niepewność gospodarcza wzrośnie. Kibic Filadelfii, 58-letni Kevin Washington, i jego żona Tawana, 53 lata, są posiadaczami karnetów Sixers od pięciu lat i nie chcą stracić swoich miejsc.

„Nigdy nie przyszło mi to do głowy” – powiedział Washington. „Musisz tylko trochę lepiej zaplanować budżet. Nadal potrzebujesz odrobiny przyjemności. Potrzebujesz trochę czasu z dala od rzeczywistości życia.

Recesja jednak jeszcze się nie zmaterializowała i może w ogóle nie nastąpić. Aby spowodować kolejne spowolnienie, potrzeba „wielkiej katastrofy” połączonej z wysokim bezrobociem, twierdzi Coates, profesor ekonomii sportu. Stopa bezrobocia wynosi 3.6%.

„Jeśli jest to recesja normalnej wielkości” – powiedział – „myślę, że ludzie w większości ją przeżyją”.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/05/22/inflation-is-rising-but-fans-are-paying-for-nba-nfl-other-sports-tickets.html