Indiana Pacers zamienia Malcolma Brogdona do Bostonu i remake Jumpstart Roster

Indiana Pacers przyspieszyli zmianę składu na początku gry w trybie wolnej agencji, wymieniając obrońcę Malcolma Brogdona. W zamian Pacers pozyskali kilku graczy i wybór w pierwszej rundzie draftu od Boston Celtics. Adriana Wojnarowskiego z ESPN jako pierwszy poinformował o transakcji.

W tygodniach poprzedzających zwolnienie agenta krążyły plotki, że Brogdon może się przenieść. Pod koniec tego roku skończy 30 lat, co plasuje go poza przedziałem wiekowym nowego trzonu Pacers – Tyrese Haliburton, Chris Duarte, Isaiah Jackson i Bennedict Mathurin mają do 25 lat. Dodatkowo Haliburton i Brogdon grają na podobnej pozycji, więc przeniesienie doświadczonego obrońcy uwalnia minuty i możliwości młodszemu Haliburtonowi.

Połączenie tych czynników z faktem, że Brogdon jest podatny na kontuzje (w Indianie rozegrał średnio mniej niż 50 meczów w sezonie) uczyniło tę transakcję logicznym wyborem dla Pacers. Seria przyspieszyła harmonogram rywalizacji i nabyła elementy, które lepiej pasują do jej składu.

W zamian za Brogdona Pacers otrzymali pięciu zawodników – Aarona Nesmitha, Daniela Theisa, Juwana Morgana, Malika Fittsa i Nika Stauskasa – a także wybór w pierwszej rundzie draftu w 2023 roku. Wybór jest ochrona w pierwszej 12-tce, według Briana Robba z MassLive.

Zwrot aktywów jest dla Pacers sprawą drugorzędną w tej umowie. Największą korzyścią jest to, że zespół może teraz przekazać klucze do franczyzy Haliburtonowi duże przejęcie z terminu handlu w 2022 r. 22-letni obrońca w zeszłym sezonie w drużynie Indiana notował średnio 17.5 punktu i 9.6 asyst na mecz, nawet okazjonalnie (przez 201 minut) dzieląc boisko z Brogdonem. Teraz może sam kierować programem i rozwijać się.

„Ten facet pracował tego lata jak szalony… Naprawdę tego chce, naprawdę chce tej roli” – powiedział w piątek o Haliburtonie asystent trenera Pacers Ronald Nored. „Wspaniale sobie z tym radzi i myślę, że będzie świetny”.

Młodszy już skład Pacers również nabył w ramach tej transakcji kilka cennych elementów. Wybór w pierwszej rundzie nigdy nie jest złym atutem, a Pacers dostali go w nadchodzącym drafcie do NBA. W tej chwili Indiana ma trzy selekcje w pierwszej rundzie draftu w 2023 r. (własne, Cleveland i obecnie Boston). To solidna baza typów do wyboru dla niebiesko-złotych, gdy biuro frontowe będzie zmieniało skład.

Indiana nabyła także niedawno los na loterii w ramach transakcji w Nesmith. mierzący 6 cm skrzydłowy nigdy nie znalazł kontaktu z Celtics, ale był elitarnym strzelcem na Uniwersytecie Vanderbilt i być może potrzebował stałych okazji, aby wystartować w NBA. Dokładnie to samo przydarzyło się Jalenowi Smithowi w zeszłym sezonie — dołączył do Pacers po wymianie w połowie sezonu i jego skuteczność natychmiast wzrosła. Gracze z Indiany mają nadzieję, że coś podobnego stanie się z Nesmithem, który został wybrany w drafcie na rok 5 (podobnie jak Haliburton i Smith).

Theis ma również pewną wartość dla Indiany. Jest fantastycznym ustawiaczem ekranu, a jego mobilność utrzymuje go we właściwych miejscach po obu końcach podłogi. Nawet jako niższy środkowy, w ostatnich sezonach występował w drużynach play-offowych.

Jednak niemiecki wielki człowiek może nie być tyle wart dla Pacers. Niebiesko-złoti mają już Myles Turner, Goga Bitadze, Isaiah Jackson, Terry Taylor i Smith (podobno) w ramach kontraktu na wnętrze — dodanie Theis powoduje zakleszczenie farby.

Theis ma 30 lat, czyli nie mieści się w preferowanym przedziale wiekowym młodego zawodnika Indiany. Być może pozostanie w Pacers przez jakiś czas, ale patrząc z zewnątrz, wygląda na kandydata, którego należy odesłać z zespołu z Circle City w ramach innej umowy.

Morgan, Fitts i Stauskas byli potrzebni w handlu, aby uczynić go legalnym z finansowego punktu widzenia. Jest mało prawdopodobne, że którykolwiek z nich będzie miał długoterminowy wpływ na Pacers.

Pacers nadal przekształcają swój zespół w znacznie młodszą grupę. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy zespół odesłał weteranów, dodając Smitha, Haliburtona i Nesmitha w drodze wymiany, a także pozyskując dwa typy w pierwszej rundzie przyszłych draftów. Indiana chce wejść w nową erę.

„Budowanie tego zespołu zajmie trochę czasu” – powiedział na zeszłotygodniowej konferencji prasowej, prezes ds. operacji koszykarskich Pacers, Kevin Prtichard, dając do zrozumienia, że ​​zmiana składu może nie przełożyć się na zwycięstwa od razu. Pozyskanie większej liczby młodych zawodników jest mądrym rozwiązaniem dla Pacers w dłuższej perspektywie, ale ich powrót do bycia ostoją poza sezonem zajmie więcej niż jeden okres poza sezonem.

Po tej wymianie Indiana składa się teraz z Jacksona, Bitadze, Duane Washington Jr, Smith, Haliburton, Taylor, Oshae Brissett, Duarte, Mathurin, Andrew Nembhard, Nesmith i Kendall Brown. Wszystkich 12 zawodników (70% składu) rozpocznie sezon 2022–23 w wieku 25 lat lub młodszych. Pacers będą stawiali na rozwój.

Ostatnią korzyścią dla błękitno-złotych wynikającą z tej umowy jest uwolnienie nieco ponad 4 milionów dolarów w ramach limitu wynagrodzeń, jeśli zejdą poniżej górnego pułapu wynagrodzeń. Ta elastyczność może być pomocna w innych transakcjach.

Indiana nie będzie spokojna w okresie bezpłatnej agencji. Po odesłaniu Carisa LeVerta i Domantasa Sabonisa w lutym, w ostatecznym terminie wymiany zawodników, zespół podejmuje kolejne kroki w procesie zmiany składu. Transakcja z Brogdonem była naturalną częścią tegorocznego przedsięwzięcia podjętego dla Indiany, ale nie tylko.

Utrata Malcolma Brogdona boli, ale w dłuższej perspektywie popycha Pacers do przodu. Są na ścieżce budowania zespołu, co zajmie trochę czasu, a ta umowa przyspiesza ten harmonogram.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tonyeast/2022/07/02/indiana-pacers-trade-malcolm-brogdon-to-boston-and-jumpstart-roster-remake/