Na rynku nieruchomości rok 2022 był rokiem oddalania się od świata

Flub dekady, Amerykanie przeprowadzający się do nowych domów trzymali się blisko miejsca, w którym mieszkali. W ciągu 33 lat prowadzenia takich rejestrów najdalsza mediana odległości, jaką przenieśli z jednego domu do drugiego, wynosiła 15 mil.

To zmieniło się w tym roku w ogromny sposób, do 50 mil, według dorocznego National Association of Realtors Profil kupującego i sprzedającego domu. Patrząc z perspektywy, to jak podróż z Nowego Jorku do Westport, Connecticut lub San Francisco do Santa Rosa.

„Ludzie chcą być bliżej swoich sieci wsparcia” Jessica Lautz, wiceprezes NAR ds. demografii i analizy behawioralnej, powiedział Forbes. „I oczywiście nie możemy wystarczająco podkreślić przystępności i tego, jak ważne jest to dla nabywców domów”.

Jak wynika z opublikowanego w czwartek raportu, nabywcy domów, wciąż mając na uwadze pandemię pandemii, skorzystali z zasad pracy z domu, aby przenieść się dalej od swoich poprzednich domów i bliżej rodziny i przyjaciół. Kupowanie, aby być blisko bliskich, jako główne kryterium miejsca zamieszkania wskazało 13% kupujących, w porównaniu z zaledwie 5% w 2010 roku. Jedynie chęć posiadania domu była wymieniana częściej jako główny powód zakupu w 2022 roku. Zmiany w preferencjach zakupowych składają się na największe i najszybsze przetasowanie w historii nieruchomości w USA.

Raport pokazuje również, że kupujący po raz pierwszy domy stanowili zaledwie 26% rynku, co stanowi najniższy udział od rozpoczęcia zbierania danych. Wiek osób wchodzących po raz pierwszy na rynek mieszkaniowy skoczył do 36 lat, a dla stałych nabywców osiągnął 59 lat. Oba są najwyższymi w historii.

Kupujący po raz pierwszy odwrócili trend oddalania się. Jeśli 50 mil brzmi jak wielki skok, to nic w porównaniu z tym, jak daleko byliby skłonni posunąć się wielokrotni nabywcy. Wyjmij kupujących po raz pierwszy z równania, a mediana odległości wzrosła do 90 mil. To jak Nowy Jork do New Haven, Connecticut czy San Francisco do Sacramento. Poprzedni szczyt dla tej miary, ustalony w 2021 r., wynosił zaledwie 20 mil.

W rezultacie tylko około połowa domów zakupionych w tym roku znajdowała się w miastach lub w ich pobliżu. Od 2017 do 2021 r. obszary te rutynowo zdobywały 65% ​​udziału w rynku.

Największy wzrost odnotowano w małych miejscowościach, gdzie miało miejsce 29% wszystkich zakupów. To o dziewięć punktów procentowych więcej niż w zeszłym roku.

To stworzyło efekt domina dla długoletnich mieszkańców małych miast, którzy widzieli wzrost cen domów, powiedział Lautz.

„Dla ludzi, którzy zawsze mieszkali w małych miasteczkach, ma to absolutnie wpływ na ich zdolność do wejścia na rynek” – powiedział Lautz. Forbes.

To, czy ruchy na duże odległości są nową normą, czy tylko reakcją na bycie zamkniętym podczas blokad, wciąż jest ustalane.

Lautz powiedziała, że ​​słyszała historie o żal od tych, którzy zamienili jasne światła na miasta z jednym przystankiem.

„Słyszymy wiele historii o ludziach, którzy nie lubią małych miasteczek lub przedmieść, do których się przeprowadzili” – powiedziała.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/brandonkochkodin/2022/11/03/in-real-estate-2022-has-been-the-year-of-moving-farther-away/