W międzynarodowej piłce nożnej narodowość nie zawsze jest prosta. Zapytaj Wilfrieda Zaha.

Wracając do kraju swojego urodzenia po raz pierwszy od 20 lat, Wilfried Zaha nie spodziewał się tak ciepłego powitania.

Był październik 2017 roku, a gracz Crystal Palace poleciał do Abidżanu na Wybrzeżu Kości Słoniowej (Wybrzeże Kości Słoniowej) w Afryce Zachodniej. Gdy wszedł do budynku lotniska, został napadnięty przez fanów, którzy czekali, by go powitać.

„Kiedy po raz pierwszy wróciłem, otrzymywałem prawdziwą miłość i praktycznie nic nie zrobiłem”, mówi Zaha w ekskluzywnym wywiadzie.

„Na lotnisku czekały na mnie tysiące ludzi. To było śmieszne! Właśnie zdecydowałem się wrócić i grać dla Wybrzeża Kości Słoniowej. Nie wiedziałem, jak bardzo byli szczęśliwi, że zdecydowałem się grać dla mojego kraju”.

Zaha należy do stosunkowo niewielkiej liczby profesjonalnych piłkarzy, którzy reprezentowali dwa narody na szczeblu międzynarodowym. Pierwszy kraj, który reprezentował, Anglia, zagra w finałach Mistrzostw Świata, które rozpoczną się 20 listopada. Wybrzeże Kości Słoniowej nie zagra.

Zaha miał cztery lata, gdy jego rodzina przeniosła się z Wybrzeża Kości Słoniowej do południowego Londynu i reprezentował Anglię na poziomie młodzieży. Na krótko pojawił się w dwóch meczach towarzyskich dla seniorskiej drużyny Anglii, z których drugi odbył się w sierpniu 2013 r. Po przeoczeniu w przyszłych drużynach Zaha zdecydował się reprezentować Wybrzeże Kości Słoniowej w listopadzie 2016 r.

„Miałem wtedy swoje wzloty i upadki z Anglią i oczywiście Wybrzeże Kości Słoniowej przyszło i porozmawiało ze mną i z miejsca, w którym byłem, pomyślałem po prostu:„ Myślę, że najlepiej będzie grać dla Wybrzeża Kości Słoniowej ”- mówi.

„Zanim mój sposób myślenia grał dla Anglii, dorastałem tutaj. Ale nawet przez te lata ludzie z Wybrzeża Kości Słoniowej wspierali mnie we wszystkim. Nadal okazywali mi miłość. Więc kiedy to się stało, a przestrzeń, w której się znajdowałem, pomyślałem po prostu: „nadszedł czas”.

„Czuję, że utorowało to drogę kilku innym graczom… jest teraz tak wielu, którzy decydują się grać dla swojego kraju, więc miło to zobaczyć”.

Zasady FIFA pozwalają międzynarodowym graczom w wieku 21 lat i starszym na zmianę kraju, który reprezentują, pod warunkiem, że ich występy dla pierwszego narodu odbyły się w meczach niekonkurencyjnych.

Istnieje kilka powodów, dla których gracz z wielonarodowym pochodzeniem decyduje się reprezentować jeden kraj w stosunku do innych, do których jest uprawniony. Mogą wybrać naród, w którym dorastali, który znają najlepiej. Mogą chcieć reprezentować miejsce urodzenia lub ojczyznę swojej matki lub ojca. Może to sprowadzać się do ich relacji z trenerem lub innymi zawodnikami.

Zaha, która wcześniej była poddany rasistowskim nadużyciom w Internecie, wspomina „nienawiść”, jaką otrzymał po upublicznieniu swojej decyzji o grze w Wybrzeżu Kości Słoniowej.

„Ludzie, którzy oglądają piłkę nożną, po prostu nie postrzegają nas, piłkarzy… jako ludzi”, mówi.

„Wciąż są dziwne wiadomości, że gdybym nadal był z Anglią, grałbym teraz cały czas. Ale są też inne tysiące, które mówią, że powodem, dla którego nie gram dla Anglii jest to, że stchórzyłem lub nie jestem wystarczająco dobry.

„To te same stare rzeczy. To ta sama stara nienawiść.

Być może niektórym osobom jednej narodowości trudno było zrozumieć, że gracz może poczuć więź z dwoma krajami jednocześnie? Że ktoś może czuć się jednocześnie Ivoryjczykiem i Anglikiem?

„Po prostu zdałem sobie sprawę, że nie każdy jest w stanie zrozumieć te rzeczy” – mówi Zaha.

„Jest tak wielu graczy, którzy grają w jednym kraju, ale widzisz, jak bardzo inwestują w miejsce, w którym się urodzili. Ciągle to widzę. Nie ma w tym nic złego, ludzie dokonują wyborów.

„Ludzie mają różne powody, dla których grają dla niektórych drużyn narodowych. Grając dla swojego kraju (poza Europą), nie ma tylu możliwości, co gra dla kraju europejskiego.

„W krajach afrykańskich powoli się poprawiamy. Nie jesteśmy na etapie Anglii, gdzie wszystko jest na najwyższym poziomie – loty pierwszej klasy, hotele pierwszej klasy, wszystkie te rzeczy. Mówiłem publicznie, że są rzeczy, które chcę zmienić w afrykańskiej mentalności, gdzie jeśli chcesz być najlepszy, musisz zapewnić najlepszych piłkarzom, których masz, co robią inne kraje.

„Ludzie mają różne powody, dla których grają, ale moim wyborem było po prostu stawić czoła temu i iść i grać dla mojego kraju”.

Wyjazd na Wybrzeże Kości Słoniowej w 2017 roku wywarł duży wpływ. Zaha, który od momentu podpisania pierwszego profesjonalnego kontraktu przeznaczył 10% swojej pensji na cele charytatywne Fundacja który finansuje sierociniec na Wybrzeżu Kości Słoniowej prowadzony przez jego siostrę. Fundacja Zaha wspiera również wdowy i inne projekty społeczne i rozwojowe dla młodych ludzi w tym kraju i, jak mówi Zaha, planuje zrobić więcej.

W Wielkiej Brytanii wspiera cele charytatywne, w tym akademię piłkarską w południowym Londynie. Podczas pandemii Covid-19 zaoferował bezpłatne zakwaterowanie pracownikom brytyjskiej Narodowej Służby Zdrowia.

Jego najnowszy projekt to półprofesjonalny klub piłkarski z czwartej ligi na Wybrzeżu Kości Słoniowej, który Zaha kupił ze swoim bratem Carinem. Espoir Club D'Abengourou z siedzibą w stolicy Yamoussoukro ma w planach oferowanie możliwości młodym graczom.

„Powrót do mojego kraju otworzył mi oczy na wiele rzeczy, za które mogę być wdzięczny”, mówi Zaha, który współpracuje z agencją The MailRoom, aby pomóc promować jego projekty charytatywne.

„Chciałem po prostu zainwestować w moim kraju. Myślałem o różnych możliwościach pomocy, a kiedy mój brat przyszedł do mnie z propozycją klubu piłkarskiego, po prostu pomyślałem: „wyobraź sobie wszystkie aspirujące dzieci, które mnie obserwują i chcą tej samej szansy”.

„Więc jeśli dobrze sobie poradzisz, otrzymasz szansę na rozwój i możesz skończyć grając w moim klubie. Jest tak wielu ludzi, którzy chcą grać, a możliwości jest niewiele.

„Po prostu pomyślałem: »miłość, którą dostaję, pozwól mi zobaczyć, czy uda mi się ją jakoś oddać«”.

Szybki i zręczny napastnik, Zaha jest jednym z najbardziej ekscytujących graczy w Premier League. Wielu wierzy, że byłby cennym dodatkiem do składu reprezentacji Anglii na Mistrzostwa Świata. Menedżer reprezentacji Anglii Gareth Southgate spotkał się wcześniej z Zahą, aby przekonać go do pozostania w Anglii, ale do tego czasu Zaha podjął decyzję.

Wybrzeże Kości Słoniowej trzykrotnie zakwalifikowało się do Pucharu Świata – w 2006, 2010 i 2014 roku. W 2018 roku i ponownie w tym roku niewiele brakowało.

Zaha, która w tym miesiącu kończy 30 lat, ma może jeszcze jedną szansę, by zagrać na największej międzynarodowej scenie piłkarskiej.

„Teraz pościeliłem łóżko, muszę sobie z tym poradzić. W ogóle nie ma żalu”, mówi.

„Chciałbym być graczem, który występuje w Pucharze Świata, który zawodnik by nie? Ale w tym właśnie jesteśmy teraz i walczymy o to, by być zespołem, który się tam uda.

Jeśli jest jakaś gorycz, jakiekolwiek myśli o tym, co mogło być, Zaha dobrze to ukrywa.

„100%!” mówi zapytany, czy planuje oglądać mistrzostwa świata w telewizji.

„Co ja, u licha, będę robił, jeśli nie będę oglądał mistrzostw świata?”

Źródło: https://www.forbes.com/sites/robertkidd/2022/11/03/in-international-soccer-nationality-isnt-always-simple-just-ask-wilfried-zaha/