W „Master Of Light” HBO, zmagającym się ze strażnikami świata sztuki

Jak Oscaranagrodzony reżyser Roger Ross Williams jest przyzwyczajony do tego, że ludzie proszą go o obejrzenie filmu, nad którym pracowali. Jest dobrym sportowcem i często się zgadza, nie zawsze niczego oczekując.

Kiedy Rosa Ruth Boesten zwróciła się do Williamsa podczas imprezy w Amsterdamie, grzecznie zgodził się obejrzeć zwiastun jej filmu, dokumentu pt. Mistrz Światła. To, co zobaczył, zwaliło go z nóg. „Oglądałem zwiastun i była to po prostu najbardziej niesamowita historia” — mówi. „To było pięknie nakręcone i mocne. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego”.

Holenderski reżyser filmował życie klasycznego malarza George'a Anthony'ego Mortona. Utalentowany artysta i wielbiciel holenderskich mistrzów, takich jak Rembrandt, Morton próbował przebić się do świata sztuki po 10 latach spędzonych w więzieniu za handel narkotykami.

Williams został sprzedany. Zadzwonił do Boestena, poszli na lunch, a on poprosił o wyprodukowanie filmu – dość duża sprawa dla początkującego reżysera. „Zaczęła płakać” – wspomina. „Nie mogła w to uwierzyć po tak długiej walce o fundusze. Sprowadziłem ją do Nowego Jorku, spotykaliśmy się i pokazywaliśmy film na festiwalach”.

Połączenia dokumentalny, który zadebiutował w HBO w środę i dn HBO Max w zeszłym tygodniu, nie tylko dostał się na festiwale - posprzątał na nich. Mistrz Światła otrzymał Wielką Nagrodę Jury w SXSWXSW
, najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Francisco i najlepszy debiut fabularny na brytyjskim Sheffield DocFest. Luka pokazana w filmie odbiła się echem wśród widzów, z czego Morton jest dumny.

„Nie chcieliśmy, aby było to nierealne lub fałszywe. Pokazuje szczerość moich codziennych zmagań, ostatecznie chcąc zainspirować młodszego George'a” – mówi artysta.

Boesten uchwycił dążenie Mortona do zdobycia profesjonalnej pozycji w sztuce, a także do naprawy relacji z rodziną. Częścią tego procesu uzdrawiania było malowanie członków jego rodziny w stylu dawnych holenderskich mistrzów. Morton mówi, że starał się pokazać ludziom oglądającym film ścieżkę, którą mogliby pójść, gdyby mieli podobne doświadczenia. „Chciałem uchronić ludzi przed wpadnięciem w niektóre pułapki, w które sam wpadłem” — mówi.

Morton zauważa, że ​​dorastając zawsze pociągał go artyzm i miał naturalny talent do malowania. Ale zajęło mu lata, zanim zdał sobie sprawę, że jest to realna ścieżka kariery. Podczas pobytu w zakładzie poprawczym dla nieletnich spotkał nauczyciela matematyki, który pomógł mu uzyskać GED.

„Obiecała, że ​​jak wyjdę, znajdzie mnie i zabierze do muzeum. I pierwszy raz zabrała mnie na Rembrandta, kiedy miałam 16 lat. W tamtym czasie nie byłem w stanie zająć się malarstwem jako profesjonalista, ale obudziło się we mnie coś, co rozkwitło później” — mówi Morton. „Kiedy trafiłem do więzienia, zobaczyłem w tym swoją szansę, która była doskonale ukryta w tym niepowodzeniu”.

Morton ma do tego niesamowitą zdolność — postrzega niepowodzenia jako możliwości. Jako czarny mężczyzna robiący karierę w branży zdominowanej przez białych, z pewnością miał szanse się zniechęcić rasizm i drzwi, które pozostały przed nim zamknięte. Zamiast tego woli myśleć, że jego wysiłki ułatwią życie kolejnej kolorowej osobie lub osobie, która została uwięziona.

„Gatekeeping to tylko część naszej ludzkiej historii. Wiesz, w pewnym sensie wychodzimy ze starego świata, może starych poglądów, i jestem bardzo wdzięczny, że mogę pomóc nam przez to przejść” – mówi. „Odkryłem, że dobre i złe rzeczy często pojawiają się razem. Więc staram się nie mówić w sposób absolutny o jednej rzeczy, którą wiecie, ale mam nadzieję, że ostatecznie zmienię te stereotypy, które mogą powstać w wyniku brak reprezentacji".

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tonifitzgerald/2022/11/17/in-hbos-master-of-light-grappling-with-art-world-gatekeeping/