Jeśli rok 2023 jest powtórką roku 2016, te 9% dywidendy poszybują w górę

Z tego, co widzę, ten rok zapowiada się na kolejny 2016 – a to prawdopodobnie da nam okazję do zakupu naszych ulubionych wysokodochodowych inwestycji: fundusze zamknięte (CEF).

Oto, co mam na myśli: po szybkim wzroście rynku w styczniu, sytuacja nieco utknęła w martwym punkcie. Po roku, który odłożyliśmy w zeszłym roku, oznacza to, że wciąż mamy przyzwoite obniżki wartości aktywów netto (NAV) w instrumentach CEF, a także wysokie zyski (jak wiedzą weterani CEF, wypłaty w wysokości 7% i więcej są powszechne w powierzchni, a większość funduszy CEF wypłaca co miesiąc dywidendę).

Obecnie na przykład nasz Insider CEF portfel może pochwalić się szeregiem dwucyfrowych stóp kapitalizacji sięgających nawet 12.3%.

Dlatego mówię, że „powrót do 2016 roku” może oznaczać dla nas duże zyski (i dywidendy) w tym roku. W 2016 r. wzorcowe fundusze ETF dla S&P 500, NASDAQ, Dow i zdominowanego przez małą kapitalizację Russell 2000 odnotowały silne wzrosty na początku roku, pomimo obaw o podwyższenie stóp procentowych przez Fed, rosnącą presję inflacyjną i możliwą recesję. Brzmi znajomo?

Wtedy te obawy rozwiały się, gdy dane ekonomiczne pokazały, że gospodarka jest w stanie poradzić sobie z niektórymi podwyżkami stóp procentowych, a akcje naprawdę zaczęły gwałtownie rosnąć w połowie lutego – nieco później niż w tym roku, kiedy zaczęły rosnąć na początku stycznia. Ale jak widać z kąta linii wzrostowych, zyski były bardzo podobne pod względem samego momentum.

Oczywiście wszystkie hossy biorą oddech, więc gorący start akcji w tym roku nie może trwać wiecznie, zwłaszcza że Fed agresywnie podnosi stopy procentowe. Podobnie hossa w 16 roku również nie mogła trwać wiecznie i jakiś miesiąc po jej rozpoczęciu nagle się zatrzymała, podsycając strach przed cofnięciem.

Inwestorzy, którzy kupowali w tym czasie, odnotowali znaczne zyski: S&P 500 zakończył rok zwyżką o 12%, a spółki o małej kapitalizacji wzrosły o ponad 21%. Są też ogromne zyski, jakie akcje odnotowały od tego czasu, przy czym wszystkie cztery powyższe indeksy zwracały średnio ponad 100%.

Co to oznacza na dziś? Mówiąc najprościej, to ostatnie „stoisko” to okazja do zakupu. Ale na jakich instrumentach CEF powinniśmy się skupić?

Szybki rzut oka na poniższy wykres mówi nam, że zdominowany przez technologie NASDAQ ma najwięcej miejsca do odbicia, ale jeśli chcesz trzymać się bezpieczeństwa dużych spółek, masz szczęście: S&P 500 również ma sporo miejsce na wzrost, nawet przy dotychczasowych zyskach w tym roku:

Dobrą strategią „2-CEF” byłoby zatem rozpoczęcie, powiedzmy, od Fundusz kapitałowy Liberty All Star (USA), który daje dziś 9.5% i utrzymuje ostoje S&P 500, takie jak Wiza (V), dolar generalny (DG) i Grupa UnitedHealth (UNH).

Wtedy mógłbyś dodać tzw Fundusz naukowo-technologiczny BlackRock (BST), wydajność 9.3%. Insider CEF wybór, który koncentruje się wyłącznie na nazwach technologii o dużej kapitalizacji, takich jak Jabłko (AAPL) i Microsoftu (MSFT). Oba te fundusze pokonały S&P 500 od 2016 roku i oba znacznie zwiększyły swoje wypłaty i zaksięgowały duże całkowite zwroty, pomimo bessy w 2018, 2020 i 2022 roku.

Należy pamiętać, że Stany Zjednoczone zobowiązują się do wypłaty 10% swojej NAV rocznie w formie dywidendy, dlatego ich wypłata waha się nieco bardziej niż w przypadku BST. A BST ze swojej strony znane jest ze specjalnych wypłat.

Kluczowym wnioskiem jest to, że w nadchodzących miesiącach cena rynkowa każdego z tych funduszy prawdopodobnie zbliży się do najwyższych poziomów, które osiągnęły w 2021 r., co czyni teraz dobry moment na zakup.

Michael Foster jest głównym analitykiem ds. Badań Perspektywa kontrahenta. Aby uzyskać więcej pomysłów na świetne dochody, kliknij tutaj, aby zobaczyć nasz najnowszy raport „Niezniszczalny dochód: 5 okazyjnych funduszy ze stałymi dywidendami 10.2%."

Ujawnienie: brak

Source: https://www.forbes.com/sites/michaelfoster/2023/02/18/if-2023-is-a-replay-of-2016-these-9-dividends-will-soar/