Plan MAE nie zerwie więzi energetycznych Europy z Rosją

17 marca protest przeciwko ropie naftowej zorganizował mecz piłki nożnej Premier League przez 8 minut po przywiązaniu się do słupka bramki za pomocą plastikowej opaski zaciskowej. „Mam zamiar przerwać mecz piłki nożnej i jestem przerażony” – powiedział Louis McKechnie w nagraniu wideo opublikowanym na stronie Facebooka grupy nazywającej się „Just Stop Oil”.

Ani McKechnie, ani nikt inny związany z grupą najwyraźniej nie dostrzegł ironii w fakcie, że zamek błyskawiczny użyty w wyczycie został wyprodukowany z oleju.

Jest to problem, z którym często spotykają się protestujący przeciwko ropie: jak zorganizować protest przeciwko ropie, nie używając żadnego z tysięcy produktów na bazie ropy naftowej, których używamy na co dzień? W 2021 roku producent odzieży sportowej The North Face odmówił zrobienia kurtka pod wspólną marką dla firmy świadczącej usługi związane z polami naftowymi jako cnotliwy sygnał dla ruchu przeciw paliwom kopalnym. The North Face stał się pośmiewiskiem, gdy wielu obserwatorów zwróciło uwagę na fakt, że prawie niemożliwe jest znalezienie ani jednego przedmiotu w jego ofercie, który nie byłby wykonany w całości lub w części z materiałów i tkanin pochodzących z ropy naftowej.

Faktem jest, że jeśli nie mieszkasz w drewnianej chatce na odludziu, która jest ogrzewana drewnem, nie ma klimatyzacji ani żadnego innego sprzętu, uprawiasz i zabijasz własne jedzenie, a jesteś całkowicie i całkowicie odłączony od współczesnego społeczeństwa, produktów pochodzące z ropy naftowej lub gazu ziemnego odgrywają integralną rolę w Twoim życiu. Od iPhone'a po telewizory, komputery, sprzęt AGD, meble, buty, ubrania, makijaż i pastę do zębów oraz tysiące innych produktów codziennego użytku, najbardziej lubisz używać ropy naftowej na dziesiątki sposobów każdego dnia, nawet jeśli prowadzisz samochód Tesli. Aha, i że Tesla zawiera również niezliczone części wykonane z ropy naftowej.

Rzeczywistość współczesnego życia jest taka, że ​​stało się to możliwe dzięki wydobyciu ropy naftowej i gazu ziemnego oraz pochodzącym z nich produktom. Nasze społeczeństwo, jakie znamy, po prostu nie mogłoby bez niego istnieć. Właśnie dlatego wszystkie te prognozy dotyczące „transformacji energetycznej” i obietnice wyborcze składane przez polityków dotyczące całkowitego zaprzestania tej transformacji – lub nawet ograniczenia jej wykorzystania w jakikolwiek istotny sposób – są najprawdopodobniej nierealne.

Wobec braku naprawdę skalowalnych alternatyw – co czy nam się to podoba, czy nie, ma miejsce w dzisiejszym świecie – udana globalna kampania mająca na celu osiągnięcie tego, powiedzmy do 2050 r., prawie na pewno doprowadziłaby do zniszczenia wzrostu gospodarczego i ubóstwa ludzkiego na masową skalę . Dlatego coraz częściej mówi się o transformacji energetycznej zawiera dyskusje z niepokojącą częstotliwością mówi się o korzyściach wynikających z upadku gospodarczego.

Cała ta prawda o transformacji energetycznej wprawia głównych zwolenników transformacji w lekkie osłupienie: niechęć do otwartej dyskusji na temat prawdziwych ograniczeń alternatyw, które konsekwentnie proponują, ani niesmacznych konsekwencji związanych z zawrotnym pośpiechem we wdrażaniu tych konsekwencji, finansowanych głównie przez z powodu globalnych wydatków dłużnych często zmuszeni są publikować zalecenia o bardzo ograniczonej użyteczności, takie jak to ogłoszone w zeszłym tygodniu przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA) – ramię energetyczne Organizacji Narodów Zjednoczonych.

W piątek IEA opublikowany raport, który według niego stanowi plan działania pokazujący, w jaki sposób kraje mogą zmniejszyć zużycie ropy. Raport powstał po odrębnym raporcie IEA, w którym przyznaje się do tego, o czym wielu dyskutowało od ponad roku: że świat stoi w obliczu nieuchronnego kryzysu dostaw ropy. IEA w dużej mierze obwinia za nadchodzący kryzys utratę znacznej części rosyjskiej ropy z rynku światowego, choć wielu ekspertów już wcześniej przewidywało jego nieuchronność ze względu na brak inwestycji w poszukiwanie nowych rezerw od 2015 roku.

10-punktowemu planowi MAE dotyczącemu ograniczenia zużycia ropy towarzyszyła następująca ilustracja:

Biorąc pod uwagę, że największy procent zużycia ropy naftowej przypada na sektor transportu, nie ma nic złego w żadnej z tych 10 sugestii: wszystkie mają pewien sens. Rzeczywiście, wiele z 10 sugerowanych środków zostało już wypróbowanych w przeszłości i nie przyniosło znaczących rezultatów. Zasadniczo wszystkie pozostałe są już dziś sądzone na pewną skalę w następstwie pandemii Covid-19; mimo to światowy popyt na ropę naftową nadal rośnie.

Weźmy pierwszą sugestię, aby zmniejszyć ograniczenia prędkości na autostradach: słynna Ameryka próbował tego w latach 1970 w czasach administracji Jimmy’ego Cartera. Była to imponująca porażka, której wszyscy nienawidzili i która, podobnie jak równie słynny podatek od zysków nadzwyczajnych Cartera, została zniesiona w ciągu kilku lat.

Podobnie jest z sugestią dotyczącą zwiększenia wspólnego korzystania z samochodów: Ameryka i wiele innych krajów od dziesięcioleci próbuje przekonać obywateli, aby korzystali ze wspólnych przejazdów do i z pracy. Wysiłki te odniosły ograniczony sukces, ale mimo to popyt na ropę naftową nadal rośnie. Myśl, że można mieć nadzieję na wyegzekwowanie sugestii nr 3 – „Niedziele bez samochodu” – w jakimkolwiek wolnym społeczeństwie, jest śmieszna dla każdego, kto rzeczywiście zwrócił uwagę na masowe światowe protesty dotyczące nakazu noszenia maseczek Covid. To recepta na większe niepokoje społeczne.

Sugestia nr 8 może być najlepsza z całej grupy: „Jeśli to możliwe, preferuj szybkie i nocne pociągi od samolotów”. Kalifornia od lat stara się zbudować pojedynczą linię kolei dużych prędkości z Los Angeles do San Francisco 26 lat terazod czasu utworzenia Kalifornijskiego Urzędu ds. Kolei Dużej Prędkości. Minęło 12 lat od tego czasu, zanim uchwalono ustawodawstwo zezwalające na tę linię. W ciągu ostatnich 14 lat szacowany koszt linii gwałtownie wzrósł z 29 miliardów dolarów do ponad 100 miliardów dolarów, a jedyne, co państwo musi na razie wykazać, to krótka operacyjna linia między Bakersfield i Fresno.

Kolej dużych prędkości to klasyczna transformacja energetyczna Jednorożec: głównie fantazja, której koszty i przeszkody w realizacji w społeczeństwach nieautorytarnych są przytłaczające.

Główną motywacją powstania tych dwóch nowych raportów MAE jest trwający kryzys w Europie. Ale problem obecnego kryzysu w Europie jest taki, że jest on natychmiastowy: dzieje się teraz, a nie za 10, 20 czy 100 lat. Jedyne sugerowane środki zaradcze na liście 10 sporządzonej przez IEA, które mogą mieć natychmiastowy wpływ, to te, które wiążą się z ofiarami z ludzi i ubóstwem, a zatem prawdopodobnie doprowadziłyby do pewnego poziomu niepokojów społecznych. Wszystkie pozostałe, takie jak szersze przyjęcie pojazdów elektrycznych i innych alternatyw na skalę, która może faktycznie doprowadzić do zmniejszenia zużycia ropy naftowej w Europie w jakikolwiek zauważalny sposób, pojawią się za kilka lat i dziesięcioleci, jeśli w ogóle uda im się osiągnąć taki wynik.

Rządy narodów europejskich świadomie i dobrowolnie pozwoliły, aby w ciągu ostatnich dziesięcioleci ich kraje w dużej mierze uzależniły się od importu rosyjskiej ropy i gazu ziemnego. W dużej mierze robili to po to, by móc uniknąć eksploatacji własnych, znanych zasobów ropy i gazu, umożliwiając tym samym swoim politykom przechwalanie się na międzynarodowych konferencjach klimatycznych postępem, jaki poczynili w ograniczaniu emisji. Robiąc to, w zasadzie przypięli się do rosyjskiego słupka bramki energetycznej za pomocą symbolicznego plastikowego krawata.

Jedyne, co tak naprawdę osiągnęli w ten sposób, to przeniesienie tych emisji ze swoich krajów do Rosji, przez co ich własne kraje stały się zależne od dostaw energii od często wrogiego kraju. Jest to problem, który sami stworzyli i jeśli te same rządy będą teraz szukać zwolenników transformacji energetycznej, takich jak IEA, którzy pomogliby im przeciąć zamek błyskawiczny, mogą spodziewać się, że pozostaną przywiązani do tego celu przez wiele lat.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidblackmon/2022/03/21/iea-plan-wont-snip-europes-energy-ties-to-russia/