„Bez niej nie odniosłbym sukcesu w pracy”: Moja przyjaciółka sprząta, gotuje i opiekuje się moim dzieckiem. Płacę jej 50 dolarów dziennie. Czy ją wykorzystuję?

Jestem mamą pracującą z domu i moi przełożeni nie mają zamiaru sprowadzać mnie w tej chwili z powrotem do biura. Aby faktycznie wykonać pracę, zorganizowałem opiekę nad dziećmi, korzystając z pomocy rodziny i przyjaciół.

Mam jedną przyjaciółkę, która naprawdę zrobiła wszystko, aby dostosować swój elastyczny harmonogram pracy do moich spotkań i terminów. Ona gotuje, sprząta i opiekuje się moją małą córeczką, kiedy ja jestem zajęty pracą. 

Nadal pielęgnuję córeczkę, kładę ją do drzemki i zmieniam pieluchy. Jeśli mój dzień będzie miał przerwę, pobawię się z nimi. Mówi, że jest bardziej niż szczęśliwa, że ​​jest tutaj z nami i że nie musimy jej płacić, chociaż docenia to, kiedy to robimy. 

"„Ze względu na problemy zdrowotne rodziny i COVID-19 mamy nadzieję opóźnić opiekę dzienną tak długo, jak to możliwe”."

Bez niej nie odniosłbym sukcesu w pracy i chcę się upewnić, że jej nie wykorzystuję. Nie wydaje mi się, żebym odciągał ją od pracy, a często płacimy za jej jedzenie, kiedy tu jest, a ona również dostarcza jedzenie i napoje. 

Wraz ze wzrostem cen benzyny dawałem jej około 50 do 100 dolarów tygodniowo na jeden do dwóch dni wsparcia (w niektóre dni moja praca jest super lekka i po prostu spędzamy wolny czas, innym razem jestem zajęty cały dzień i próbuję i odpowiednio jej zapłacić).

Wiem, że mogłabym po prostu wysłać córkę do przedszkola, ale ze względu na problemy zdrowotne rodziny i COVID-19 mamy nadzieję opóźnić opiekę dzienną tak długo, jak to możliwe. Poza tym czas spędzony z dzieckiem jest bezcenny.

Ostatecznie chcę, aby moja rodzina i przyjaciele byli w życiu mojej córki, ale nie chcę stracić relacji po drodze. Jakakolwiek rada?

Winny pracownik zdalny

Drogi winny,

W grę wchodzi transakcja, ale nie jest to tylko transakcja pieniężna ani równorzędna. Musisz to zaakceptować, zanim zdecydujesz, jaki powinien być twój następny krok. W przeciwnym razie oboje moglibyście zapłacić zbyt wysoką cenę za tę opiekę nad dzieckiem, i to taką, której żadne z was nie spodziewa się zapłacić.

Twój przyjaciel chętnie gotuje i sprzątać i opiekować się dzieckiem w przerwach od własnej pracy. Jesteś wdzięczny i doceniasz jej wysiłki do tego stopnia, że ​​w ramach gestu płacisz jej 100 dolarów za dwa dni i 50 dolarów za jeden dzień. Układ porusza się po cienkiej granicy między pracą domową a przysługą przyjaciela, ale też nie do końca.

Średni koszt niani do opieki nad jednym dzieckiem w 2021 r. wyniósł 694 USD tygodniowo, w porównaniu z 565 USD tygodniowo w 2019 r., zgodnie z Care.com, internetowym rynkiem. Daje to około 140 USD dziennie, zakładając pięciodniowy tydzień. Gdybyś miał nianię, płaciłbyś im prawie trzy razy tyle, ile płacisz swojemu przyjacielowi.

Dlaczego więc transakcja jest nierówna? Dla niej jesteście odnalezioną rodziną. Twój przyjaciel wyraźnie lubi być częścią rodziny. Może być samotna i nie byłaby jedyną, która tak się czuła podczas pandemii. Zakładam, że nie ma własnych dzieci, a moje (dzikie) przypuszczenie jest takie, że jest również samotna.

"Stałeś się dla niej kimś więcej niż przyjacielem, ale ona stała się mniej niż przyjacielem dla ciebie. Nie mniej przyjacielem, ale mniej niż przyjacielem. "

Dla ciebie jest przyjaciółką, która była niewiarygodnie hojna w swoim czasie i jej praca. Ale fakt, że jej płacisz, już zaciera cenną granicę między przyjaźnią a biznesem. Stałeś się dla niej kimś więcej niż przyjacielem, ale ona stała się mniej niż przyjacielem dla ciebie. Nie mniej of przyjaciel, ale mniej niż przyjaciel. 

Twoja przyjaciółka oddaje swoją pracę za bezcen, ponieważ kocha twoje dziecko i uważa, że ​​warto służyć twojej rodzinie. Mimo że uwielbia tam przebywać i uważa, że ​​zgiełk twojego domu jest pożywny, twoja przyjaźń się zmieniła, ponieważ ją skomercjalizowałeś.

W pewnym momencie twoja przyjaciółka może zdać sobie sprawę, że ta umowa nie była całkowicie na jej korzyść. Większość dzisiejszych rodzin z klasy średniej nie mogła sobie pozwolić Alice z „The Brady Bunch”. Ale Alicja miała na sobie niebieski garnitur, który podkreślał jej pozycję w gospodarstwie domowym, nazywaną Carol „Mrs. Brady” i prawdopodobnie była to płatna stawka rynkowa.

Nadszedł czas, aby ubrać przyjaciółkę w niebieski mundurek Alicji — rzecz jasna raczej w przenośni niż dosłownie — i odpowiednio zapłacić jej za jej czas lub zakończyć układ i umieścić dziecko w żłobku. Alternatywnie i najlepiej zatrudnij inną nianię na jeden lub dwa dni w tygodniu i zapłać tej osobie godziwą stawkę.

W przeciwnym razie skończy się to łzami — i to nie łzami twojego dziecka.

Twój koszyk prywatny Facebook Moneyist grupa, w której szukamy odpowiedzi na najtrudniejsze życiowe problemy finansowe. Czytelnicy piszą do mnie z różnymi dylematami. Opublikuj swoje pytania, powiedz mi, o czym chcesz wiedzieć więcej, lub rozważ najnowsze rubryki Moneyist.

Moneyista żałuje, że nie może odpowiadać na pytania indywidualnie.

Wysyłając swoje pytania e-mailem, zgadzasz się na ich anonimową publikację na MarketWatch. Przesyłając swoją historię do Dow Jones & Co., wydawcy MarketWatch, rozumiesz i zgadzasz się, że możemy wykorzystywać Twoją historię lub jej wersje we wszystkich mediach i platformach, w tym za pośrednictwem stron trzecich.

Przeczytaj także:

„Ona ma słabą etykę pracy”: Wynajmuję pokoje w domu jednorodzinnym. Płacę 1,300 dolarów za pokój, ale moja siostra płaci tylko 800 dolarów. Czy powinienem poprosić ją, aby zapłaciła więcej?

„Szanuję każdy zawód w równym stopniu, ale czuję, że tak wiele osób patrzy na mnie z góry za to, że jestem kelnerką”: Amerykanie mniej dają napiwki. Czy powinniśmy podejść do płyty?

„Jestem wykorzystywana przez własnego męża”: Płacę rachunki i daję zaliczkę na nasz dom. Wszystko, co robi, to kupuje rzeczy i wspiera swoje 401(k)

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/my-friend-spends-a-couple-of-days-a-week-at-my-house-cleaning-cooking-and-caring-for-my- dziecko-oboje-pracujemy-zdalnie-płacę-jej-100-czy-wykorzystuję-jej-korzyść-11656471530?siteid=yhoof2&yptr=yahoo