Hugh Bonneville opowiada o sequelu „Downton Abbey” i „Paddington 3”

Trzy lata po Downton Abbey film trafił do kin i zarobił na całym świecie 194 miliony dolarów, widzowie mają szansę wrócić do wiejskiej posiadłości na dużym ekranie.

Opactwo Downton: nowa era, który już zdobył pierwsze miejsca w sprzedaży biletów w Wielkiej Brytanii, ponownie łączy fanów dramatu historycznego ze starymi twarzami, dodając jednocześnie nowe i odrobinę Hollywoodu, gdy ekipa filmowa przybywa do okazałego domu. Jest też dramat z potencjalnym skandalem rodzinnym i rozdzierającymi serce problemami zdrowotnymi. Nigdy nie jest nudno Downton.

REKLAMA

Spotkałem się z samym hrabią Grantham, Hugh Bonnevillem, aby porozmawiać o drugiej dekadzie i dalszej ewolucji Downton Abbey, unikając spoilerów, i oczywiście trzeci Paddington film.

Simon Thompson: Przez lata ludzie pytali, kiedy zrobisz coś takiego Downton Abbey film. Zgaduję, że od tego czasu ludzie pytali cię, kiedy zamierzasz zrobić kontynuację. Kiedy rozpoczęły się rozmowy na temat sequela?

Hugh Bonneville'a: (śmiech) Pamiętam, że podczas trasy promującej pierwszy film wszyscy zaczęliśmy zdawać sobie sprawę, że mówimy o zrobieniu kolejnego, zanim w ogóle ukazał się pierwszy. Myślę, że jest to oznaka uczucia, jakie darzymy serial, siebie nawzajem i naszą publiczność. Nasza publiczność zawsze była siłą napędową programu. Gdyby nie było publiczności, nie robilibyśmy tego po pierwszym sezonie, ale film wystartował, a następnie rozprzestrzenił się na cały świat, a tutaj publikujemy drugi film. Mówi się o trzecim, ale myślę, że to trochę za wcześnie. Musimy zobaczyć, jak ten się sprawdzi. Nie było wątpliwości, że to pierwsze zadziałało. Stało się to największym sukcesem Focus Features w Ameryce i myślę, że optymistycznie jest co do drugiego. Kto więc wie o trzeciej?

REKLAMA

Thompson: Widzieliśmy, że panuje optymizm, ponieważ film miał już premierę w Wielkiej Brytanii, a sprzedaż biletów była wysoka. Okazało się, że tradycyjna grupa demograficzna to potwierdza, ale też żyjemy w drugiej dekadzie XXI wieku Downton, a na pokład dołącza całe nowe pokolenie ludzi.

Bonneville: To prawda. Wiadomości, które otrzymaliśmy podczas pandemii, gdy ludzie albo wracali do programu, albo oglądali go po raz pierwszy, były zdumiewające. Co bardzo wzruszające, wiele osób mówiło na przykład: „Oglądam to jeszcze raz, ponieważ pierwszy raz oglądałem to z moją zmarłą babcią lub synem, albo on jest teraz żonaty i ma dzieci, i to mnie przypomina”. To był świat, spójrzmy prawdzie w oczy, przed Brexitem, przed Trumpem, przed podziałami, których doświadczamy jeszcze bardziej niż przed pandemią. Wydaje się, że to był złoty wiek przed wszystkimi tymi stresami i napięciami, pod jakimi zdajemy się żyć. Ten film jest bardzo mile widziany, ponieważ jest czystym eskapizmem w stylu Downton, czyli dwiema godzinami miłej zabawy w ciemności, w ubraniu.

Thompson: Rozmawialiśmy o tym, do czego powraca publiczność Downton Abbey, ale co cię sprowadza z powrotem? Domyślam się, że nie masz takiego obowiązku, więc robisz to, bo chcesz wrócić?

REKLAMA

Bonneville: Oczywiście, że pomaga też potężna pensja (śmiech). Masz całkowitą rację, że nikt z nas nie jest zmuszony do bycia tutaj i gdybyśmy się nie dostali, nie przedłużylibyśmy naszego trzyletniego kontraktu. Fakt, że nie raz, ale dwa razy wróciliśmy dobrowolnie, to wszystko i jeszcze więcej, to wspaniałe świadectwo świata, który stworzył Julian Fellowes. Bardzo lubimy bohaterów, lubimy siebie nawzajem, lubimy ze sobą pracować, a co najważniejsze, publiczność chciała, żebyśmy powrócili. Wszystko zależy od tego. Wydaje się, że to błędne koło, a oczekiwanie na drugi film jest ogromne. Ludzie chcą poczucia ucieczki i dobrej zabawy Downton może zapewnić i, szczerze mówiąc, duży, ciepły uścisk, jaki może nam dać. Wszyscy potrzebujemy teraz dużego, ciepłego uścisku.

Thompson: Ciekawie jest usłyszeć, jak używasz słowa okrąg, ponieważ dotyczy to kogoś, kto krąży Downton Abbey od samego początku reżyserem tego filmu jest Simon Curtis. Spotyka się z wami od 12 lat, ale teraz w końcu dostał szansę, aby zostać reżyserem tego filmu.

REKLAMA

Bonneville: Kiedy Gareth Neame, producent, zadzwonił do mnie i zapytał: „Co sądzisz o reżyserii Simona?” Po prostu powiedziałem: „Oczywiście!”. Miało to całkowity sens, ponieważ Simon Curtis jest żonaty z Elizabeth McGovern, która gra Corę, dla tych z widzów, którzy nie wiedzą. Kręcił się na planie i Gareth był pod tym względem nieco ostrożny, ponieważ nie chciał, żeby przynosił na plan swoje profesjonalne rady, kiedy miał tam być tylko na filiżance herbaty. Zaprzyjaźnił się z nami wszystkimi. Kierował mną już wcześniej Downtoni wyreżyserował Elizabeth i mnie w przedstawieniu luźno opartym na ich własnym życiu. To było bardzo zabawne i bardzo chciałbym zobaczyć rozwój sytuacji. To był program zatytułowany Freezing, który zrobiliśmy dla BBC. Mamy świetny kontakt, a on był wielką inspiracją. Simon uwielbia ten serial, kocha aktorów i jest prawdziwym reżyserem aktorskim. Prowadził Royal Court Theatre w Londynie i przez wiele lat był dyrektorem telewizyjnym, a także samodzielnym reżyserem filmowym. Simon jest świetnym przywódcą i chce, aby wszyscy miło spędzili czas. Zawsze organizuje quizy zamiast list ujęć i dba o dobrą atmosferę na planie.

Thompson: Skoro mowa o nowych twarzach, Dominic West jest jedną z nowych twarzy, które dołączą do obsady Opactwo Downton: nowa era.

Bonneville: Co zabawne, najwyraźniej połowa obsady Downton Abbey grali w filmie pt Niekiedy z Maggie Smith, którego scenariusz i reżyserię napisał Julian Fellowes. Dominic i ja pracowaliśmy nad tym razem w 2009 roku i właśnie podczas tego filmu zapytałem Juliana, co jeszcze ma na później, a on opisał zarys Downton Abbey. Dostanie się na pokład zajęło Dominicowi 13 lat, ale w końcu mu się udało. Hugh Dancy i ja pracowaliśmy razem nad dwoma projektami, więc było to jak powitanie starych przyjaciół, a Laura Haddock dopasowała się ręka w rękę. Zawsze jesteśmy zachwyceni, gdy nasza dyrektor castingu, Jill Trevellick, zaprasza do współpracy nowe osoby, ponieważ wiemy, że dobrze poradzi sobie z obsadą z dobrymi ludźmi, z którymi chce się pracować. Na planie z około 15 powracającymi postaciami jest wystarczająco dużo ego, więc nie chcemy, aby ktokolwiek przychodził i sprawiał nam kłopot, więc ogólnie rzecz biorąc, staramy się dobrze bawić i to robimy (śmiech).

Thompson: Do obsady dołączają nowi ludzie i, bez spoilerów, niektórzy opuszczają obsadę. Jest w tym specyficzna scena, która musiała być dość obciążająca. Wszyscy są w pokoju i żegnają się z jakąś postacią, a zdjęcia trwały cały dzień, więc opowiedz mi o realiach panujących na planie. Ile razy musiałeś przywoływać te łzy?

REKLAMA

Bonneville: Zdjęcia są oczywiście bardzo techniczne i nie są kręcone po kolei, ale kiedy żegnasz się z ukochaną postacią, nie trzeba wiele, aby wywołać uczucie pożegnania. Pamiętam, kiedy droga Lady Sybil, grana przez Jessicę Brown Findlay, zmarła w wyniku gwałtownej śmierci, a potem zorganizowano dla niej przyjęcie w pubie na Ealing. To było naprzeciwko studiów. Aby jednak nie dawać żadnych spoilerów, goście, którzy zorganizowali imprezę, rozmieścili po całym pubie banery z okazji urodzin i tak dalej, co zmyliło publiczność. Tym razem nie do końca nam się to udało, ale była równie przejmująca.

Thompson: Mówisz, że jest trochę za wcześnie, aby mówić o trzecim filmie, ale Hugh, co z trzecim filmem?

Bonneville: (śmiech) Och, myślę, że tak. Myślę, że już najwyższy czas, aby Crawleyowie odnaleźli dawno zaginionego kuzyna na Wyspie Południowej Nowej Zelandii lub na Tonga, może na Bahamach. To byłoby niezłe miejsce do filmowania. Teraz, kiedy odwiedziliśmy południe Francji, świat stoi przed nami otworem.

REKLAMA

Thompson: Czy udało ci się pojechać do Francji, aby nakręcić fragmenty tego filmu, czy też Brighton and Hove było specjalnie upodobnione do Francji?

Bonneville: (śmiech) Cóż, był moment, kiedy mogliśmy zrobić dokładnie to z powodu Covida. Był Plan A i Plan Z. Plan Z zakładał kręcenie filmu w złożonej liczbie domów lub połączenie kilku domów wyglądających na wille. Oczywiście wyglądałoby to okropnie i polegałoby wyłącznie na CGI i nadaniu błękitu nieba. Mieliśmy szczęście, że pojechaliśmy na południe Francji. Nie możesz tego pokonać. Jakość światła i Andrew Dunn, nasz operator, pięknie to uchwycili. Pomyślałem, że dzięki niemu wyglądało to niezwykle porywająco, jak może wyglądać południe Francji, i sprawił, że wszyscy chcieli tam pojechać.

Thompson: Jak chciałbyś to widzieć Downton ewoluować? Czy chciałbyś, żeby tak było, niekoniecznie tak, jak jest, ale może przyjdziesz w przyszłość i będziesz grał potomka swojej postaci?

Bonneville: Tak, zagrałbym syna George'a, co byłoby dość dziwnym pomysłem, ale myślę, że znalazłoby się miejsce na współczesną wersję. Myślę, że fascynujące byłoby zobaczyć, jak Carnarvonowie musieli radzić sobie z dziedziczeniem i mieszkaniem w posiadłości w XXI wieku, pomimo prób i udręk ery nowożytnej.

REKLAMA

Thompson: Chcę cię o to zapytać Paddington 3. Jakie są najnowsze informacje na ten temat?

Bonneville: Nie wiem w tej chwili. Widziałem scenariusz jakiś czas temu, ale myślę, że sprawy się zatrzymały. Myślę, że jest duża chęć, żeby to zrobić, ale nie sądzę, żeby to było w tym roku z różnych powodów, związanych przede wszystkim z logistyką, więc gdy będzie już gotowy, niedźwiedź wyjdzie z przyczepy i da z siebie jego najlepszy. W tej chwili jest zajęty robieniem marmolady.

Thompson: W pierwszych dwóch filmach występowali wspaniali złoczyńcy w postaci Nicole Kidman i Hugh Granta. Czy miałeś jakieś słowa na temat tego, kogo chciałbyś zobaczyć w roli złoczyńcy? Paddington 3?

Bonneville: O mój Boże, nie, nawet nie wiedziałem, że istnieje złoczyńca. Mam nadzieję, że David Heyman i nasz nowy dyrektor przyciągną najlepszych z najlepszych. Zwykle tak.

Thompson: Jakie to uczucie mieć w swojej karierze dwa ważne fragmenty? Downton Abbey i Paddington, zyskać tak uznanie i odnieść sukces na arenie międzynarodowej? Wiele osób nie może tego mieć.

REKLAMA

Bonneville: Właściwie o tym nie myślałem, ale masz rację. Nie biorę żadnego z nich za pewnik, ale jest to dość niezwykłe. Brałem udział w dwóch projektach, które cieszą się dużym zainteresowaniem, ale oczywiście są zupełnie różne. Właściwie czuję się niezwykle zaszczycony i dopiero wtedy, gdy opisujesz to tak, jak to właśnie zrobiłeś, myślę: „O cholera, to prawda”. Obydwa Paddingtonto piękne filmy, które kochają wszystkie pokolenia, nie tylko młodzież Downton podróżował po świecie i znów jest uwielbiany przez miliony ludzi. Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem.

Opactwo Downton: nowa era trafi do kin w piątek, 20 maja 2022 roku.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/simonthompson/2022/05/17/hugh-bonneville-talks-downton-abbey-sequel-and-paddington-3/