Jak urzędnicy państwowi konfigurują kamery na prywatnej własności i unikają tego

Członkowie Klubu Łowieckiego Punxsutawney w zachodniej Pensylwanii mają dość lokalnych strażników łownych, którzy upierają się, że mają prawo wchodzić na prywatną posesję klubu, kiedy tylko chcą. Funkcjonariusze wchodzą pieszo, rowerem i ciężarówką. Spędzają godziny wędrując po posiadłości, potajemnie obserwując członków klubu. Co jest niebezpieczne, funkcjonariusze czasami chowają się w lasach, a następnie przerywają członkom polowania.

Wiadomo, że własność klubu nie jest terenem zwierzyny publicznej. Na obwodzie znajdują się znaki „Wstęp wzbroniony”, a wszystkie wejścia są ogrodzone i zamknięte. Jednak funkcjonariusze nigdy nie zdobywają nakazów. Tego wszystkiego okazało się już za dużo dla członków klubu, a w zeszłym roku – reprezentowanych przez Instytut Sprawiedliwości – także oni pozwał Komisję ds. Gier Pensylwanii.

Niedawno w tym pozwie ujawniono jeszcze bardziej szokujące zachowanie. Funkcjonariusze potajemnie umieścili na posesji kamerę i zebrali zdjęcia członków klubu. Pomimo historii włamań członkowie klubu nadal byli zdumieni i zdenerwowani, gdy zobaczyli siebie na zdjęciach znajdujących się w rządowej bazie danych. – Tam na górze jest własność prywatna. Nie rozumiem, jak ktoś może mieć prawo mnie filmować. To nie powinno mieć miejsca” – powiedział Mark Miller, jeden z kilku członków uchwyconych na zdjęciach, które rząd był zmuszony przekazać.

Większość Amerykanów prawdopodobnie pomyślałaby, że działania funkcjonariuszy stanowią wyraźne naruszenie 4th Poprawka chroni przed przeszukaniami bez nakazu. Niestety, federalny precedens sprzed 100 lat faktycznie wspiera tę skandaliczną ingerencję rządu.

W 1924 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych podtrzymał decyzję o przeszukaniu terenów wiejskich bez nakazu, zgodnie z teorią prawną, że funkcjonariusze weszli na niezabezpieczone „otwarte pola”. Następnie Trybunał potwierdził tę doktrynę w 1984 r., argumentując, że właściciele nieruchomości nie mają „uzasadnionych oczekiwań co do prywatności” z wyjątkiem wnętrz swoich domów i bezpośredniego obszaru wokół nich.

Jednak w ciągu dziesięcioleci, które upłynęły od tych orzeczeń, czasy się zmieniły. Funkcjonariusze mają teraz dostęp do tanich i niezawodnych kamer. Za mniej niż 50 dolarów strażnik leśny może kupić kamerę obserwacyjną, która rejestruje zdjęcia i filmy w wysokiej rozdzielczości. Droższe aparaty przesyłają obrazy nawet przez sieć telefonii komórkowej i Internet. Opierając się na doktrynie otwartych pól, funkcjonariusze mogą pozostawić kamerę na miejscu na tygodnie lub miesiące, nie prosząc o nakaz.

Pensylwania nie jest jedynym miejscem w kraju, gdzie coś takiego się dzieje. W Tennessee Terry Rainwaters i Hunter Hollingsworth znaleźli kamery na swoich farmach. W 2020 roku obaj pozwali Agencję Zasobów Dzikiej Przyrody Tennessee.

Konstytucja stanu Tennessee w większym stopniu chroni własność prywatną niż interpretacja Konstytucji Stanów Zjednoczonych dokonana przez Sąd Najwyższy. Na początku tego roku A orzekł sąd stanowy że prawo, na którym polegają strażnicy łowiectwa z Tennessee podczas przeprowadzania przeszukań bez nakazu, było niezgodne z konstytucją. O ile sąd wyższej instancji nie uchyli tej decyzji, strażnicy gier w Tennessee będą potrzebowali nakazu przeprowadzania inwazyjnych przeszukań.

Członkowie Klubu Łowieckiego Punxsutawney mają nadzieję, że Sąd Najwyższy Pensylwanii w podobny sposób uzna, że ​​konstytucja stanu chroni ich własność. Konstytucja Wspólnoty Narodów, w odróżnieniu od konstytucji federalnej, chroni „mienie” przed przeszukaniami bez nakazu.

Jest oczywiste, że majątek klubu jest wspólną własnością jego członków, a nie ziemią rządową. Powinni mieć takie samo prawo do zakazywania urzędników państwowych, jak mają do zakazywania osób niebędących członkami. Jeśli strażnicy łowiectwa podejrzewają, że członkowie klubu naruszają przepisy dotyczące polowań, mogą przedstawić sędziemu dowody i uzyskać nakaz.

Kiedy opracowywano i ratyfikowano Kartę Praw, nikt nie myślał, że funkcjonariusze powinni mieć możliwość rozbicia namiotu na terenie prywatnym i prowadzenia obserwacji przez lunetę. Ale to w zasadzie to, co jest dozwolone w doktrynie otwartych pól i nowoczesnej technologii. Nie ma ograniczeń co do tego, kiedy funkcjonariusze federalni mogą wchodzić na teren wiejski, ile kamer mogą ustawić i jak długo mogą obserwować.

Miejmy nadzieję, że pewnego dnia Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych będzie miał okazję ponownie rozważyć doktrynę, która daje funkcjonariuszom tak nieograniczoną władzę grasowania i ochrony właścicieli nieruchomości wiejskich w całym kraju. Miejmy jednak nadzieję, że do tego czasu sądy stanowe będą nadal uznawały, że znaki „Wstęp wzbroniony” odnoszą się także do rządu.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/instituteforjustice/2022/07/21/how-government-officials-set-up-cameras-on-private-property-and-get-away-with-it/