Jak Pep Guardiola z Manchesteru City radzi sobie z kryzysem? Poprzez atakowanie

Pytanie konsekwentnie zadawane przez krytyków menedżera Manchesteru City, Pepa Guardioli, dotyczy tego, czy kataloński trener byłby w stanie stworzyć zwycięską drużynę w obliczu większych przeciwności losu.

Przybywszy do jednego z czołowych angielskich klubów, po okresach spędzonych w Bayernie Monachium i Barcelonie, oskarża się go, że zawsze odziedziczył czołową drużynę i nigdy nie musiał jej budować.

Cóż, każdy, kto wątpił w żołądek Guardioli do walki, otrzymał jasną odpowiedź w piątek [10/02/2023], kiedy trener odniósł się do spekulacji, że klub może spaść na sam dół angielskiej piłki nożnej z powodu zarzutów dotyczących poprzednich sprawozdań finansowych.

„Nie ruszę się z tego siedzenia. Mogę zapewnić cię bardziej niż kiedykolwiek, że chcę zostać. Bardziej niż kiedykolwiek” – powiedział.

„Jeśli jesteśmy winni, przejdziemy do niższych dywizji, tak jak poprzednio, zadzwonimy do Paula Dickova i Mike'a Summerbee”.

To była niezwykła konferencja prasowa menedżera Manchesteru City, który przeszedł głównie do ofensywy, pomimo spraw niezwiązanych bezpośrednio ani z jego działem, ani czasem spędzonym w klubie.

„Bardzo łatwo byłoby nie komentować i wskazać na oświadczenie klubu. Man City ma wielkie szczęście, że go ma” – zauważył Jack Gaughan, dziennikarz Daily Mail Twitter.

Guardiola atakował bezlitośnie, czuł, że waga została niesprawiedliwie utytułowana, a ci, którzy oskarżają klub o nadużycia finansowe, mieli swój plan.

„Nie byliśmy częścią establishmentu”, powiedział dziennikarzom, „powinni dać nam szansę na obronę.

„Każdy jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy, ale tak się nie stało”.

„Wiesz, po której jestem stronie” – kontynuował – „Jestem w pełni przekonany, że będziemy niewinni. Co się wtedy stanie? Tak samo jest odkąd Abu Zabi przejęło władzę.

„Pomiędzy słowem 19 klubów a słowem mojego ludu, przepraszam, jeśli mam polegać na słowie mojego ludu”.

Ale nie powinniśmy się dziwić, że Guardiola zareagował w ten sposób, atakowanie jest częścią jego DNA poza boiskiem i na nim.

Atak pragmatyczny

Podejście Guardioli na boisku było historycznie definiowane przez gotowość do ataku, czasami, jak argumentowali krytycy, ze szkodą dla obrony.

Jego drużyny wepchnęły przeciwników głęboko na własną połowę i zdusiły ich, ledwie oddając posiadanie piłki.

Od czasu do czasu zdarzało się podanie górą, które przecinało jego drużynę na pół i dawało pozornie rannemu przeciwnikowi wspaniałą szansę z zera, ale nie zdarzało się to często.

Niemniej jednak obiegowa interpretacja jego przywiązania do tego stylu była taka, że ​​było to „naiwne”, argument zdecydowanie kwestionowany przez sam człowiek.

„Ludzie mówią: „Musisz być bardziej pragmatyczny, bardziej kliniczny”. Bardziej pragmatyczny ode mnie? Przepraszam […] Kiedy mówimy o pragmatyce, nie mówimy o „drodze” ani o czymś, o czym można dyskutować w piłce nożnej – chodzi o liczby. I liczby, jestem dobry [… Nie jestem tutaj, aby tworzyć fantastyczną piłkę nożną dla piękna, jestem tutaj, aby wygrywać mecze”.

Najmądrzejszym sposobem ochrony własnego celu jest zdominowanie przeciwnika lub mówiąc prościej; najlepszą formą obrony jest atak.

Guardiola wykazywał tę samą mentalność, gdy stawił czoła ostatniemu wyzwaniu poza boiskiem. Co zrobił, gdy wydawało się, że cała piłka nożna szła dla City? Atak.

Chociaż mógł słusznie twierdzić, że to nie była jego walka, Katalończyk nie tylko odrzucił zarzuty, ale wezwał liderów rywalizujących klubów i zasugerował, aby w przyszłości uważali

„Dlaczego [czy City zostało obciążone]? Nie wiem. Musisz zapytać innych dyrektorów. [Prezes Tottenham Hotspur] Daniel Levy i tego typu ludzie idźcie na konferencję prasową i zapytajcie ich – zażartował.

„W tej chwili otwierają precedens. Co się z nami stało, bądź ostrożny. To, co nam się przydarzyło, jest wiele klubów, które można oskarżyć w przyszłości.

„Grasz lepiej, kiedy mnie nienawidzisz”

W tym roku być może bardziej niż w jakimkolwiek innym byliśmy świadkami ogromnej pasji, która doprowadziła Guardiolę do takiego sukcesu

W jednej ze swoich najsłynniejszych rozmów drużynowych w sezonie 2017-18 uchwycony w AmazoniiAMZN
dokumentalny Wszystko albo nic, Guardiola mówi: „Jeśli mnie nienawidzisz, nienawidź mnie chłopaki. Niektórzy z was grają lepiej, kiedy są na mnie źli.

Prawda była taka, przynajmniej publicznie, że ta strona Katalończyka nigdy nie była szczególnie widoczna.

Ale w tym roku był gotów przejść do ofensywy ze swoimi zawodnikami i kibicami, aby wszyscy mogli to zobaczyć.

„[Brakuje nam] pasji, chęci wygrywania od pierwszej minuty. To samo dotyczy naszych widzów, naszych fanów. Milczą przez 45 minut – powiedział po wygranym 4:2 meczu z Tottenhamem Hotspur.

Ironia polega na tym, że te energiczne publiczne zaczepki pojawiły się, podczas gdy styl na boisku był najbardziej konserwatywny w całej jego karierze.

Hipnotyzujące, czasem powtarzalne schematy podań zawsze były znakiem rozpoznawczym drużyn Guardioli, ale w tym sezonie, bardziej niż kiedykolwiek, spowolniły grę.

Preferowani skrzydłowi Jack Grealish i Riyad Mahrez to znakomici technicznie gracze, którym brakuje dynamiki, którą posiadali poprzednicy Leroy Sane, Raheem Sterling i Gabriel Jesus.

„Musisz doprowadzić piłkę na ich połowę i wykonać dwadzieścia miliardów podań, to jedyny sposób” – powiedział w przeszłości.

Problem polega na tym, że obecnie te podania nie przynoszą ani bramek, ani emocji.

Warto zauważyć, że wołowina Guardioli w tym sezonie polegała głównie na intensywności, nie chodzi o to, że plan jest zły, tylko o wykonanie.

Być może ten ostatni publiczny atak może być tym, co przywróci stronę do życia.

Nawet jeśli tak się nie stanie, możemy być pewni, że podejście Guardioli nie będzie polegało na cofaniu się, ale parciu do przodu.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/zakgarnerpurkis/2023/02/12/how-does-manchester-citys-pep-guardiola-manage-a-crisis-by-attacking/