Jak Derek Harper mógł być bogatym człowiekiem w dzisiejszej grze

Instalacja trzypunktowej linii w 1979 roku była jedną z największych zmian w każdym z czterech głównych sportów amerykańskich, prawie niepodważalną.

Ale mimo że jest to najnowszy trend, który wciąż się rozwija, oczywiście byli tacy gracze, którzy nie byli doceniani za wyprzedzanie czasów.

Zawsze przychodzą na myśl zawodnicy ze średniej półki, tacy jak Reggie Miller czy Steve Kerr, ale nawet oni zrobili dla siebie karierę godną rozpoznania bez patrzenia na średnie ligowe liczby.

Jednym z najlepszych przykładów był Derek Harper.

Po powołaniu w 1983 r. Harper był przyzwoitym graczem w roli, osiągając 25 minut na mecz z ławki przez pierwsze trzy sezony.

W tym okresie, z jego 7.5 rzutów do kosza na mecz, tylko 0.6 z nich znajdowało się poza łukiem. W 1986 roku jego strzały z pola skoczyły z 7.5 do 12.9, głównie dlatego, że w tym sezonie oddał 2.8 strzałów zza łuku. Harper został strzelcem wyborowym drużyny, pokonując trójki z 35.8% magazynkiem.

Harper nie zdawał sobie jednak sprawy, że jego rola w zwycięskiej drużynie będzie miała wpływ, nawet jeśli wygrana w Dallas była tylko dwuletnim okresem bez występów w finałach.

Pomysł Mavericka na specjalistę od trzech punktów nie był genialnym pomysłem, o którym nikt nigdy nie pomyślał, bo szczerze mówiąc, nikt nie był w tym wyjątkowo uzdolniony, ponieważ dziesięć lat wcześniej ta trójka nawet nie istniała.

Biorąc to pod uwagę, fakt, że jego rola doprowadziła do eksplozji trzypunktowych prób Mavericks, gdy zaczęli odnosić sukcesy, dowiódł, że filozofia może działać.

Kiedy jednak spojrzymy na dzisiejsze NBA, Houston Rockets ledwo przewyższyło sumę Mavericks w sezonie 1984, ponieważ Rockets wykonało 3,721 prób z głębokości.

To tylko inflacja 740%, co nie jest złe, biorąc pod uwagę, że średnia inflacja ligi od 1984 do 2019 roku wynosi 1,000%. Spójrzmy więc na pionierów w porównaniu do zespołu Rockets, który był na czele analitycznej zmiany w koszykówce.

Harper poprowadził zmianę w serii Mavericks ze względu na jego zdolność do oddania niedocenianego strzału, co w dzisiejszej grze mogło dać mu znacznie większą wypłatę, bliższą Danny'emu Greenowi czy Fredowi VanVleetowi.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tylersmall/2022/09/30/how-derek-harper-could-have-been-a-rich-man-in-todays-game/