Jak poważne są opóźnienia w łańcuchu dostaw? Tak źle, że firmy już składają zamówienia świąteczne

Firmy, nękane problemami z zeszłego roku, które nie zostały rozwiązane, przeskakują o dwa do trzech miesięcy, więc historia się nie powtórzy.


DPodczas zeszłorocznego sezonu zakupów świątecznych prezes Fat Brain Toys, Mark Carson, nie mógł utrzymać wystarczającej ilości zapasów swojego najlepiej sprzedającego się produktu, gadżetu o nazwie Dimpl, z miękkimi, jaskrawo kolorowymi silikonowymi bąbelkami, które małe dzieci uwielbiają wpychać i wyjmować. Wiele zabawek opóźniło się, unosząc się gdzieś na Pacyfiku, by pojawić się w styczniu, kiedy już opadły choinki, a pończochy wróciły do ​​magazynu. Aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości, Carson finalizuje już swoje zamówienie urlopowe, trzy miesiące wcześniej niż zwykle.

„Staramy się nie powtarzać historii” – powiedział Carson. Jego tegoroczna strategia polega na składaniu zamówień z wyprzedzeniem i obstawianiu większych, bardziej agresywnych zakładów na produkty, które jego zdaniem prawdopodobnie dobrze się sprzedają, przy zamówieniach do 80,000 5,000 sztuk jednocześnie, w porównaniu z poprzednim zakresem od 10,000 2002 do XNUMX XNUMX. „W zeszłym roku graliśmy dość konserwatywnie i poczuliśmy się zranieni” – powiedział Carson, który w XNUMX roku założył firmę wraz z żoną w domu w Nebrasce.

Firmy spalone opóźnieniami w łańcuchu dostaw zwracają się do starego powiedzenia, że ​​ranny ptak łapie robaka. Składają zamówienia na kilka miesięcy wcześniej niż zwykle, aby dać produktom wystarczająco dużo czasu na dotarcie z fabryk w Chinach do klientów w USA. Jest to odwrócenie trwającego od lat trendu, w ramach którego firmy próbowały skrócić czas realizacji, starając się być bardziej reagować na trendy i ograniczać nadmierne zapasy.

Gdy świat wkracza w trzeci rok pandemii, nikt nie może liczyć na to, że przedmioty dotrą w normalny czas. Firmom wciąż zajmuje więcej czasu zdobycie niektórych materiałów, takich jak zamki błyskawiczne i pianka stosowana w obuwiu. Największym opóźnieniem jest transport rzeczy przez ocean. Według Freightos, internetowej platformy rezerwacji frachtu, transport przedmiotów z Azji do Stanów Zjednoczonych zajmuje obecnie średnio 80–90 dni, czyli dwukrotnie więcej niż w poprzednim okresie, który wynosił 40–50 dni.

„Każdy, kto może to zrobić, przesunął rezerwację wcześniej, ponieważ na statku trwa dłużej i zejście ze statku” – powiedział dyrektor generalny Freightos, Zvi Schreiber.

Italic, internetowy sprzedawca detaliczny sprzedający niemarkowe towary luksusowe, zwykle składa zamówienia świąteczne w sierpniu lub wrześniu. W tym roku przesuwa ten termin o dwa do trzech miesięcy. „Zdecydowanie zmieniamy naszą strategię zakupów” – powiedziała Nicola Azevedo, wiceprezes ds. operacyjnych Italic. „Kupujemy wcześniej i ponownie rozważamy kwoty. Mądrą strategią jest to, że jeśli masz miejsce w magazynie, powinieneś przyjąć nieco bardziej defensywną postawę i dokonać zakupu wcześniej. Jeśli pozwalają Ci na to finanse, powinieneś kupić trochę więcej.

Zamawianie gór zapasów, które nie zostaną sprzedane przez wiele miesięcy, jest trudną propozycją. Wiąże kapitał obrotowy i niesie ze sobą większe ryzyko, niż wiele firm chciałoby podjąć. Przewidywanie popytu z tak dużym wyprzedzeniem może być trudne.

„Naprawdę trzeba mieć kryształową kulę” – powiedziała Deepa Gandhi, współzałożycielka i dyrektor operacyjna w Dagne Dover, firmie produkującej torebki, która obecnie składa zamówienia na okres świąteczny i początek 2023 roku.

Jest to szczególnie trudne w przypadku nowych produktów. Na przykład Dagne Dover zwykle zamawiała niewielką ilość nowego produktu, sprawdzała, jak się sprzedał, a następnie zmieniała kolejność zapasów. Biorąc pod uwagę długi czas realizacji, firma nie może sobie pozwolić na czekanie. Zamiast tego składa całe zamówienie z góry. „Trzeba podjąć pewne ryzyko i czuć się z nim komfortowo” – powiedział Gandhi.

Ten Little, internetowy sprzedawca artykułów dziecięcych, niedawno zaczął sprzedawać zestawy ogrodnicze do zabawy. Myślała, że ​​zamówiła zapasy na cztery miesiące, ale wyprzedały się w ciągu pięciu tygodni. W marcu wprowadziła na rynek nowy but przeznaczony dla dzieci stawiających pierwsze kroki, którego w większości rozmiarów zabrakło kilka tygodni później. Otrzymał również prośby klientów o but w większym rozmiarze. Trzeba uzupełnić zapasy, część butów jest na stacji kolejowej, część na łodziach, część w samolotach. Zwrócono się również do producentów, aby wykorzystali resztki materiałów do szybkiego wyprodukowania większej liczby par.

„Po prostu wyrzuciło go w powietrze” – powiedziała Julie Rogers, współzałożycielka i dyrektor operacyjna Ten Little. „Będziemy nadrabiać zaległości przez ponad trzy miesiące, aby zregenerować się po tym, jak bardzo przekroczyło to nasze oczekiwania”.

Los Angeles i Long Beach w Kalifornii, najbardziej ruchliwe porty w USA, przeżywają kryzys, więc niektórzy sprzedawcy detaliczni kierują więcej towarów do innych portów, takich jak Houston, Seattle i Charleston. Teraz też zostali zatrzaśnięci. W portach South Carolina, które obejmują Charleston, wolumen załadowanego frachtu przychodzącego był w lutym o 45% wyższy niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku.

Popyt konsumencki podczas pandemii był nieubłagany, napędzany przez rządowe kontrole programów stymulacyjnych oraz brak możliwości wydawania pieniędzy przez Amerykanów na takie rzeczy, jak restauracje, kino czy wakacje. Firmy produkujące zabawki, meble i inne dobra konsumpcyjne ledwo nadążają. „Stosunek zapasów do sprzedaży jest najgorszy od 2011 roku” – powiedział Gene Seroka, dyrektor wykonawczy portu w Los Angeles. Sprzedawcy detaliczni „robią wszystko, co w ich mocy, aby nadążać za popytem konsumenckim od lipca 2020 r., nie mając czasu na budowanie zapasów”.

W 2021 r. Lululemon utrzymywał „niedostateczny poziom zapasów” przez większą część roku ze względu na problemy w łańcuchu dostaw, co wpłynęło na jej strategię zamówień na 2022 r., powiedziała dyrektor finansowa Meghan Frank w zeszłomiesięcznym wezwaniu do zapoznania się z wynikami spółki. Nike stwierdziła, że ​​wzrost w ostatnim kwartale byłby wyższy, gdyby miała więcej zapasów, zauważając, że 65% jej produktów utknęło obecnie w transporcie.

„Naprawdę nie można zdjąć nogi z gazu” – powiedział Rogers z Ten Little, który obecnie pracuje nad składaniem zamówień świątecznych po tym, jak w zeszłym miesiącu zablokował zapasy związane z powrotem do szkoły. Wiele z jej produktów ma charakter sezonowy, np. sandały, co podnosi stawkę, aby zapasy dotarły na czas.

Ponieważ jednak sprzedawcy detaliczni składają zamówienia wcześniej – lub zamawiają więcej niż w zeszłym roku, aby to zrekompensować – rezultatem może być samospełniająca się przepowiednia. Więcej zamówień oznacza więcej ładunku, który należy wysłać z Chin i innych lokalizacji produkcyjnych w Azji do Stanów Zjednoczonych, co może jeszcze bardziej zakłócić i tak już postrzępione łańcuchy dostaw.

W niedalekiej przyszłości rysują się także: negocjacje w sprawie kontraktów dla pracowników portów w Los Angeles i Long Beach w lipcu, co może spowodować wstrzymanie dostaw. To kolejna zachęta dla firm do wczesnego działania.

„Jeśli sprawa nie zostanie wyjaśniona przed ich wygaśnięciem w lipcu, kiedy rozpoczyna się szczyt sezonu” – powiedział Jay Foreman, dyrektor generalny firmy zabawkowej Basic Fun, która sprzedaje wózki Tonka Trucks, Lite Brite i Care Bears, „zaległości i chaos, jakie będziemy musieli widzieliśmy w latach 2020 i 2021, będą wyglądać jak Kiddieland w porównaniu do Mr. Toad's Wild Ride”.

Z raportowaniem przez Amy Feldman.

WIĘCEJ OD FORBESJak bardzo może dojść do złej inflacji według firm, które podniosą ceny
WIĘCEJ OD FORBESReakcja Amerykanów na inflację nie jest tym, czego wielu się spodziewało

Źródło: https://www.forbes.com/sites/laurendebter/2022/04/06/how-bad-are-supply-chain-delays-companies-are-already-placing-holiday-orders/