W jaki sposób autentyczny talent wykorzystuje dzisiejszą „ekonomię uwagi” i pasję klienta do odniesienia sukcesu i rozwoju

„Wiem, kim są moi klienci, do których mogę zadzwonić i powiedzieć:„ Mam szalony pomysł ”- zachwyca się Jon Rubinstein, prezes i dyrektor generalny firmy Authentic Talent and Literary Management. Takie oświadczenie może wywołać strach w sercach wielu osób w Hollywood.

Wykorzystanie dzisiejszej „ekonomii uwagi” przy jednoczesnym budowaniu długotrwałych relacji z klientami takimi jak Brie Larson, Simu Liu, Vera Farmiga i Barbie Ferreira oraz rozwijanie ich pomysłów to podstawowe zasady firmy zarządzającej talentami i literaturą. Mając biura w Nowym Jorku i Los Angeles, firma Authentic posiada również sieć podcastów oraz „kwitnącą” działalność produkcyjną, która wciąż się rozwija. Firma istnieje od 17 lat.

„Jeśli nasi klienci odnoszą sukcesy i są szczęśliwi, wszyscy będziemy zarabiać pieniądze” — wyjaśnił Rubenstein. „Nigdy nie byłem tym, który podąża za pieniędzmi. Zawsze lubiłam próbować nowych rzeczy” – dodała Anne Woodward, szefowa biura Authentic w Los Angeles. „Zawsze uważałem, że pieniądze same przyjdą”.

Dysponując setkami talentów, prawie 50-osobowy zespół zarządzający (z łącznym 700-letnim doświadczeniem) jest skupiony na dalszym budowaniu czegoś, co jest „czymś więcej niż firmą zarządzającą talentami”. Spotkałem się z Rubinsteinem i Woodwardem, aby dowiedzieć się więcej.

Simon Thompson: Kiedy odkryłeś możliwość robienia rzeczy inaczej?

Anna Woodward: To było może cztery lub pięć lat temu, kiedy biznes naprawdę się zmienił. Ciągle się zmieniał, ale kiedy media społecznościowe i cyfrowe stały się miejscem dla talentów, a nie tylko dla pojedynczych gwiazd YouTube czy TikTok, które mogły dotrzeć bezpośrednio do swoich fanów za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, obraz stał się znacznie szerszy. Oferował więcej niż agent lub kierownictwo starej szkoły, ponieważ było tak wiele platform.

Jona Rubinsteina: Kiedy zaczynaliśmy Authentic Talent, zawsze chodziło o to, w jaki sposób umożliwiamy klientom spełnianie tego, na czym im zależy, spełnianie marzeń i dążenie do tego, co ich pasjonuje. Oczywiście naszym zadaniem było obserwowanie, jak mogą to zrobić. Jakie są sposoby, w jakie mogą opowiadać swoje historie i najdobitniej wyrażać siebie? Mam dwoje dzieci w wieku 18 i 21 lat, a mój syn odkąd pamiętam, nie oglądał programu telewizyjnego w zwykłej telewizji. Kiedyś puszczałem program w telewizji, czy to w telewizji kablowej, czy sieciowej, a mój syn mówił: „Mam swój telefon”. Odkąd miał telefon, oglądał YouTube'a czy cokolwiek innego. Wielu menedżerów wiedziało wtedy, że może my oglądamy te programy, ale nasze dzieci, następne pokolenie i konsumenci już nie. To oni będą dyktować, jak to będzie wyglądać w przyszłości. Zawsze byliśmy świadomi, że ostatecznie wypadniemy z biznesu, jeśli nie będziemy w stanie przewidzieć przyszłości, zobaczyć, co nadchodzi, wskoczyć na pokład i spróbować zrobić wszystko, co w naszej mocy dla naszych klientów.

Thompson: Branża zawsze szuka nowych sposobów robienia rzeczy, ale też boi się próbować nowych rzeczy. Ludzie często nie chcą być pierwszymi, którzy spróbują czegoś i poniosą porażkę. Użyję Quibi jako przykładu, którego osobiście doświadczyłem. Kiedy zwracałeś się do ludzi z tym pomysłem, czy napotykałeś duży opór i sceptycyzm?

Woodwarda: To doskonałe pytanie. Nie sprzeciwiałem się temu, ale technologia bardzo się zmieniła. Myślę, że ludzie są zainteresowani tą drugą stroną i byciem kimś, kto przewodzi na platformie lub technologii. Porażka stała się prawie w porządku. Quibi był tam z jednymi z największych hitlerowców w branży i nie udało się. Ale czy wiesz co? Próbowali.

Rubinsteina: Myślę, że częścią naszej pracy jako menedżerów jest poznawanie naszych klientów. Znajdą się tacy, którzy są za nowymi technologiami. Próbujemy nowych rzeczy, a oni są nimi podekscytowani. Wiem, kim są moi klienci, do których mogę zadzwonić i powiedzieć: „Mam szalony pomysł”. Znam innych klientów, którzy mają nieco inne podejście. Naszym zadaniem jest poznanie naszych klientów, próba poprowadzenia ich w określonym kierunku i pomoc w dostrzeżeniu możliwości, ale szanując miejsce, z którego pochodzą.

Thompson: To jest biznes, więc jaki model finansowy za tym stoi? To wykracza poza zwykłe pobieranie przez menedżerów części zarobków ich klientów.

Rubinsteina: Jeśli nasi klienci odnoszą sukcesy i są szczęśliwi, wszyscy będziemy zarabiać pieniądze. Wszyscy podejmujemy się rzeczy, o których nie wiemy, czy zadziałają, czy nie, ale jeśli wykonujemy naszą pracę we wszystkich dziedzinach, nigdy o tym nie myślimy. Czasami nie zarabiamy pieniędzy, czasami nie ma w tym żadnych pieniędzy, chociaż świetnie, jeśli są. Jeśli jest to projekt filantropijny, który będzie ekscytujący dla klienta, bardziej chodzi o ekspresję. Pieniądze przyjdą, jeśli nadal będziesz robić rzeczy, które Cię pasjonują i robić je dobrze. Nigdy nie można przewidzieć, skąd przyjdzie.

Woodwarda: Zgadzam się. Nigdy nie byłem tym, który podąża za pieniędzmi. Zawsze lubiłem próbować nowych rzeczy. Robisz to na mniejszą skalę, a jeśli to działa, rozwijasz się razem z tym. Zawsze uważałem, że pieniądze przyjdą.

Rubinsteina: Produkcja jest najprostszym przykładem, ponieważ proces opracowywania i produkcji programów telewizyjnych i filmów jest długi, powolny i najczęściej nie kończy się na wynikach. Jak wiele firm, produkujemy, rozwijamy rzeczy i próbujemy je sprzedać, ale ile z nich odnosi sukces? To część zabawy w grze. Klient może zbadać te procesy i kreatywną wizję i spróbować być częścią czegoś, co inaczej nie byłoby produktem. To w porządku, że niektóre rzeczy nie działają i musimy być gotowi podjąć takie ryzyko z naszymi klientami. Jeśli nie chcemy, nie dajemy im tego, czego chcą.

Woodwarda: Mówimy ogólnie o tych rzeczach, ponieważ nie ma jednego modelu biznesowego dla wszystkiego. Czujesz to, idąc. Niektóre z nich są oczywiste, ale wszystko jest inne.

Thompson: Mając to wszystko na uwadze, jak mierzysz sukces? Jeśli nie zawsze chodzi o pieniądze, to czy chodzi o projekt, czy o to, co nastąpi później?

Woodwarda: Ludzie to oglądają i komentują. Tak długo, jak ktoś to ogląda i coś z tego czerpie, nawet jeśli jesteś trollowany, ktoś to oglądał i miał co do tego silne uczucia.

Rubinsteina: Wspaniale jest być częścią czegoś, na co ludzie zwracają uwagę i troszczą się. Czasami chodzi o wysłuchanie bezpośrednio od fana lub klienta o tym, co to dla nich znaczyło. Wspaniale jest zarabiać pieniądze i może to zabrzmieć banalnie, ale żyję po to, aby moi klienci mówili mi: „Wow, muszę tu zrobić coś, co wpłynie na ludzi, coś, w co wierzę i w czym czuję się świetnie, i było to proces współpracy”.

Thompson: Wiele z twoich podcastów i rozwijającej się pracy produkcyjnej opiera się na pomysłach, które pochodzą od ciebie lub od klientów. To jest jego własny ekosystem. Idąc dalej, jak to się rozwija?

Woodwarda: Współpraca z innymi jest częścią zabawy.

Rubinsteina: To zależy od klienta, sytuacji i tego, co tam jest. Niektóre rzeczy, które robimy, są wyjątkowe. Mamy regularne spotkania, na których omawiamy pomysły z całej firmy, od nowych asystentów po doświadczonych menedżerów. Każdy może powiedzieć coś, na przykład przeczytał artykuł, usłyszał podcast lub babcia opowiedziała mu historię i zastanowić się, jak możemy to dopasować do czegoś, co miałoby sens dla klienta. Czy mamy pisarza, aktora lub komika, który mógłby z tym biegać? Czasami czytamy skrypty, w których naszym zdaniem to nie działa, ale jego jądro jest niesamowite i ma możliwości, więc popracuj nad nim trochę i mamy to zrobione.

Thompson: Udowodniłeś, że to działa. Jaki jest plan skalowania dla Authentic Talent?

Woodwarda: W tej chwili tak wiele się zmienia, pojawia się tak wiele platform i rzeczy, których nie zbadaliśmy dokładnie. Dla mnie skalowanie polega na uczeniu się każdego dnia czegoś nowego. Kontynuuj budowanie na tym, co okazało się sukcesem. Niebo jest granicą i rób tyle, ile możesz udźwignąć.

Rubinsteina: Przede wszystkim jesteśmy firmą zarządzającą, a dobre wykonanie pracy wymaga dużo czasu i staranności. Nie jesteśmy jak firma technologiczna, w której możemy nagle 100xZRX
nasza sprawa. Zatrudniamy, rozwijamy i awansujemy ludzi, którzy naszym zdaniem są niesamowici i mają w tym doskonałe osiągnięcia. Szkolimy ich i pomagamy im się rozwijać, i to działa. Wszyscy widzieliśmy historie w branży, w których ktoś rzuca miliard dolarów na pomysł, ponieważ będzie to najlepsza rzecz w historii i nie wypali. Nie jesteśmy tą firmą. Nasz proces wzrostu odbywał się za pomocą gotówki. Nie wychodzimy tam i nie mówimy: „Weźmy od kogoś milion dolarów i zatrudnijmy nowych ludzi”.

Thompson: W jakim projekcie zdałeś sobie sprawę, że nowy sposób, w jaki działasz jako firma, jest dla ciebie właściwy?

Rubinsteina: Pierwszy przykład, jaki przychodzi mi do głowy, sięga daleko wstecz. Powiedzieliśmy naszym menedżerom: „Jak możesz być bardziej przedsiębiorczy? Jak stworzyć możliwości dla klientów? Jak możemy być bardziej związani i dostrojeni do naszych klientów? 14 lat temu z naszą klientką Verą Farmigą czytaliśmy scenariusz; myśleliśmy, że to wymaga pracy, więc pracowaliśmy nad tym. Pracowałem z nią, aby przejąć ster i zostać reżyserem. Znaleźliśmy fundusze i obsadę, pojechaliśmy na Sundance i sprzedaliśmy go Sony za niezłe pieniądze, ale ostatecznie nikt tak naprawdę nie widział filmu i nie był to wielki sukces. Jednak ten proces pokazał mi, jak to może być dla utalentowanej osoby przejąć kontrolę nad czymś, co ją pasjonuje. Była niesamowicie pasjonatką tego materiału, miała wizję i widziała, co to może być, a potem łatwo było się za tym kryć. Wtedy zaczęliśmy mówić ludziom: „Możesz to zrobić”. Ty możesz być tą osobą. To był dowód dla naszych klientów, że mogą wyjść poza to, co wcześniej myśleli, że mogą zrobić lub osiągnąć sukces. Zawsze ekscytujące jest obserwowanie, jak to się dzieje.

Woodwarda: Jedną rzeczą, która ogólnie zmieniła mój sposób myślenia, było House of Cards kiedy był rozwijany w NetflixNFLX
. Tak wielu ludzi mówiło: „To miejsce, które wysyła ci czerwone koperty z filmami? Co robi David Fincher? Wydanie tego i odniesienie tego potwornego sukcesu było tak otwierające oczy i wiele osób zdało sobie sprawę, że zmieniło to wiele rzeczy. To uświadomiło ludziom, że nie można srać na tych nowych platformach. Fincher zobaczył, że to coś, i chwycił to. Miał rację i wtedy zdałem sobie sprawę, że sytuacja wkrótce się zmieni i trzeba zwracać uwagę na tę nową technologię i sposób, w jaki ludzie konsumują treści. Pytanie brzmiało zatem: „Jak jako menedżer możesz pozyskać klientów przed konkurencją i odnieść sukces?”.

Rubinsteina: Nie chcesz obstawiać przeciwko tym rzeczom, ponieważ nigdy nie wiesz, co będzie dalej.

Thompson: Masz już silną pozycję w Nowym Jorku i Los Angeles. Chcesz poznać inne rynki?

Rubinsteina: Jestem głęboko pasjonatem międzynarodowego. W zeszłym roku spędziłem dużo czasu w Ameryce Południowej i Meksyku, mamy klientów z całego świata i pracujemy nad sprowadzeniem większej liczby międzynarodowych talentów do Stanów Zjednoczonych, a także budujemy całkiem sporo biznesu w Azji. Niezależnie od tego, czy nasi klienci mieszkają w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Meksyku czy gdziekolwiek indziej, znajdujemy sposoby na nawiązywanie partnerstw z firmami na całym świecie. Dni, w których krajowy amerykański biznes był wszystkim i wszystkim, dawno minęły. Jesteśmy teraz daleko poza koreańskim programem, który stał się hitem w USA, ponieważ jest konsumowany na całym świecie. Jakieś 14 lat temu obudziłem się w kinie w Kolumbii. W multipleksie wyświetlano XNUMX filmów, a tylko jeden z nich był amerykańskim filmem, który rozpoznałem. To był film animowany, coś w tym rodzaju Nikczemny ja, ale wszystko inne było produkowane lokalnie. Mogłem włączyć telewizor, a tam była powtórka Prawo i porządek i 100 innych programów wyprodukowanych lokalnie lub z Argentyny, Meksyku lub Hiszpanii. Myślę, że szaleństwem byłoby nie spróbować tego zrobić. Właśnie rozpoczęliśmy współpracę z wielką meksykańską gwiazdą filmową. Dla nas teraz chodzi o to, jak pomożemy temu facetowi wejść na rynek amerykański i nie tylko. Publiczność jest więcej niż gotowa.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/simonthompson/2022/06/21/how-authentic-talent-leverages-todays-attention-economy-and-client-passion-to-succeed-and-grow/