Wysoki popyt, niska podaż, wysokie ceny sprawiają, że jest to hossa dla dealerów samochodowych

Samochód dealerzy wykupują się nawzajem w rekordowym tempie.

To pewny znak – dealerzy są pewni długoterminowej kondycji branży sprzedaży detalicznej samochodów, pomimo pewnych potencjalnych zagrożeń, w tym przejścia na pojazdy elektryczne.

„Następne dwa do trzech lat powinny być złotymi latami dla dealerów samochodowych” – powiedział Alan Haig, prezes firmy Partnerzy Haiga, Fort Lauderdale na Florydzie, firma pośrednicząca w fuzjach i przejęciach dealerów, w rozmowie telefonicznej.

Haig stwierdził w raporcie dot fuzje i przejęcia dealerów opublikowano 31 marca, że ​​w 640 r. właściciela zmieniło 2021 dealerów, co stanowi ponad dwukrotnie więcej niż przed pandemią 299 w 2019 r. i stanowi wzrost o 86% w porównaniu z 2021 r.

W perspektywie krótkoterminowej zyski dealerów – a także ceny konsumenckie nowych samochodów osobowych i ciężarowych – będą ogromne z powodu utrzymującego się niedoboru nowych pojazdów w połączeniu z wysokim popytem ze strony konsumentów.

Z kolei pandemia Covid-19, niedobór chipów komputerowych stosowanych w produkcji pojazdów oraz inne problemy w łańcuchu dostaw są odpowiedzialne za niedobory nowych pojazdów. Podsumowując, czynniki te tworzą „idealną burzę” na korzyść zysków dealerów, powiedział Haig.

Nie tylko to, wysokie ceny i wysoka rentowność prawdopodobnie będą się utrzymywać, nawet po produkcja samochodów zaczyna się ożywiać, ponieważ jest tak duży stłumiony popyt, powiedział.

Powołując się na szacunki branży, Haig powiedział, że do końca 2022 r. przestoje produkcyjne może wynieść prawie 7 milionów samochodów osobowych i ciężarowych, które nie zostaną wyprodukowane łącznie w latach 2020, 2021 i 2022, mimo że popyt był duży.

„A półki są dziś puste” – dodał. Jak szacuje Haig, stłumiony popyt zostanie zaspokojony, powrót produkcji samochodów do równowagi z popytem może zająć około trzech i pół roku. „To niewiarygodnie długi czas, zanim zyski te utrzymają się na wysokim poziomie” – stwierdził.

Jednak na horyzoncie widać potencjalne zagrożenia. Ryzykiem nr 1 jest przejście na pojazdy elektryczne, a co za tym idzie wzrost liczby producentów samochodów, którzy chcą sprzedawać pojazdy elektryczne bezpośrednio społeczeństwu, bez pośrednika na zasadzie franczyzy, tak jak robi to Tesla.

Istnieją nawet oznaki, że uznane, starsze marki również flirtują ze sprzedażą bezpośrednią. Haig powiedział, że na dłuższą metę dealerzy mogliby przetrwać sprzedaż bezpośrednią, ograniczając wydatki, w tym liczbę dealerów oraz potrzebę tworzenia i utrzymywania dużych, fantazyjnych salonów, jeśli klient przebywa u dealera głównie po to, aby odebrać dostawę.

Dealerzy mają asa na korzyść dealerów, ponieważ franczyzowi dealerzy nowych samochodów służą również jako ogólnokrajowa sieć serwisowa i części do pojazdów elektrycznych ich marki – czego brakuje tym nowym firmom, powiedział Haig.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jimhenry/2022/03/31/high-demand-low-supply-high-prices-make-it-a-bull-market-for-car-dealerships/