Czy rynek osiągnął dno? Złe pytanie

W czasie bessy zawsze skupiamy się na jednym problemie — a mianowicie, czy rynek osiągnął dno? Ostatnio toczyła się niekończąca się debata na ten temat i istnieją przekonujące argumenty dla obu stron. Z pewnością jest możliwość, że widzieliśmy dołki, ale jest to rozpraszające pytanie i nie powinno być najważniejszą kwestią do rozważenia przez traderów i inwestorów.

Powodem, dla którego tak dużo mówi się o dnach, jest to, że jeśli czujemy się komfortowo w identyfikowaniu jednego, kiedy się pojawił, możemy bez obaw wykorzystać nasz kapitał. Musimy tylko podjąć tę jedną determinację, a następnie presja i niezdecydowanie znikną i możemy po prostu poczekać, aż nasze zapasy wzrosną.

Problem z tym podejściem polega na tym, że prowadzi do leniwego i niezdyscyplinowanego inwestowania. Zaczynamy być pewni, że rynek uratuje nas, jeśli popełnimy błąd, i dążymy do bezczynności, ponieważ wierzymy, że dno na rynku uchroni nas przed dużymi stratami. Spieszymy, aby zainwestować kapitał w pracę, abyśmy nie zostali pominięci w nowym, wspaniałym trendzie wzrostowym i by życie było dobre.

Innym problemem związanym ze zbytnim skupieniem się na podstawowym zagadnieniu jest to, że osłabia to obiektywność. Po złożeniu tej deklaracji istnieje tendencja do ciągłego szukania wszystkiego, co wspiera to, w co już wierzymy. Mamy tendencję do odrzucania sprzecznych argumentów i dużo łatwiej jest popełniać błędy, gdy tracimy elastyczność w myśleniu.

Łatwo docenić atrakcyjność głoszenia, że ​​rynek sięgnął dna, ale należy wziąć pod uwagę szereg ważniejszych kwestii. Rzeczą, która jest o wiele ważniejsza niż uchwycenie dna rynku, jest uchwycenie trwałego rozpędu. Chcemy kupować akcje wtedy, gdy mają największą szansę na silny trend wzrostowy. Dlatego duże odbicia bessy wywołują tyle emocji i optymizmu.

Dno niekoniecznie odpowiada najlepszemu punktowi wejścia. Zastanów się trochę nad tym stwierdzeniem. Tylko dlatego, że akcje lub rynek osiągnęły niski poziom, nie gwarantuje to, że wywoła silny trend. Akcje często słabną przez wiele lat bez ponownego testowania swoich dołków. Nie są to wielkie inwestycje, mimo że osiągnęły już dno.

Najważniejszą kwestią do rozważenia, patrząc na to, co mamy nadzieję jest dołkiem rynkowym, jest to, czy wykresy się poprawiają. Wykres z dołem niekoniecznie jest dobrym wykresem. Opracowanie solidnego wykresu wymaga czasu. Prawdziwa siła opracowywania wykresów polega na tym, że jeśli jesteśmy cierpliwi i czekamy na wyraźne wsparcie, aby zbudować, znacznie ułatwia to zarządzanie ryzykiem. Mamy bardzo wyraźne poziomy stop, a nowe punkty wejścia mają mniejsze ryzyko, gdy akcja cenowa rozwija się we właściwy sposób.

Zamiast pytać, czy rynek osiągnął dno, skup się na znalezieniu wykresów, które rozwinęły poziomy wsparcia i zaczynają generować serie wyższych szczytów i wyższych dołków. Kiedy znajdziesz takie wykresy, nie musisz się martwić, czy rynek osiągnął dno. Poziomy stop-out i wsparcia będą jasne. Wszystko, co musisz zrobić, to zarządzać swoimi transakcjami. Nie trzeba angażować się w debatę na temat tego, czy odbicie jest również dnem rynku.

Obecny rynek ma sporo osób przekonanych, że widzieliśmy dno tego cyklu. Naprawdę nie wiem. To, na czym się skupiam, to znalezienie wykresów, które rozwijają silne wsparcie i zapewniają wyraźne poziomy stop-out, gdyby obecny ruch zmienił się w kolejne nieudane odbicie na rynku niedźwiedzia.

Więc zamiast pytać, czy jest to dno rynkowe, skup się na kupowaniu dobrych wykresów i posiadaniu jasnego planu wyjść w miarę rozwoju warunków rynkowych.

Otrzymuj powiadomienia e-mail za każdym razem, gdy piszę artykuł na prawdziwe pieniądze. Kliknij „+ Obserwuj” obok mojej linijki do tego artykułu.

Źródło: https://realmoney.thestreet.com/investing/stocks/has-the-market-hit-bottom-wrong-question-16065235?puc=yahoo&cm_ven=YAHOO&yptr=yahoo