Wysiłki rządu na rzecz cenzury mediów społecznościowych powinny być przejrzyste

W zeszłym tygodniu konserwatywny serwis informacyjny Just the News zgłaszane że agencje rządowe zlecały swoje próby cenzurowania mediów społecznościowych prywatnemu konsorcjum. Podczas gdy ta historia karmi konserwatywną paranoję na temat uprzedzeń wobec konserwatywnych grup, porusza ona również ważne kwestie dotyczące niewłaściwych prób przez agencje rządowe obchodzenia ograniczeń wolności słowa. Sugeruje co najmniej potrzebę wprowadzenia reżimu przejrzystości i ujawniania informacji, aby zapobiec pełzaniu misji i manipulacji politycznej.

Zaangażowana grupa sektora prywatnego, konsorcjum o nazwie Partnerstwo na rzecz Uczciwości Wyborów, obejmowało Obserwatorium internetowe Stanforda, Centrum Informacji Publicznej Uniwersytetu Waszyngtońskiego, Laboratorium Badań Kryminalistycznych Cyfrowej Rady Atlantyckiej oraz firmę zajmującą się analizą mediów społecznościowych Graphika. To konsorcjum poważnych i odpowiedzialnych organizacji współpracowało z Departamentem Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), aby przekazać firmom mediów społecznościowych niektóre posty, które uznali za dezinformację wyborczą podczas wyborów w 2020 roku. Platformy mediów społecznościowych mogą podjąć działania lub nie, gdy otrzymają takie skierowania. Ale platformy najwyraźniej podejmowały działania w około jednej trzeciej przypadków, zgodnie z raport grupy w sprawie wysiłków na rok 2020. Grupa jest zjednoczenie zespołu na wybory w 2022 roku.

Just the News twierdziło, że to partnerstwo publiczno-prywatne jest słabo zawoalowaną próbą ominięcia restrykcji wynikających z Pierwszej Poprawki do rządowej cenzury i porównało je z obecnie zdyskredytowaną i zlikwidowaną Radą Zarządzania Dezinformacją.

Warto zauważyć, że DHS w komunikacie prasowym z 24 sierpnia ogłaszającym rozwiązanie Rady ds. Zarządzania Dezinformacją potwierdzone że „przeciwdziałanie dezinformacji zagrażającej ojczyźnie i dostarczanie opinii publicznej dokładnych informacji w odpowiedzi” jest częścią misji DHS. W ramach tej misji od 2018 r. działa Agencja ds. Cyberbezpieczeństwa i Bezpieczeństwa Informacji (CISA) DHS odnoszący się na posty na platformach społecznościowych, które jego zdaniem stanowią dezinformację wyborczą i prawie na pewno będą to robić.

Kwestia współpracy sektora prywatnego to śledztwo. To, czy CISA, czy jakakolwiek inna agencja rządowa działa poprzez konsorcjum firm z sektora prywatnego, czy bezpośrednio z firmami zajmującymi się mediami społecznościowymi, wydaje się nie mieć znaczenia dla polityki i kwestii związanych z mową.

Warto również zauważyć, że inne kraje prowadzą podobne operacje rządowe, ogólnie nazywane jednostkami skierowania internetowego. I są kontrowersyjne na całym świecie. Kilka lat temu podjęto próbę wpisania ich do unijnej dyrektywy o materiałach terrorystycznych, ale jako naukowiec prawa Daphne Keller zauważyć sprzeciwy ze strony swobód obywatelskich skłoniły Parlament Europejski do odrzucenia tego fragmentu rozporządzenia.

Izraelska wersja internetowej jednostki polecającej nazywa się Cyber ​​Unit, a jej działania zostały oczyszczone przez sądy z wszelkich naruszeń wolności słowa. Regularnie kieruje palestyńskie posty do firm z mediów społecznościowych w celu podjęcia działań. Ale raport z grupy biznesowej we wrześniu zasugerował że firmy zajmujące się mediami społecznościowymi były stronnicze w swoich działaniach moderujących treści dotyczące tych postów. Raport zalecał przejrzystość wśród innych środków reformy.

Wydaje mi się, że to rozsądny pierwszy krok, nawet jeśli mogą być potrzebne dalsze ograniczenia w celu ochrony wolności słowa. Jeśli agencja rządowa przekazuje materiały, które jej zdaniem są nielegalne lub naruszają warunki świadczenia usług firmy, powinna upublicznić to odesłanie, a nie tylko potajemnie przekazywać je firmom zajmującym się mediami społecznościowymi. Nie ma znaczenia i nie powinno mieć znaczenia, czy agencja pranie skierowania za pośrednictwem konsorcjum sektora prywatnego. Agencja powinna również regularnie publikować sprawozdania podsumowujące ze swojej działalności. Sprawozdania i leżące u ich podstaw dane powinny być dostępne do wglądu niezależnym badaczom.

Podmioty sektora prywatnego, które przekazują skierowania rządowe, powinny również wystarczająco szczegółowo informować o swoich działaniach, aby niezależni badacze mogli ocenić, co zrobili. Partnerstwo na rzecz Uczciwości Wyborczej zrobiło pierwszy krok w tym kierunku dzięki swojemu retrospektywnemu raportowi, ale powinien on być przejrzysty w czasie rzeczywistym, a także publikować po fakcie podsumowanie swoich działań.

Po stronie mediów społecznościowych firmy powinny ujawnić, jakie skierowania otrzymują bezpośrednio lub pośrednio od agencji rządowych i na których z nich podjęto działania i dlaczego. To również powinno odbywać się w czasie rzeczywistym, z powiadomieniem użytkownika, którego posty zostały dotknięte, że działania zostały podjęte na podstawie sugestii agencji rządowej i która agencja była zaangażowana.

Jak zauważył znany sędzia Sądu Najwyższego Louis Brandeis, światło słoneczne jest najlepszym środkiem dezynfekującym. Działania rządu i powiązane partnerstwa publiczno-prywatne mające na celu usuwanie materiałów z mediów społecznościowych wymagają niewielkiej ilości środka dezynfekującego.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/washingtonbytes/2022/10/05/government-efforts-to-censor-social-media-should-be-transparent/