Menedżerowie średniego szczebla Google mający nadzieję na duży awans, lepiej pomyślcie jeszcze raz

Google stara się spowolnić tempo, w jakim kierownictwo średniego szczebla może wspinać się po szczeblach kariery, starając się obniżyć pensje pracowników uważane za hojne nawet jak na standardy Doliny Krzemowej.

Pogarszające się perspektywy makroekonomiczne i rosnąca presja ze strony akcjonariuszy skłoniły dyrektora generalnego Sundara Pichai do zastosowania hamulców w celu zapobieżenia dalszemu rozdęciu personelu i bazy kosztowej.

„Dzięki naszemu wolniejszemu tempu zatrudniania planujemy mniej awansów… niż wtedy, gdy Google szybko się rozwijało” — powiedziała firma w e-mailu uzyskany przez Insidera.

Decyzja dotyczy szczebli zarządzania począwszy od tzw. poziomu L6 wzwyż, czyli zazwyczaj pracowników z dziesięcioletnim lub dłuższym stażem.

W dalszej części e-maila napisano, że decyzja zapewni, że liczba menedżerów na wyższych stanowiskach kierowniczych „wzrośnie proporcjonalnie do rozwoju firmy”.

Jeśli miniony kwartał cokolwiek się wydarzy, mogą spodziewać się naprawdę bardzo skromnego wzrostu.

Przychody holdingu macierzystego Alphabet wzrosły zaledwie o 1% w ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku, w porównaniu z 32% w poprzednim kwartale.

Silny dolar zniwelował poprawę sytuacji biznesowej poza Stanami Zjednoczonymi, które odpowiadają za nieco ponad połowę obrotów grupy. Jednak po uwzględnieniu efektów walutowych wyniki nadal były rozczarowujące.

Nawet gdy roczne tempo wzrostu sprzedaży spadło do 10% w 2022 r., siła robocza Alphabet rosła dwukrotnie szybciej.

Według danych firmy liczba pracowników wzrosła do nieco ponad 190,000 XNUMX do końca grudnia.

Inwestorzy domagają się od Google podjęcia działań w celu złagodzenia nadmiernych wynagrodzeń i poziomów zatrudnienia

Wiadomości o spowolnieniu awansów dla menedżerów wyższego szczebla wynikają z niedawnej presji ze strony inwestorów, którzy chcą, aby Google podążał za innymi partnerami, takimi jak Meta, Amazonka, Microsoft, Salesforce i przyciąć personel.

W listopadzie zarządzający brytyjskim funduszem hedgingowym Chris Hohn z TCI oskarżył Pichai o brak dyscypliny finansowej; wezwał go do podjęcia agresywnych działań w celu rozwiązania problemu jego nadmiernie wysokiej bazy kosztowej; i prowadzić firmę, zatrudniając „znacznie mniej” pracowników.

„Firma ma zbyt wielu pracowników, a koszt przypadający na jednego pracownika jest zbyt wysoki” – powiedział aktywista-inwestor List otwarty, twierdząc, że Alphabet wypłaca jedne z najwyższych wynagrodzeń, nawet w porównaniu z bardzo konkurencyjnym krajobrazem płac w Dolinie Krzemowej.

Być może stoi przed nim gigant technologiczny największe wyzwanie konkurencyjne w ciągu 25 lat od jej powstania, ponieważ partnerstwo Microsoftu z twórcą ChatGPT OpenAI grozi przekształceniem wyszukiwarki Bing w poważnego rywala.

Tydzień po tym, jak Hohn opublikował swoje komentarze, pojawiła się wiadomość, że Google to zrobił reorganizację swojego systemu oceny wydajności personelu, prosząc menedżerów o wskazanie 6% ich zespołów, które wniosły najmniejszą wartość do firmy.

Następnie Pichai ogłosił w styczniu redukcję zatrudnienia o 12,000 XNUMX, twierdząc, że „pełna odpowiedzialność” za decyzje, które doprowadziły Google do obecnych trudności.

Ta historia została pierwotnie przedstawiona na fortune.com

Więcej od Fortuny:

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/google-middle-managers-hoping-big-154445006.html