Google ma kolejną „gorącą” rękę, która macha na dyrektora generalnego nad cięciami wydatków. Odpowiada, że ​​pracownicy „nie zawsze powinni utożsamiać zabawę z pieniędzmi”

Niezadowolony Google w tym roku pracownicy kilka razy umieszczali na stanowiskach kierowniczych najwyższego szczebla.

Ostatnio na spotkaniu z udziałem wszystkich w tym tygodniu przesłuchali dyrektora generalnego Sundara Pichaia o cięcia wydatków firmy w trudnym klimacie gospodarczym, CNBC pierwszy odnotowano.

Podczas spotkania pracownicy przesyłali pytania za pośrednictwem wewnętrznego narzędzia Google, a następnie współpracownicy oddawali popularne pytania, na które kierownictwo ma odpowiedzieć.

Zapytany o to, dlaczego firma ogranicza pewne budżety, takie jak podróże i rozrywka, Pichai wskazał na możliwość zbliżającej się recesji. „Jak mam to powiedzieć?” powiedział. „Jesteśmy nieco bardziej odpowiedzialni w jednym z najtrudniejszych warunków makroekonomicznych w ostatniej dekadzie”.

Uwagi Pichaia następują dwie czwarte wzrostu mniejszego niż oczekiwano dla firmy macierzystej Google, Alphabet, jako giganta technologicznego dostosowującego się do gospodarki po pandemii. „Nie zawsze możemy wybierać warunki makroekonomiczne” – powiedział Pichai.

Inflacja jest obecnie na poziomie 8.3%, z Rezerwą Federalną przysięgając, że: kontynuować podnoszenie stóp procentowych aby go obniżyć, nawet jeśli spowoduje to recesję.

Podczas spotkania inni pracownicy skupili się na uwagach, które Pichai wygłosił na początku tego miesiąca na temat strzelania dla 20% wzrost produktywności w całej firmie.

Pichai próbował zapewnić jasność w swojej odpowiedzi, podkreślając plany spowolnienia przyszłych rekrutacji. „Może planowałeś zatrudnić jeszcze sześć osób, ale może będziesz miał do czynienia z czterema i jak zamierzasz to zrobić?” powiedział. „Odpowiedzi będą różne w różnych zespołach”.

Zaznaczył również, że firma liczy na usprawnienie niektórych swoich działań. „Czasami mamy proces wprowadzania produktu na rynek, który prawdopodobnie przez wiele lat stał się bardziej skomplikowany, niż być może powinien być” – powiedział, zauważając, że jego cel 20% można osiągnąć, zmniejszając te komplikacje. „W naszej skali nie ma sposobu, abyśmy mogli rozwiązać ten problem, chyba że jednostki zespołów różnej wielkości nie radzą sobie lepiej”.

Podczas spotkania Pichai odniósł się również do pomysłu, że ograniczenie niektórych korzyści nie powinno oznaczać zmiany w kulturze firmy. „Pamiętam, kiedy Google był mały i kiepski” – powiedział. „Nie zawsze powinniśmy utożsamiać zabawę z pieniędzmi”.

Na początku tego roku Pichai i inni menedżerowie wystartowali pytania pracowników podczas innego spotkania wszystkich rąk skupiała się na wynikach corocznej ankiety „Googlegeist”, która ujawniła niezadowolenie pracowników z wynagrodzeń. W tym czasie bronili odszkodowania Google, ale powiedzieli, że będą monitorować rosnące niezadowolenie pracowników w tej sprawie.

„Ten trend — dotyczy nas i uważnie go obserwujemy” — odpowiedział wiceprezes firmy ds. wynagrodzeń, Brett Hill.

Ta historia została pierwotnie przedstawiona na fortune.com

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/google-another-heated-hands-grilling-212620319.html