Globalny handel bardziej się sypie niż skwierczy do 2031 r

Nikolaus Lang mówi, że są trzy liczby, które trzeba znać, aby zrozumieć, dlaczego wzrost handlu będzie prawdopodobnie powolny do końca dekady: 100, 300 i 1,000.

Lang, dyrektor zarządzający z siedzibą w Monachium i starszy partner w Boston Consulting Group, współpracujący z trzema innymi osobami w wysoko cenionej firmie konsultingowej, przedstawił artykuł w przeddzień Światowego Forum Ekonomicznego, corocznego zgromadzenia światowych i globalistycznych elit w Davos w Szwajcarii.

Ja, na przykład, mam nadzieję, że prognoza się nie myli. Ty też powinieneś.

W rzeczywistości należy mieć nadzieję moja mniej wybiegająca w przyszłość prognoza dwóch lat złej koniunktury w handlu, którą opublikowałem całkiem przypadkowo, gdy BCG publikowała swoje ustalenia, jest albo błędny, albo, jeśli to się nie powiedzie, przynajmniej bliższy prawdy.

Moją uwagę zwróciło to, że BCG widziało te same ciemne chmury unoszące się nad naszym jutrem, które ja widziałem. Dokładniej, dlatego e-mail od agencji public relations o raporcie, Protekcjonizm, pandemia, wojna i przyszłość handlu, przykuł moją uwagę.

Zanim przejdę do złych wiadomości, pozwólcie, że powiem, że to nie wszystkie złe wieści dla Stanów Zjednoczonych. Więcej o tym za chwilę.

Prognoza firmy jest znacząca, ponieważ od zakończenia II wojny światowej i zarania tego, co stało się Światową Organizacją Handlu, od powstania Banku Światowego, Światowej Organizacji Zdrowia i Organizacji Narodów Zjednoczonych, od bezprecedensowego wyrzekania się skrajnego ubóstwa w następnych dziesięcioleciach wzrost handlu prawie zawsze przewyższał wzrost światowego PKB.

Jest to obecnie wątpliwe, głównie z powodu środków protekcjonistycznych, które szaleją na całym świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych, ale także w najbliższym czasie z powodu Covid-19 i rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Podczas gdy ci, którzy nie dostrzegają ogromnych korzyści, jakie handel przyniósł globalnej gospodarce, w tym obecni i poprzedni mieszkańcy Białego Domu, oto, czego możemy się spodziewać, jeśli prognoza Boston Consulting Group okaże się, moim zdaniem, poprawna:

Mniej ludzi będzie miało dostęp do potrzebnej im żywności, potrzebnej im wody pitnej, potrzebnych szczepionek, opieki prenatalnej, która mogłaby zapewnić zdrowie ich noworodków, internetu i skarbnicy informacji, które można tam znaleźć, oraz komfortu stworzeń o których marzą.

I dlaczego, z perspektywy Stanów Zjednoczonych, głównego światowego supermocarstwa ostatnich trzech dekad, tak się dzieje? Dlatego:

Wszystko po to, abyśmy mogli „przywrócić miejsca pracy w produkcji”, z których większość tak naprawdę nikt nie chce, z których wielu nigdy tu nie było, do kraju, który i tak nie może obsadzić obecnych wakatów i nie chce wpuścić imigrantów, którzy by pomóż rozwiązać ten problem.

Powrót do tych trzech numerów, które znalazłem oglądając wideo I na profilu Langa na LinkedIn.

„Sto to spadek w handlu między Stanami Zjednoczonymi a Chinami”, mówi Lang swojemu rozmówcy, „100 miliardów dolarów mniej handlu do końca dekady”.

Jest to oczywiście związane z cłami na około 350 miliardów dolarów amerykańskiego importu z Chin wprowadzonymi przez byłego prezydenta Donalda Trumpa i utrzymywanymi przez jego następcę, prezydenta Bidena, a także przesunięciami w łańcuchu dostaw, najbardziej zauważalnymi do Wietnam, przywiązany do wyzwań podczas pandemii.

Chiny, czołowy partner handlowy naszego kraju, gdy Trump objął urząd, są teraz naszym trzecim partnerem handlowym, procent naszego importu znacząco spadł.

Nasilające się starcia technologiczne między dwoma największymi gospodarkami świata tylko pogłębią przepaść, dodaje Lang.

„Druga to 300, co w rzeczywistości oznacza spadek – ponownie o 300 miliardów dolarów – handlu między Rosją a Europą” – kontynuował, co jest najbardziej godne uwagi związane ze zmniejszeniem ilości gazu ziemnego dostarczanego rurociągiem. Dodaje jednak, że chociaż jest to zbyt uproszczone, 300 miliardów dolarów jest zastępowane przez 300 miliardów dolarów w amerykańskim eksporcie LNG.

Oto pierwszy z kilku przebłysków dobra wiadomość dla Stanów Zjednoczonych.

Stany Zjednoczone, coraz potężniejszy eksporter energii na światowych rynkach, zapoczątkowane przez byłego prezydenta Obamę, który zniósł cztery dekady ograniczeń w eksporcie ropy ze Stanów Zjednoczonych, kiedy pojawiło się szczelinowanie hydrauliczne, mogą na tym skorzystać.

Zanim przejdziemy do trzeciej liczby, o której wspomniał Lang, 1,000, warto zauważyć, że wszystkie trzy liczby dotyczą przynajmniej jednej strony pierwszej, a teraz drugiej zimnej wojny: Stanów Zjednoczonych, Rosji i Chin.

Istnieją również trzy przyczyny, jak określono w raporcie Boston Consulting Group.

Pierwszym, jak wspomniano, jest Covid-19. Pochodzi z Chin, które wciąż nie mówią o pochodzeniu pandemii, a wraz z nadejściem Nowego Roku Księżycowego, gdy ponownie otwierają swoje społeczeństwo po rzadkich i publicznych protestach przeciwko drakońskim blokadom, wkrótce doświadczy lawiny chorób, hospitalizacji i śmierć.

Nie oczekuj, że obejdzie się to bez globalnych konsekwencji ekonomicznych.

Drugim, również wspomnianym, jest rosyjska inwazja na Ukrainę. To część pokręconej fantazji niemoralnego i bezwzględnego szaleńca, który chce odtworzyć coś przypominającego dawny Związek Radziecki, co prowadzi do sankcji i coraz odważniejszego Zachodu, zdeterminowanego, by zapobiec temu, co kiedyś prezydent Putin uważał za spacer po parku.

Ale w tej chwili wydaje się, że Putin nie ma łatwego wyjścia. Nie oczekuj, że obejdzie się to bez trwałych globalnych konsekwencji ekonomicznych, ponieważ Indie i Chiny nadal kupują energię, którą Zachód teraz odrzuca.

Teraz trzeci numer.

„Trzecia liczba, która jest najbardziej interesująca, z 1,000 miliardów, czyli jednym bilionem”, mówi Lang w filmie, „to w rzeczywistości dodatkowy handel, który wchodzi i wychodzi z krajów ASEAN, czyli całej Azji Południowo-Wschodniej.

„To są duże zmiany na mapie handlowej w ciągu najbliższych 10 lat”.

To dlatego Obama wezwał do zwrotu ku Azji i szukał paktu handlowego z wieloma tymi narodami, bez Chin, które Trump odrzucił po swoim wyborze. Dlatego inni ludzie, którzy myślą o takich rzeczach, od jakiegoś czasu nazywają XXI wiek wiekiem azjatyckim.

Mówiąc najprościej, Azja ma populację i szybciej rozwijające się gospodarki niż mniej urodzajne i bardziej ugruntowane gospodarki Stanów Zjednoczonych i Europy.

Wpływ tego dostosowania jest prawdopodobnie bardziej korozyjny w dłuższej perspektywie dla światowej gospodarki niż dwa pozostałe, trudniejszy do odreagowania.

Ale jest jeszcze jeden przebłysk dobrych wiadomości, to raport BCG dla Stanów Zjednoczonych, przynajmniej pobieżnie.

Poza krajami ASEAN, z rozdwojenia światowej gospodarki korzysta także Meksyk, „Chiny zachodniej półkuli”, jeśli wolicie.

Boston Consulting Group widzi dodatkowe 217 miliardów dolarów w ciągu następnych ośmiu lat, zgodnie z wymianą e-maili, którą przeprowadziłem z firmą public relations.

To z pewnością ważna wiadomość dla teksańskich miast granicznych, takich jak Laredo, obecnie trzeci co do wielkości port w kraju, za międzynarodowym lotniskiem O'Hare w Chicago i portem w Los Angeles, a także dla dwóch sąsiadów, Pharr i Eagle Pass oraz El Paso.

Ale Stany Zjednoczone powinny również zobaczyć dodatkowe 236 miliardów dolarów w handlu z krajami ASEAN, czytamy w raporcie.

W końcu świat rozpadający się na strefy wpływów i handlu w miarę spowalniania wzrostu handlu nie jest dobrą wiadomością.

Zmiana kursu, czyli powrót na ścieżkę wytyczoną po zakończeniu II wojny światowej, wymaga prezydenta, który rozumie ogromną wartość, jaką eksport i import wnoszą dla świata, zarówno pod względem korzyści dla narodów świata, jak i jego ostatecznego bezpieczeństwa.

Chciałbym ci powiedzieć, że widzę tę osobę na horyzoncie.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/kenroberts/2023/01/23/davos-timed-report-global-trade-more-fizzle-than-sizzle-until-2031/