Stanowisko Niemiec w sprawie rosyjskiej energii może wpłynąć na przyszłość euro

Od czasu podpisania Traktatu z Maastricht w 1992 r., który doprowadził do ustanowienia wspólnej waluty euro, różne kraje Unii Europejskiej borykały się z problemami związanymi ze spełnieniem wymogów Traktatu dotyczących utrzymania waluty, zwłaszcza zobowiązania stanowiącego, że żaden kraj nie może wykazywać deficytu budżetowego większego niż 3 % swojego PKB. Przykładem jest Grecja, która w 1992 r. stosowała duże ilości chwytów finansowych, aby początkowo domagać się przestrzegania przepisów, a następnie często popadała w oczywiste naruszenia.

W 2012 r. Grecja miała nadzieję, że UE da jej chwilę wytchnienia, aby mogła uporać się z trudnościami finansowymi, w tym potencjalną niewypłacalnością Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Niemcy, jako najsilniejszy członek Europejskiego Banku Centralnego, zajęły bardzo twarde stanowisko w sprawie ratunku dla Grecji. Nalegał, aby Grecja obciąła swój budżet federalny bez względu na trudności gospodarcze, jakie mogą sprawić greckim podatnikom.

Niemcy obawiały się, że w przypadku udzielenia pomocy ratunkowej Niemcy poniosą największą część kosztów nieodpowiedzialności fiskalnej Grecji, w związku z czym zażądały, aby poszczególni Grecy doświadczyli dramatycznego spadku poziomu życia, aby zatwierdzić pomoc finansową MFW i dalsze uczestnictwo Grecji w Unii Europejskiej Bank centralny.

Ta sama sytuacja w Grecji powtórzyła się w 2015 r. Stanowisko Niemiec było zasadniczo takie, że bezbronny kraj musi zacisnąć pasa i cierpieć dla większego dobra europejskiego.

Dopiero Ukraina zdemaskowała hipokryzję Niemiec. Wiedząc, że Rosja generuje większość swoich dochodów dzięki energii, UE rozważała nałożenie embargo na rosyjską ropę i gaz. Jeden kraj najdłużej i najgłośniej sprzeciwiał się takim środkom: Niemcy.

Niemcy, w ogromnym stopniu zależne od rosyjskiego gazu i ropy naftowej, stanowiącej około 50% swojego zużycia gazu ziemnego, niechętnie zatwierdziły pewne kroki przeciwko rosyjskim dostawom, mimo to w dalszym ciągu umożliwiały przepływ rosyjskiej energii do Niemiec, podczas gdy sytuacja na Ukrainie uległa pogorszeniu. Rzeczywiście Niemcy są uzależnione od jednej rosyjskiej rafinerii, rafinerii pCK w Schwedt, której większościowym udziałowcem jest rosyjski koncern naftowy Rosnieft, w zakresie dostaw 90% paliwa do Berlina.

Płatności za tę energię i jej rafinację bez wątpienia pomogły utrzymać gospodarkę Władimira Putina na rynku.

Według stanu na ostatni tydzień Rosja nadal zarabiała na energii prawie 500 mln dolarów dziennie, a Niemcy byli wśród wiodących odbiorców. Te pieniądze zasilają armię rosyjską, która wciąż napada na Ukrainę, bezlitośnie zabija Ukraińców, bombarduje ukraińskie miasta i infrastrukturę w zapomnienie, ryzykując potencjalną wojnę światową i zagrażając światowym dostawom żywności. Krótko mówiąc, ponieważ Niemcy nie zrobiłyby tego, czego wymagały od innych, gdy same stanęły w obliczu potencjalnych trudności finansowych, Ukraińcy nie żyją, kraj jest w ruinie, a reszta świata stoi teraz przed perspektywą masowego głodu, jeśli nie gorszego .

Trudno sobie wyobrazić, jak Niemcy w przyszłości kwadraturują to koło. Jak żąda od innych krajów obniżenia poziomu życia w obliczu przyszłych zagrożeń finansowych, skoro odmawia obniżenia własnego poziomu życia, gdy inny kraj europejski stanął w obliczu rosyjskiego zagrożenia militarnego – członkostwa w UE czy nie? Jak inne kraje UE poradzą sobie w przyszłości z narodem niemieckim, który chce zaakceptować, a nawet pośrednio finansować najbardziej agresywną wojnę w Europie od czasów II wojny światowej, zamiast zaakceptować znaczny, choć ostatecznie możliwy do opanowania poziom własnego bólu gospodarczego, aby zminimalizować dewastacja Ukrainy i jej narodu? Jeśli Rosja zwycięży w swoich próbach podboju wschodu Ukrainy, łącznie z przejęciem kontroli nad znaczną częścią żyznych pól pszenicy, które w przeszłości wyżywiły większą część świata, jak Niemcy poradzą sobie z przyszłym państwem rosyjskim, które obecnie kontroluje także duży procent światowych dostaw żywności, oprócz półmonopolistycznych rezerw ropy i gazu? A może bardziej sedno, jak w przyszłości inne kraje poradzą sobie z Niemcami, gdy kraj ten pozwolił sobie na takie uzależnienie od Rosji, że niezamierzenie, ale niezaprzeczalnie, pomógł w finansowaniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę?

Prognozy są zwykle głupim posunięciem, ale z pewnością nie trzeba mieć kryształowej kuli, aby wyobrazić sobie, że przyszłe wpływy Niemiec w UE znacznie spadną, zarówno pod względem fiskalnym, jak i moralnym, im dłużej będą one powiązane z rosyjską energetyką. Rzeczywiście, gdy nastąpi kolejna potencjalna niewypłacalność kraju UE, trudno sobie wyobrazić, aby kraj ten przyjął jakiekolwiek pouczenia Niemiec dotyczące konieczności utrzymania dyscypliny gospodarczej – zwłaszcza, że ​​wielu obserwatorów (w tym ten autor) od dawna krytycznie odnosiło się do uzależnienia Niemiec od rosyjskiej energetyki na długo zanim ktokolwiek przewidział obecną wojnę na Ukrainie.

Choć być może sytuacja ta umożliwi bardziej humanitarne podejście do przyszłych problemów gospodarczych UE, prawdopodobnie osłabi ona również podstawy wspólnej waluty. Podobnie jak w przypadku wszystkich pieniędzy, euro jest akceptowane, ponieważ ludzie chętnie akceptują fakt, że reprezentuje on pewien standard wartości, któremu można ufać. Gdy podstawy te zaczną słabnąć, wiarygodność samej waluty może stanąć pod znakiem zapytania.

Przez następne miesiące i lata uważnie obserwuj, jak Europejski Bank Centralny zarządza euro, zwłaszcza teraz, gdy wkraczamy w ogólnoświatowy okres presji inflacyjnej. Byłoby ironią i smutkiem, gdyby jedną z ofiar rosyjskiej wojny z Ukrainą okazał się upadek wspólnej waluty euro.

WIĘCEJ OD FORBESRurociąg Nord Stream 2 i niebezpieczeństwa związane ze zbyt pochopnym przejściem w stronę energii odnawialnej

Miasta EuropyNiemcy rozważają poważne problemy w związku z odmową rosyjskiej ropy i gazu

YahooBlokada Morza Czarnego przez Putina stawia miliony ludzi w obliczu globalnego głodu

YahooDylemat dotyczący wyłącznie rafinerii w Niemczech testuje rozwiązanie rosyjskiego zakazu naftowego

Washington PostNiemcy też nie spłacają swoich długów

CNBCCzy Niemcy chcą, aby Grecja zbankrutowała?

Źródło: https://www.forbes.com/sites/danielmarkind/2022/06/21/german-stance-on-russian-energy-could-affect-future-of-the-euro/