Ceny gazu szkodzą ludziom chodzącym do lekarza, ale telezdrowie międzystanowe może pomóc

Wszyscy nie mogą nie zauważyć, że od końca 2020 roku ceny na stacjach prawie się podwoiły w całej Ameryce. Benzyna kosztuje 4.50 USD za galon w Teksasie, 4.40 USD w Missouri i ponad 6.00 USD w Kalifornii. Oznacza to podwojenie kosztów podróży, dojazdów do pracy i zakupów spożywczych. Co jeszcze bardziej tragiczne, koszt dotarcia do gabinetu lekarskiego również się podwoił.

Przed pandemią niektórzy Amerykanie kasłali fundusze na pokrycie kosztów 100 mile przejażdżki samochodami tylko po to, by zobaczyć się z lekarzem – przy dzisiejszej inflacji paliwa niektórzy ludzie spalają teraz dodatkowe 60 dolarów na benzynie oprócz kwoty, którą płacą z własnej kieszeni za rachunki medyczne. Rozwiązaniem ratującym ludzi przed kosztownymi dojazdami do placówek medycznych są wygasłe zasady telezdrowia związane z pandemią. Aby pomóc pacjentom uniknąć elektronicznych list oczekujących i kosztownych przejazdów, stany muszą przywrócić zasady ery pandemii, które pozwolą lekarzom swobodnie oferować międzystanową telezdrowie.

Rosnące ceny benzyny uderzają w tych, którzy jeżdżą najwięcej. Niestety, jeśli chodzi o opiekę zdrowotną, pacjenci jadący najdalej to zazwyczaj osoby o najniższych dochodach, mieszkające w najbardziej wiejskich miejscach. Prawie 30 milionów Amerykanów nie mieszkają w promieniu godziny od dużego ośrodka opieki zdrowotnej. Spójrz na Teksas: z jego 254 hrabstw, 64 nie mają szpitala w swojej jurysdykcji i 35 brak jednego lekarza.

Jeszcze zanim ceny paliw osiągnęły rekordowy poziom, 52 procent Teksańczyków powiedziało, że w zeszłym roku unikało podstawowych wizyt lekarskich ze względu na koszty opieki zdrowotnej. Smutna rzeczywistość jest taka, że ​​większość Amerykanów ledwo ma oszczędności, by zapłacić za nieoczekiwane rachunki medyczne, co sprawia, że ​​dodatkowe pięć dolarów za galon jest jeszcze bardziej szkodliwe. W przypadku pacjentów z obszarów wiejskich kilka dodatkowych dolarów w kosztach dojazdów może zadecydować o tym, czy otrzymają opiekę, czy nie.

Gubernatorzy z dużymi jurysdykcjami wiejskimi próbowali rozszerzyć dostęp do telezdrowia, aby rozwiązać obawy związane z COVID i obniżyć koszty opieki. Na początku pandemii wiele stanów zachęcało do telezdrowia, zmniejszając kwoty, które pacjenci płacą z własnej kieszeni i tymczasowo zawieszając wymagania licencyjne, aby umożliwić dostawcom oferowanie opieki poza granicami stanu. Wstępne wyniki okazały się obiecujące w zakresie poprawy dostępu. Jeden badanie HHS wykazało, że Medicare odnotowało 63-krotny wzrost wykorzystania telezdrowia podczas pandemii.

Telezdrowie uratowało wielu przed pokonaniem 100 mil jazdy i dało im dostęp do bardzo potrzebnej opieki, ale ten sukces nie był pozbawiony wad. Pomimo początkowych postępów telezdrowia, nadal nie rozwiązało to pojawiających się konsekwencji niedoborów pracowników służby zdrowia, ani nie zapobiegło powrotowi barier licencyjnych dla dostawców spoza stanu, próbujących bezpośrednio pomóc populacjom o niedostatecznym poziomie usług.

Podczas pandemii niedobory pracowników służby zdrowia nie były tak szkodliwe, ponieważ wszystkie 50 stanów wykorzystało swoje uprawnienia nadzwyczajne, aby zapewnić pacjentom bezprecedensowy dostęp do stanów z nadwyżką świadczeniodawców. Jednak wraz ze zmniejszaniem się pandemii 35 stanów widziało teraz te deklaracje nadzwyczajne wygasać, umożliwiając odbudowę międzystanowych murów telezdrowia.

Jest to problematyczne, ponieważ krajowa podaż lekarzy nie jest równomiernie rozproszona w Stanach Zjednoczonych. Na przykład, Massachusetts ma około 446 aktywnych lekarzy na 100,000 XNUMX pacjentów, podczas gdy niektóre większe stany np Texas mają tylko 232 aktywnych lekarzy na 100,000 XNUMX pacjentów. W rezultacie usługodawcy z Teksasu mają do czynienia z wyższym popytem, ​​niż są w stanie zaspokoić, nawet przy pomocy telezdrowia. Przez cały czas w innych stanach jest mnóstwo wysokiej jakości dostawców, którzy mogliby zaoferować pomoc, ale nie mogą już pomagać z powodu wskrzeszonych barier licencyjnych sprzed pandemii.

Ponieważ granice stanowe ograniczają telezdrowie, stany, które najbardziej tego potrzebują, obserwują, jak piętrzą się listy oczekujących na telezdrowie. Kiedy Badanie przeprowadzone przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne jego członków zeszłej jesieni, odnotował gwałtowny wzrost popytu i nowych skierowań, szczególnie w przypadku zaburzeń lękowych, depresyjnych i związanych z traumą. Jednak ponad 600 psychologów stwierdziło, że nie ma możliwości przyjęcia nowych pacjentów, a 68 procent stwierdziło, że ich listy oczekujących są dłuższe niż w 2020 roku.

I nie tylko pacjenci wymagający usług w zakresie zdrowia psychicznego są umieszczani na listach oczekujących. Pacjenci szukający neurologii do specjalistów dermatologów muszą jeszcze poczekać Miesiąc 3 zanim będą mogli umówić się na pierwszą wizytę konsultacyjną. Pomimo obietnicy telezdrowia jako metody skrócenia czasu oczekiwania, rzeczywistość jest taka, że ​​jeśli stan fizycznie ma mniej dostępnych lekarzy, przyjmowanie pacjentów osobiście lub przy komputerze zajmie więcej czasu.

Jedno badanie z Michigan wykazało, że prawie 1 w 5 pacjentów wiejskich było objętych opieką lekarzy spoza stanu podczas pandemii. Pacjenci byli już świadkami dobrodziejstwa telezdrowia między stanami, ale wiele stanów wraca teraz do czasów, kiedy Lekarze z Michigan nie mogli przyjmować pacjentów mieszkający tuż za granicą w Ohio.

Technicznie rzecz biorąc, istnieją pewne możliwości dla dostawców spoza stanu, którzy mają większe możliwości przyjmowania pacjentów o niedostatecznej obsłudze poprzez umowy licencyjne. Jednak te umowy dotyczą tylko kilku rodzajów usługodawców w stanach, które je przyjęły, proces zatwierdzania może być wyczerpujący, a umowy często nie obejmują pełnego zakresu opieki, której potrzebują wszyscy pacjenci.

Telezdrowie to najtańszy i najbardziej bezpośredni sposób, w jaki lekarze mogą dotrzeć do pacjentów z obszarów wiejskich, którzy walczą o przetrwanie w obliczu rosnącej inflacji. Aby zaspokoić popyt, stany muszą uznać nierówną podaż personelu medycznego w różnych stanach i pozwolić świadczeniodawcom mieszkającym w stanach o większym stosunku liczby pacjentów do świadczeniodawców oferować swoje usługi za pośrednictwem międzystanowej telezdrowia.

Amerykanie zasługują na opiekę od kogo chcą, niezależnie od miejsca zamieszkania. Ponieważ ceny gazu wciąż rosną, a dostawcy telezdrowia osiągają moce produkcyjne, stanowi decydenci muszą powalić bezsensowne przeszkody, które utrudniają pacjentom dostęp do opieki, niezależnie od tego, czy jest to po prostu ulica, czy też granica stanu.

*************************************

Josh Archambault (@josarchambault) jest założycielem President's Lane Consulting i starszym członkiem Cicero Institute (@InstytutCicero) i Instytut Pionierów (@PioneerBoston).

Tanner Aliff (@taliff5) jest kierownikiem ds. polityki zdrowotnej w Instytucie Cicero.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/theapothecary/2022/07/19/gas-prices-hurt-people-going-to-the-doctor-but-interstate-telehealth-can-help/