Dyrektor generalny Fundrise ostrzega przed zbliżającym się krajowym kryzysem płynności

Brak płynności zwiększył przepaść między inwestorami kupującymi i sprzedającymi obligacje skarbowe, powodując duże wahania rentowności obligacji.

Ta zmiana oznacza większą zmienność, przy czym wrażliwe na stopy procentowe akcje wzrostowe są wrażliwe, ponieważ koszty kredytu rosną po serii niedawnych podwyżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej (Fed). Ale dyrektor generalny firmy z branży technologii finansowych z siedzibą w Waszyngtonie, obsługującej internetową platformę inwestycyjną, mówi, że problemy z płynnością wpływają na gospodarkę daleko poza obligacjami.

Ben Miller, który nadzoruje platformę finansowania społecznościowego nieruchomości Pozyskiwanie funduszyuważa, że ​​gospodarce USA grozi potencjalnie katastrofalny kryzys płynności. Powiedział, że banki udzielające kredytów na nieruchomości nie mogą pokryć stóp procentowych, które się podwoiły.

„Naturalnym instynktem jest patrzenie na pożyczkobiorcę jako źródło niewypłacalności, ale są okoliczności, w których pożyczkobiorca nie spłaca zobowiązań, ale pożyczkodawcy pośredniczący, którzy zaciągnęli pożyczki i podnieśli je w górę iw górę, w końcu nie wywiążą się” – powiedział Miller.

Miller uważa również, że pożyczkodawcy, którzy zaciągają pożyczki pod zastaw własnych pożyczek, nie będą w stanie wytrzymać gwałtownie rosnących stóp procentowych i będą szczególnie podatni na problemy z płynnością.

W swoim podcaście Fundrise „Onward” Miller przedstawił, co jego zdaniem jest przyczyną tego, co będzie krajowym problemem z płynnością. Wśród jego obserwacji:

  • 5 bilionów dolarów pożyczek zabezpieczonych aktywami istnieje obecnie poza bankami z dużo większym zadłużeniem i dużo mniejszą płynnością niż kiedyś. Kredytobiorcy korporacyjni mają o 300% większe zadłużenie niż przed kryzysem finansowym w 2008 roku.

  • Każda firma, której termin spłaty pożyczki na nieruchomości przypada w ciągu najbliższych kilku lat, ma „dużo więcej długów w systemie, niż ludzie zdawali sobie sprawę”.

  • Wielu nieuregulowanych pożyczkodawców niebędących bankami, funduszy powierniczych zajmujących się inwestycjami w nieruchomości hipoteczne, funduszy private equity, papierów wartościowych zabezpieczonych komercyjnymi hipotekami, papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką mieszkaniową i zabezpieczonych zobowiązań kredytowych jest zaangażowanych w udzielanie pożyczek, których banki nie mogą pokryć.

  • „Spotkałem się z niektórymi z największych banków na świecie, którzy powiedzieli mi, że nie mają żadnej płynności” z powodu rosnących stóp procentowych, powiedział Miller. „To się rozegra. Pytanie brzmi, jak bardzo będzie źle?”

  • Małe firmy będą miały problem ze wszystkimi rodzajami kredytów, w tym konsumenckimi, samochodowymi, korporacyjnymi i nieruchomościami. Największym pożyczkobiorcą ze wszystkich jest ten ukryty pożyczkobiorca, który w rzeczywistości jest pożyczkodawcą.

  • Nieruchomości handlowe i biurowe zderzą się ze ścianą. Biura były kiedyś najbardziej uprzywilejowaną klasą aktywów instytucjonalnych. „Wierzę, że stanie się tak, że biura i sklepy staną się nieopłacalne, a kiedy nadejdzie termin spłaty pożyczki, nie będzie na to pieniędzy” – powiedział Miller. „Praca z domu sprawiła, że ​​wiele powierzchni biurowych stało się przestarzałych”.

Obserwacje Millera nie są wyłącznie zgubą i przygnębieniem. Zauważył, że banki „nienawidzą” ustawy Dodda-Franka o reformie Wall Street i ochronie konsumentów, uchwalonej po recesji w 2010 r., ale powiedział, że wierzy, że „uratuje je poprzez ograniczenie kwoty dźwigni finansowej, jaką mogą zapewnić”.

Stwierdza również, że dużą różnicą między dniem dzisiejszym a recesją z 2008 r. było to, że było dużo złych kredytów. Teraz jednak są przeważnie dobre kredyty, szczególnie w regulowanej części rynku.

– Nie ma problemu z kredytem, ​​jak ostatnio – powiedział Miller.

Dla inwestorów Miller wskazuje, że nieruchomości mieszkalne i pod wynajem – zwłaszcza w Pasie Słońca – oraz nieruchomości przemysłowe są odporne na spowolnienie.

„Myślę, że mieszkania będą jasnym punktem i trochę spadną, ale znacznie mniej niż przewidywano” – powiedział Miller. „Prognozy zagłady i mroku (dla nieruchomości mieszkalnych) są przesadzone. To nie jest tak jak w 2008 roku, kiedy mieliśmy wiele krótkoterminowych ARM (kredyty hipoteczne o regulowanym oprocentowaniu) i produktów pomostowych z indywidualnymi pożyczkobiorcami.

Zobacz więcej na temat inwestowania w nieruchomości od Benzinga

Przeglądaj pasywne możliwości inwestowania w nieruchomości z Skaner ofert nieruchomości firmy Benzinga.

 

Image by Markusa Steidle'a od Pixabay

Nie przegap alertów w czasie rzeczywistym o swoich akcjach – dołącz Benzinga Pro za darmo! Wypróbuj narzędzie, które pomoże Ci inwestować mądrzej, szybciej i lepiej.

© 2022 Benzinga.com. Benzinga nie udziela porad inwestycyjnych. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/big-banks-dont-liquidity-fundrise-155007224.html