Któregoś dnia będziesz żałować, że pozwoliłeś, aby obecny kryzys rynkowy minął i nie skorzystałeś ze spadków cen akcji.
Być może teraz nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale uderzy to w ciebie za kilka lat, gdy niektóre gadające głowy wskażą wykres pokazujący, ile pieniędzy mogliby zarobić inwestorzy, gdyby kupili w ciemne dni 2022 roku.
Znalezienie zwycięskich akcji jest zawsze trudne – szczególnie teraz, gdy Rezerwa Federalna podnosi stopy procentowe i tak wiele osób obawia się, że recesja zdusi globalny wzrost gospodarczy – ale
Ford
Motor (symbol: F) należy do spółek, które pozwalają niedrogo monetyzować trwałe motywy inwestycyjne. Wydaje się, że producentowi samochodów zależy na zostaniu przyszłym liderem w dziedzinie pojazdów elektrycznych, mimo że cena akcji sugeruje, że w firmie panuje totalny bałagan.
Akcje Forda spadły w tym roku o 47%, znacznie więcej niż w zeszłym roku
Indeks S&P 500.
Wykres giełdowy jest tak zły, że niższe minima nie byłyby zaskoczeniem, gdyby wyniki za drugi kwartał, które mają zostać opublikowane 27 lipca, były rozczarowujące.
Jednak w ciemności widać promyk optymizmu. Ford właśnie poinformował o sprzedaży swoich pojazdów w pełni elektrycznych F-150 Lightning pickup wzrosła do około 1,800 jednostek w czerwcu z około 460 w maju. Liczby są niewielkie, ale mogą dać znaczący wgląd w przyszłość.
F-150 to najpopularniejsza ciężarówka w Ameryce. W 726,000 r. sprzedano ponad 2021 XNUMX tych ikon napędzanych benzyną osobom, którym prawdopodobnie bardziej zależy na możliwości przewozu ładunku niż na przebiegu na benzynie. Wzrost sprzedaży elektrycznych ciężarówek sugeruje zmianę wśród lojalnych konsumentów, którzy prawdopodobnie traktowali je z niewielkim zainteresowaniem, gdy benzyna była tańsza.
Historycznie wysokie ceny gazu umożliwiły Fordowi udowodnienie klientom, że można zachować wszystko, co podziwiali w tradycyjnym F-150, korzystając jednocześnie z potężnego silnika zasilanego energią elektryczną.
Popyt jest tak duży, że Ford przestał przyjmować niewiążące rezerwacje na zakup ciężarówki. Jeśli wszystkie rezerwacje staną się zamówieniami, Ford będzie miał trzyletni portfel zamówień na samochód ciężarowy o wartości od 40,000 95,000 do XNUMX XNUMX dolarów.
Cierpliwi inwestorzy, którzy nie są zaniepokojeni ryzykiem, jakie stwarza lipcowy raport zysków Forda, mogą po prostu kupić akcje Forda i poczekać, aż giełda odbije.
Przy cenie akcji wynoszącej 11.06 USD, inwestorzy opcji mogą rozważyć sprzedaż styczniowych opcji sprzedaży Forda na 10 dolarów za około 1.05 dolara i zakup styczniowych opcji sprzedaży na 13 dolarów za około 84 centy. Odwrócenie ryzyka – czyli sprzedaż opcji sprzedaży i kupno opcji kupna z wyższą ceną wykonania, ale tą samą datą wygaśnięcia – opłaca inwestorom zakup akcji Forda po 10 dolarów i czerpanie zysków z zysków powyżej 13 dolarów.
Kluczowym ryzykiem dla tej strategii jest sytuacja, gdy cena akcji Forda w momencie wygaśnięcia będzie niższa niż 10 dolarów, co zmusiłoby inwestorów do „rollowania” opcji sprzedaży w celu uniknięcia cesji lub do zakupu akcji po cenie 10 dolarów, nawet jeśli akcje są niższe. Jeśli cena akcji wzrośnie, wartość opcji call wzrośnie. Przy cenie 15 USD połączenie jest warte 2 USD.
W ciągu ostatnich 52 tygodni akcje Forda, którego stopa dywidendy wynosi 3.6%, wahały się od 10.61 do 25.87 dolarów.
Wyniki akcji Forda są złe; sugeruje, że inwestorzy są w nastroju „Pokaż mi, nie mów mi”. Nawet marcowe ogłoszenie, że Ford zmienia swoją strukturę organizacyjną, aby skupić się na platformach pojazdów elektrycznych produkowanych na dużą skalę oraz udoskonalać produkcję i inżynierię, nie zachęciło inwestorów.
Wahania przed przyjęciem Forda mogą wzrosnąć w przypadku pogorszenia się warunków ekonomicznych. Prawdopodobnie tak jest z gospodarką amerykańską wejście w recesję. Stopy procentowe rosną, aby zwalczyć inflację, i oczekuje się, że potężny amerykański konsument ograniczy wydatki, co prawdopodobnie niekorzystnie wpłynie na sprzedaż samochodów.
Jednak każdy, kto potrafi spojrzeć poza te wyzwania i kogo stać na kupowanie, gdy wszyscy inni chcą sprzedawać, może pewnego dnia uzyskać dodatni ładunek z akcji.
Steven M. Sears jest prezesem i dyrektorem operacyjnym Options Solutions, wyspecjalizowanej firmy zarządzającej aktywami. Ani on, ani firma nie zajmują pozycji w opcjach lub bazowych papierach wartościowych wymienionych w tej kolumnie.
E-mail: [email chroniony]