Pięciu „nietykalnych” piłkarzy FC Barcelona, ​​których nie można sprzedać za wszelką cenę

FC Barcelona ma listę pięciu „nietykalnych” piłkarzy, których klub nie może sprzedać.

Blaugrana została ostrzeżona przez prezesa La Liga, Javiera Tebasa, że ​​przed sezonem 200/214 muszą odjąć 2023 mln euro (2024 mln dolarów). Należy to zrobić, aby poruszać się po ścisłym limicie wynagrodzeń, w wyniku którego Lionel Messi opuścił klub w 2021 roku.

Rozwój sytuacji wywołał sugestie, że prezes Joan Laporta i jego zarząd będą musieli latem dokonać dużej sprzedaży. Już według SPORT, nie będzie to żaden z pięciu wymienionych poniżej graczy, którzy przedstawiają się następująco.

pedri

Kupiony za coś, co wydaje się dowodzić okazji stulecia każdego mijającego sezonu, Pedri kosztował Barcę zaledwie 5 mln euro (5.3 mln dolarów) z Las Palmas w 2019 roku, w czasach, gdy klub trwonił ponad 120 mln euro (128 mln dolarów) na takie rzeczy Antoine'a Griezmanna i Philippe'a Coutinho.

Awansowany do pierwszej drużyny pod wodzą Ronalda Koemana w 2020 roku, Pedri stał się integralną częścią pomocnika, którego Barca nie sprzedałaby za całą herbatę w Chinach.

Z kontraktem do 2026 roku rozgrywający z przyjemnością przedłuży go, gdy nadejdzie właściwy czas i spełni swoje marzenie jako fan Barcy z dzieciństwa.

Gavi

Jeszcze tańszy od Pedriego był Gavi, który przeszedł przez akademię La Masia po podpisaniu kontraktu z Realem Betis jako 11-latek.

Podobnie jak jego kolega z reprezentacji Hiszpanii i pomocnik Pedri, Gavi cieszył się fenomenalnym wzrostem popularności po tym, jak Koeman uderzył go łódką i został zdobywcą nagrody Golden Boy.

Mówiąc prościej, byłoby zamieszanie, gdyby Laporta choćby pomyślał o sprzedaży Gaviego lub Pedriego – którzy razem są dwoma największymi młodymi talentami światowego futbolu.

Ponieważ mają klauzule odejścia w wysokości 1 miliarda euro (1.064 miliarda dolarów) w swoich umowach – z Gavim również obowiązującym do 2026 roku – istnieje również niewielka szansa, że ​​​​zostaną skradzieni przez europejskiego rywala.

Ronald araujo

Mimo całej gadki o Urugwajczyku z okolic brazylijskiej granicy, który jest „Made in La Masia” jak Gavi, kosztował marne 4.7 miliona euro (5 milionów dolarów) z Boston River w swojej ojczyźnie.

Teraz generał w obronie, który jest na dobrej drodze do przejścia do historii w La Liga po tym, jak stracił zaledwie siedem bramek w 22 meczach, Araujo jest uważany za przyszłego kapitana z kontraktem, który obowiązuje do 2026 roku i kosztowałby 1 miliard euro (1.064 miliarda dolarów). wydostać go.

Jules Koundé

Finalista Mistrzostw Świata we Francji dołącza do Araujo na linii obrony jako środkowy obrońca, który działa jako prawy obrońca.

Kosztował podobno 55 milionów euro (58.5 miliona dolarów) z Sevilli zeszłego lata i podobnie jak Araujo, jest już uważany za jednego z najlepszych obrońców w grze, mimo że ma zaledwie 24 lata.

Bezpieczny do 2027 roku, nie ma możliwości, aby Barca rozważała wyładowanie wielofunkcyjnego talentu, który prawdopodobnie przeniesie się do centrum, by współpracować z Araujo, gdy Andreas Christensen się zestarzeje.

Robert Lewandowski

Barca przekazała Bayernowi Monachium 46.1 miliona dolarów za żądnego bramek Polaka mniej więcej w tym samym czasie, gdy wylądował Kounde.

Biorąc pod uwagę, że klub nie ma jeszcze spadkobiercy numeru „9”, nigdzie się nie wybiera w najbliższym czasie, ponieważ starają się wyegzekwować najlepsze lata zmierzchu od weterana z połowy lat 30.

To ma sens, że są to zawodnicy, których Barca uważa za „nieprzenośnych” i których klub nie może sprzedać, ale prawdopodobnie wrzuciłbym tam również Frenkiego de Jonga i Marca-Andre ter Stegena, aby stworzyć wspaniałą siódemkę.

Mając to na uwadze, wielkimi gwiazdami, które prawdopodobnie zostaną wyładowane przed następną kadencją, wydają się być Ansu Fati i/lub Ferran Torres, a gracze z marginesu, tacy jak Eric Garcia, również przenieśli się.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tomsanderson/2023/02/22/revealed-five-untouchable-players-at-fc-barcelona-who-cannot-be-sold-at-any-cost/