Przychody ze sprzedaży detalicznej w pierwszym kwartale zawodzą w przewidywalny „szok”

Raporty o zarobkach największych detalistów w kraju za pierwszy kwartał niedawno wystraszyły Wall Street w kierunku szerokiego załamania. Kierownictwo dużych sieci obwiniało niższe zyski i marże o nagłą, „nieoczekiwaną” zmianę zachowań konsumentów w zakresie wydatków — od towarów po doświadczenia, takie jak podróże i restauracje.

Analitycy śledzący branżę wyrazili rozczarowanie i obniżyli ratingi inwestycyjne.

Pięciodniowy spadek cen akcji, który nastąpił po tym, wyczerpał bilanse branży w sumie o około pół biliona dolarów w kapitale własnym.

Nagłówek Bloomberga krzyczał: „Więcej horrorów czeka”. Reuters nazwał to „Detaliczna apokalipsa".

Ale nikt nie powinien być w szoku. Nadmiar zapasów, którymi dławią się teraz sprzedawcy detaliczni, był do przewidzenia — w rzeczywistości został przewidziany.

W grudniu w tej rubryce ostrzegaliśmy przed efektem piły batowej splątanego łańcucha dostaw. Jeszcze przed zakończeniem sezonu świątecznego było jasne, że spóźnione ładunki zapełnią magazyny detalistów towarami, które były poza sezonem i, jak się okazuje, nie na czasie.

Dokładnie tak się stało.

Target poinformował, że jego zapasy wzrosły o 43% w pierwszym kwartale, ponieważ zgromadziły się towary, takie jak telewizory i sprzęt kuchenny. Walmart powiedział, że jego zapasy wzrosły o 32%.

Jeden z analityków cytowany w artykule Reutersa twierdził, że Wall Street był „zły” na Walmart i Target z powodu różowych perspektyw na rok 2022, które firmy przedstawiły w marcu.

Jednak już na początku lutego Departament Handlu USA informował, że drugi miesiąc z rzędu odsetek wydatków konsumpcyjnych na towary spadł, podczas gdy wydatki na usługi wzrosły.

Połączenia Wall Street Journal poinformował o tej tendencji pod jednoznacznym nagłówkiem „Konsumenci kierują wydatki na usługi takie jak restauracje i podróże”. James Knightley, główny międzynarodowy ekonomista w ING, powiedział dziennikowi, że konsumenci rozpoczęli rok 2022 z „ogólnym zmęczeniem kupowaniem rzeczy fizycznych”.

Tak więc rozczarowanie wynikami nie powinno być dużym szokiem dla nikogo, kto zwracał na to uwagę. Jak ostrzegaliśmy w grudniu: „Następny kwartał lub dwa prawdopodobnie przyniosą duże przeceny”.

Krach był znaczącym wydarzeniem, ale nie apokalipsą. Podczas gdy inflacja i wyższe koszty pracy odbiły się na marżach, Walmart powiedział, że jego porównywalna sprzedaż wzrosła o 3%. Kompozycje Targetu wzrosły w tym kwartale o 3.3%, po 23% wzroście w tym samym kwartale rok temu. Docelowa sprzedaż wzrosła już 20 kwartałów z rzędu.

To, co wydarzyło się w pierwszym kwartale, było tym, co tak często zdarza się w branży detalicznej, gdy kupujący towary nie są zsynchronizowani z konsumentami.

Tak, pandemia, zakłócenia w łańcuchu dostaw i rosyjska inwazja na Ukrainę były nieprzewidywalnymi wydarzeniami, które uderzyły w branżę detaliczną.

Mimo to branża detaliczna ma wiele do zrobienia, aby zastosować dostępne obecnie śledzenie i badania w czasie rzeczywistym, aby odciągnąć firmy od błędów i być w stanie zaserwować mniej niespodzianek dla Wall Street.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/gregpetro/2022/05/27/first-quarter-retail-earnings-fail-a-predictable-shock/