Wsparcie FC Barcelony dla Super League szkodzi im w Lidze Mistrzów

Twierdzono, że wsparcie FC Barcelony dla nieudanej Superligi szkodzi im w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Drugi rok z rzędu Katalończycy mają teraz do pokonania górę po zaledwie jednym zwycięstwie i dwóch porażkach z Interem Mediolan i Bayernem Monachium, co dało im trzecie miejsce w grupie C.

Muszą pokonać tych dwóch kontynentalnych gigantów u siebie w tej kolejności w następnych dwóch meczach w rozgrywkach, aby mieć swój los we własnych rękach, gdy pojadą do Viktorii Pilzno na ostatni mecz przed eliminacjami.

Ale mimo że byli słabi na San Siro we wtorek wieczorem, a wielu graczy, takich jak Raphina, Robert Lewandowski i Gavi, grali najgorsze do tej pory występy w koszulce Barca, Blaugrana ma pełne prawo czuć, że ciężko im było w przegranym 1:0 meczu z Mediolanem zadecydowało uderzenie Hakana Calhanoglu zza pola karnego po przerwie.

Barca odmówiła wyrównania Pedri przez VAR z powodu ostrej decyzji, która zadecydowała, że ​​Ansu Fati poradził sobie z piłką w drodze na ziemię, gdy dośrodkował Ousmane Dembele.

Był też rzut karny po pchnięciu Roberta Lewandowskiego, co zostało przeoczone, ale gorsza była kolejna piłka ręczna podobna do Fatiego Denzela Dumfriesa w chwilach śmierci, co nie było wystarczające, aby dać Barce szansę na zdobycie gola z 12 jardów.

– Jestem tym wkurzony. Nic nie rozumiemy” – wściekł się trener pierwszego zespołu Xavi Hernandez po meczu.

„Jeśli jest ręka od Ansu i inny strzeli, to jest to gol, a oni go nie akceptują. A drugiego nie można zrozumieć. To niesprawiedliwość, sędziowie powinni wyjaśnić, ponieważ nie rozumiemy.

Wielu w Katalonii ma wrażenie, że Barca jest karana przez UEFAEFA
za dalsze wspieranie nieudanej odjazdowej Superligi.

„Albo [prezydent Paris Saint Germain Nasser] Al-Khelaifi i [prezydent UEFA Aleksander] Ceferin byli tymi, którzy przeglądali materiał w pokoju VAR, albo nikt nie może zrozumieć, jak nie wysyłają sędziego do monitora” – zasugerował Mundo Deportivo dziennikarz Fernando Polo.

Ta sama gazeta donosi, że zarząd, zawodnicy i sztab trenerski Barki są zgodni, że „trzeba coś zrobić” w związku z tym, co wydarzyło się we włoskiej stolicy mody, ze zmianami w zasadach FIFA pokazującymi, że cel Pedri powinien był zostać utrzymany.

Chociaż sam klub nie oskarżył o spisek między PSG i UEFA w celu powstrzymania ich postępów w Lidze Mistrzów, każdy ma poważne roszczenia i można je znaleźć w mediach społecznościowych.

Nie całkiem też się układają, biorąc pod uwagę, że główną siłą napędową Super League, Real Madryt, do której dołączyły tylko Juventus i Barca, są obecni posiadacze UCL i skorzystali z wielu kontrowersyjnych połączeń w drodze do 14. tytuł w zeszłym sezonie.

Jedno jest pewne, ludzie mają poczucie niesprawiedliwości. Jednak Barca musi przekonująco wygrywać do końca tej edycji turnieju, aby nie pozostawić swojego losu w rękach innych, co w tej chwili wydaje się być drugim z rzędu występem w gorszej Lidze Europy.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tomsanderson/2022/10/05/fc-barcelonas-support-for-the-super-league-is-harming-them-in-the-champions-league/