Extreme E, mistrzostwa w wyścigach terenowych SUV-ów, ogłosiły, że od 2024 r. obok zawodów w pełni elektrycznych będzie dostępna seria partnerska o nazwie Extreme H. Samochody Extreme H będą korzystać z tego samego układu napędowego, co pojazdy elektryczne Odyssey 21 EV Extreme E, ale głównym źródłem zasilania będą wodorowe ogniwa paliwowe, a nie akumulatory. Pytanie brzmi, jak bardzo będzie to różnić się od zasilania akumulatorowego?
Seria Extreme H będzie działać równolegle z Extreme E, w te same dni, w tym samym formacie sportowym. Wodór wykorzystywany do napędzania samochodu będzie pochodził ze źródeł ekologicznych, a nie z paliw kopalnych, chociaż transport na miejsce może wymagać użycia amoniaku lub metanolu jako nośnika. Jednak wykorzystanie wodoru nie jest dla Extreme E niczym nowym. We współpracy z AFC Extreme E zasila swoje obiekty wyścigowe i pojazdy elektryczne wodorowymi ogniwami paliwowymi od pierwszego wydarzenia w Arabii Saudyjskiej w zeszłym roku.
Ogłaszając Extreme H podczas pierwszego wyścigu drugiego sezonu Extreme E w Neom w Arabii Saudyjskiej, Alejandro Agag, dyrektor naczelny i założyciel Extreme E, powiedział: „Extreme E został zaprojektowany jako poligon doświadczalny dla innowacji i rozwiązań w zakresie mobilności. Staje się dla nas coraz bardziej jasne, że stworzenie serii wyścigów wodorowych to naturalna ewolucja naszej misji, jaką jest pokazanie możliwości nowych technologii w wyścigu o walkę z problemami klimatycznymi. Sport to najszybsza i najskuteczniejsza platforma do napędzania innowacji, a korzystając z istniejącej platformy Extreme E, możemy również wykorzystać nasz transport, talent i operacje, aby zminimalizować wpływ procesu. To w praktyce oznacza, że możemy podwoić akcję wyścigową, przy marginalnym dodatkowym wpływie”.
Wodór i akumulatory często wyglądają jak bezpośredni konkurenci – a jeśli jesteś świadkiem niektórych dyskusji na ten temat w Internecie, przypomina to wojnę słowną. Należy je jednak postrzegać bardziej jako uzupełniające się, gdyż oba warianty pojazdów elektrycznych mają mocne i słabe strony. Wodór nie nadaje się dobrze do transportu osobistego ze względu na jego znacznie niższą efektywność energetyczną w porównaniu z akumulatorami, co sprawia, że ci, którzy nadal opowiadają się za nim jako rozwiązaniem w tym obszarze, wydają się nieco wprowadzeni w błąd. Jednak potencjalnie ma przewagę w zakresie zasięgu, a wyścigi Extreme E są raczej krótkie i zwykle składają się z tylko jednego okrążenia trasy dla kierowców i kobiet. Jest również przydatny do transportu energii do odległych lokalizacji, jak to już zrobiło Extreme E ze swoimi generatorami na wodorowe ogniwa paliwowe AFC.
Extreme E nie opublikował jeszcze żadnych specyfikacji samochodu Extreme H, poza tym będzie korzystał z tego samego układu napędowego, który w Odyssey 21 wytwarza 544 KM, sprint od 0 do 62 km/h w zaledwie 4 sekundy i prędkość maksymalną 125 km/h. – wszystkie te liczby są niesamowicie imponujące, jak na SUV-a przeznaczonego do jazdy w terenie, ważącego 1,650 kg. Kolejną wadą technologii wodorowych ogniw paliwowych jest niewielkie opóźnienie, jakie występuje przed dostarczeniem pełnej mocy elektrycznej, co oznacza, że nadal będzie potrzebny mały akumulator, który pomoże zapewnić moc maksymalną podczas gwałtownego przyspieszania. Agag twierdzi, że w wodorowym Extreme H będzie to około 5 kWh.
Jednakże Agag nadal rozważa, w jaki sposób Extreme H będzie się łączyć z Extreme E. Chociaż wodór mógłby zapewnić dłuższe wyścigi, nadal stwarzałoby to problemy logistyczne w transporcie wystarczającej ilości wodoru do odległych miejsc zawodów, wraz z paliwem już używanym do zasilania obiektu i do celów uruchomić generatory AFC, które ładują samochody Extreme E. Dlatego Agag powiedział, że wyścigi Extreme H będą miały taki sam format jak wyścigi Extreme E – będą krótkie, zazwyczaj będą składały się z kilku okrążeń. Jednak Agag zastanawia się, czy Extreme H będzie działać niezależnie, równolegle, czy też doprowadzi do „ostatecznego finału”, w którym zwycięskie samochody Extreme E będą rywalizować ze zwycięskimi samochodami Extreme H. Samochody mogą nawet całkowicie się przeplatać, dzięki czemu zespoły będą miały do dyspozycji sztafetę Extreme EH, tak jak ma to już miejsce w przypadku kierowców płci męskiej i żeńskiej.
Tak czy inaczej, jest to kolejny dodatek do czapki Exreme E jako pionierskiej, przyjaznej dla środowiska serii wyścigów. Extreme E już udowodnił, że jest najbardziej zrównoważoną formą wyścigów samochodowych. Raport zrównoważonego rozwoju za sezon 1 ujawnił, że ślad węglowy firmy jest już zerowy netto, podczas gdy nawet Formuła E nie jest blisko, a Formuła 1 jest daleko, emitując w każdym sezonie równowartość 55,652 XNUMX samochodów osobowych. Chociaż rola wodoru w dekarbonizacji światowej energii pozostaje kontrowersyjna, zaprzeczanie, że odgrywa on jakąkolwiek rolę, byłoby krótkowzroczne. Nowa seria Extreme H pomoże pokazać, jaki potencjał może mieć wodór, szczególnie w odległych obszarach, w których odbywają się wyścigi Extreme E, a które zwykle nie mają własnego, niezawodnego źródła zasilania.
Źródło: https://www.forbes.com/sites/jamesmorris/2022/02/19/extreme-e-announces-new-hydrogen-racing-series-starting-2024/