Rozszerzone sankcje na rosyjską ropę spowodują ból ekonomiczny dla wszystkich

Ceny benzyny konsumenckiej są już boleśnie wysokie, ale kierowcy powinni spodziewać się pogorszenia sytuacji, zanim się poprawi.

Podczas gdy referencyjne ceny ropy w USA spadły do ​​około 110 dolarów za baryłkę – po osiągnięciu 130 dolarów na początku tego miesiąca – spadek ten jest bardziej prawdopodobny niż tylko cisza przed burzą.

Potencjał wzrostu cen gazu – powyżej obecnego Średnio 4.24 dolara za galon – wygląda solidnie, gdyż Europa rozważa przyłączenie się do zakazu na rosyjską ropę. Takie embargo odcięłoby ponad 2.1 mln baryłek dziennie dostaw pochodzących z rosyjskich rurociągów i portów.

To jeszcze bardziej zacisnęłoby i tak już ciasne światowe rynki paliw surowych i rafinowanych, takich jak benzyna i olej napędowy, przed letnim sezonem jazdy i szczytowym popytem w Stanach Zjednoczonych.

Nie ma gwarancji, że Unia Europejska zgodzi się przyłączyć się do wprowadzonego w życie embarga na rosyjską ropę, tak jak Stany Zjednoczone, Kanada i Australia. To znacznie większe poświęcenie dla Europy, która prawie 30 procent swoich zasobów ropy opiera na Rosji. Takie posunięcie zapoczątkowałoby także walkę o dostawy zastępcze, co wywróciłoby do góry nogami światowe rynki ropy.

Może to stać się poważnym problemem dla Stanów Zjednoczonych, które w dalszym ciągu opierają się na imporcie spoza Rosji, aby zaspokoić popyt na benzynę i inne produkty rafinowane, zwłaszcza na wschodnim wybrzeżu.

Dzięki boomowi łupkowemu Ameryka stała się eksporterem netto ropy – czyli wysyłamy więcej ropy i gotowych produktów naftowych niż importujemy. Dzieje się tak dlatego, że rafinerie w USA są przystosowane do przetwarzania ciężkiej, kwaśnej ropy, podczas gdy ropa wydobywana z obszarów łupkowych w USA jest przeważnie jej lżejszą odmianą.

Import ciężkiej, kwaśnej ropy na potrzeby amerykańskich rafinerii – w tym rosyjskiego gatunku Ural – nie powinien być dyskontowany przy szacowaniu wpływu zakazu na gospodarkę. Nasza zależność od zagranicznej ropy naftowej pozostaje znaczna i to właśnie w tym przypadku dalsze zakłócenia w dostawach z Rosji mogą mieć konsekwencje gospodarcze dla konsumentów.

W 2021, Import z USA około 8.47 mln baryłek dziennie ropy z 73 krajów. Ropa naftowa stanowiła 6.11 miliona baryłek dziennie, czyli 72 procent tej sumy, podczas gdy pozostałą część stanowiły inne produkty naftowe, takie jak benzyna.

O ile zastąpienie rosyjskiego importu w ilości około 300,000 XNUMX baryłek dziennie będzie dość łatwe, cały kompleks naftowy stanie się droższy, jeśli Europa odetnie rosyjskie dostawy, co oznacza, że ​​nasze rachunki za import mogą gwałtownie wzrosnąć.

Niektórzy analitycy uważają, że jeśli Unia Europejska zgodzi się na zakaz, ceny ropy mogą wzrosnąć nawet do 150–200 dolarów za baryłkę. Tymczasem rosyjscy urzędnicy ostrzegają, że cena baryłki może osiągnąć 300 dolarów.

Taki poziom wysokich cen prawdopodobnie spowodowałby znaczne zniszczenie popytu, ponieważ wielu konsumentów nie byłoby już w stanie pozwolić sobie na jazdę tyle, ile by chcieli. Napełnianie rafinerii droższą ropą prawdopodobnie ograniczyłoby cykle rafinacji w Europie, wprowadzając mniej paliwa na rynek światowy i zwiększając ceny.

Niestety możliwości ulgi jest niewiele, a taki rozwój sytuacji mógłby przerwać krytyczną arterię dla konsumentów w USA.

Stany Zjednoczone zazwyczaj importują znaczną ilość benzyny na wschodnie wybrzeże w okresie poprzedzającym letni sezon samochodowy. Rynek wschodniego wybrzeża charakteryzuje się krótkimi mocami produkcyjnymi w zakresie rafinacji, co będzie szczególnie widoczne w tym roku, biorąc pod uwagę niedawne zamknięcie dwóch regionalnych zakładów. Jednostka produkująca paliwo przy ul Paulsboro, New Jersey, należąca do PBF Energy fabryka została zamknięta pod koniec 2020 roku. Z kolei rafineria Come-by-Chance we wschodniej Kanadzie przestawiła się na produkcję biopaliw dopiero w zeszłym roku.

Duża część benzyny napływającej do USA pochodzi z Europy. Europejski sektor rafineryjny znajdował się pod presją jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę, a szerokie sankcje mogłyby zakłócić dostawy ropy do sektora niższego szczebla – wielkości, których nie da się łatwo zastąpić.

Handlowcy i maklerzy morscy zauważyli, że obecne przepływy benzyna do USA rynku są już niskie i stają się coraz gorsze.

Środowisko dla wyższych cen benzyny istnieje również na krajowym rynku amerykańskim.

Amerykański sektor rafineryjny niższego szczebla stopniowo wychodzi z corocznych przestojów konserwacyjnych, m.in poziom wykorzystania rafinerii ostatnio przekraczając 90 procent w całym kraju. Poziom zapasów jest niski, mimo że popyt w dalszym ciągu powraca po najniższych poziomach spowodowanych pandemią.

Rafinerie spodziewają się, że wykorzystanie wydobycia w USA będzie przez cały rok trudne. Przemysł downstream opóźnił kilka dużych projektów naprawczych w latach 2020 i 2021, głównie z powodu pandemii, a te naprawy i projekty konserwacyjne muszą zostać zakończone teraz.

Co więcej, w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie doszło do dramatycznego zmniejszenia mocy produkcyjnych rafinerii w związku z racjonalizacją gospodarczą i przyspieszającą transformacją energetyczną. Od połowy 2019 r. w Ameryce Północnej moce produkcyjne spadły o prawie 1 milion baryłek dziennie, ponieważ rafinerie przewidują niższy popyt na paliwo w przyszłych latach i przestawiają większą liczbę operacji na produkcję biopaliw niskoemisyjnych.

Światowe rynki paliw mogą potrzebować większej podaży ze Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza jeśli nadal będą występować zakłócenia w dostawach z Rosji.

Choć ceny mogą być bolesne dla kierowców w USA, często są one gorsze gdzie indziej. Rafinerie amerykańskie będą priorytetowo traktować sprzedaż na rynkach, na których marże zysku są najwyższe, co oznacza większą konkurencję przy kurczącej się podaży produktów rafinowanych. Taka jest natura kapitalizmu.

Wszystko to oznacza, że ​​chociaż odcięcie eksportu rosyjskiej ropy może być najlepszym dźwignią gospodarczą, jaką Zachód wywiera na Moskwę w związku z jej inwazją na Ukrainę, będzie to miało ogromną cenę dla konsumentów na całym świecie.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/daneberhart/2022/03/23/expanded-sanctions-on-russian-oil-will-cause-economic-pain-for-everyone/