Najnowszy „zielony nowy ład” w Europie jest przeciwieństwem amerykańskiego prawa inflacyjnego

Odkąd prezydent Biden podpisał ustawę o redukcji inflacji (IRA), Europa była w ofensywie. Byli niestety w błędzie, jeśli myśleli, że Bidena „praca z sojusznikami” podejście oznaczało, że zwróciłby się do Europy o zielone światło dla polityki handlowej i rozwoju gospodarczego rządu USA. To prawo, które wielu nazwało prawem klimatycznym, dzięki zachętom podatkowym ożywia gospodarkę opartą na paliwach kopalnych. Ten, który naprawdę ma kozę Europy był zakaz ulg podatkowych do 7,500 USD na pojazdy elektryczne, które spełniają wymogi prawa regionalne wymagania dotyczące treści. To wyeliminowałoby import Mercedesów, Audi, BMW i Volkswagenów z pętli, czyniąc ich pojazdy elektryczne automatycznie droższymi niż te, które kwalifikują się do ulgi podatkowej w kraju.

Waszyngton pozostaje jednak niewzruszony w tej sprawie.

IRA już działa według pewnych środków. BMW powiedział w październiku że zainwestuje 1.7 miliarda dolarów w produkcję pojazdów elektrycznych w USA. Oznacza to nowe miejsca pracy o średnich dochodach i nowe wpływy podatkowe dla stanu.

„Wiele europejskich firm już ogłosiło, że opracowuje plany zwiększenia swoich inwestycji w USA”, mówi analityk Barclays Capital Maggie O'Neal z Londynu.

Oprócz BMW wymieniła norweską grupę produkującą akumulatory Freyr i włoską firmę zajmującą się energią słoneczną Enel. „Od czasu uchwalenia IRA w Stanach Zjednoczonych ogłoszono co najmniej 20 nowych lub rozbudowanych zakładów produkujących czystą energię, a połowa z nich to firmy zagraniczne” – mówi.

Więc teraz Europa wymyśla swoją większą, gorszą wersję Zielonego Nowego Ładu; umowa, którą chwalą się od tamtej pory ogłaszając to w 2019 r.

W połączeniu z faktem, że ich poprzedni podstawowy dostawca gazu ziemnego — Rosja — jest persona non grata tam Europa stara się zarówno znaleźć nowe zamienniki rosyjskiego paliwa, jak i dogonić amerykańską politykę, w szczególności w odniesieniu do pojazdów elektrycznych.

Europa znów staje się zielona

Ustawa o ograniczaniu inflacji stanowi poważne zagrożenie dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Prawo oferuje firmom miliardy dolarów ulg podatkowych na zwiększenie inwestycji w technologie czystej energii, nie tylko dla łańcucha dostaw w branży motoryzacyjnej. Aby odpychać i konkurować, Komisja Europejska wzywa członków UE do zareagowania ulgami podatkowymi i dotacjami jako przeciwwagą. Oraz przyspieszenie procedur inwestowania w gospodarkę opartą na paliwach kopalnych, którą Europa tak bardzo kocha.

1 lutego Komisja Europejska przedstawiła pakiet propozycji tzw Plan przemysłowy Zielonego Ładu dla epoki zerowej netto (GDIP) w celu wsparcia europejskiej bazy produkcyjnej paliw postkopalnych. Oficjalnie przedstawia się ją jako prawdziwą „politykę przemysłową” dla Europy, która „wspierałaby podwójne przechodzenie do gospodarki ekologicznej i cyfrowej, zwiększała konkurencyjność przemysłu UE w skali globalnej i zwiększała otwartą autonomię strategiczną Europy”.

To zdjęcie nowa Zielony nowy ład „oznacza poważną zmianę w stosunku do dotychczasowej retoryki Komisji”, mówi Philippe Gudin, europejski ekonomista Barclays w Paryżu. Stary zielony nowy ład ogłoszony w latach Trumpa (jako środek zaradczy i sygnał cnoty po wyjściu Trumpa z paryskiego porozumienia klimatycznego) koncentrował się głównie na zasadach konkurencji, wolnym handlu i miał niewielkie zaangażowanie rządu w nową gospodarkę czystych technologii.

To się zmieniło.

Nie przewidziano na ten cel żadnych pieniędzy. Ale pieniądze są, a latem może ich być więcej.

Wielkie potęgi przemysłowe, czyli Niemcy, będą miały przewagę nad Hiszpanią i Portugalią pod względem tego, na co mogą sobie pozwolić. Na przykład Niemcy mogą sobie pozwolić na rezygnację z części wpływów podatkowych. Hiszpania i Portugalia nie będą miały do ​​tego presji. Większość europejskiego przemysłu samochodowego skupia się w Niemczech, Francji i we Włoszech, ale w Hiszpanii jest produkcja energii słonecznej.

Według danych opublikowanych przez Komisję Europejską w styczniu, Niemcy i Francja odpowiadają za prawie 80% z 672 miliardów euro zatwierdzonej pomocy państwa, niezwiązanej z zielonym ładem. Włochy niedawno dołączyły do ​​Hiszpanii, wzywając do ogólnounijnego finansowania, aby baza przemysłowa zielonych technologii nie była wyłącznie francuska i niemiecka.

Jeśli chodzi o pieniądze, Komisja twierdzi, że około 270 miliardów euro jest dostępnych w ramach nowych przepisów dotyczących energii, głównie za pośrednictwem REPowerEU, które można wykorzystać wraz z funduszem innowacyjnym i InvestEU. Chcą rzucić w to zlewem kuchennym, aby konkurować z USA, aby producenci nie przenosili się tam i nie eksportowali do Europy. Unia Europejska jest naszym drugim co do wielkości deficytem handlowym po Chinach.

Barclays prognozuje, że wpływ makroekonomiczny PKB na UE może być większy niż 1.5 punktu procentowego dodatkowego PKB oczekiwanego z funduszu odbudowy po pandemii, znanego jako Plan odbudowy NextGenerationEU (NGEU). Bez tych środków zielonego ładu sektor przemysłowy w Europie „prawdopodobnie zostałby dramatycznie dotknięty”, mówi Barclays.

Jednak w przeciwieństwie do IRA, GDIP nie ma jednego budżetu. Barclays twierdzi, że na razie wykorzysta nieprzydzielone środki z NGEU i REPowerEU, który powstał w maju w celu zmniejszenia zależności UE od Rosji. Łącznie Barclays szacuje, że wydatki publiczne wyniosą ponad 440 miliardów dolarów w okresie 10 lat. Chociaż nie jest łatwo dokonać bezpośredniego porównania, Wydatki IRA wyniosły 336 miliardów dolarów.

Barclays uważa, że ​​dodatkowe fundusze mogą zostać ogłoszone w Europie po sezonie wyborczym w maju 2024 r.

To nie będzie łatwe. UE zidentyfikowała dziurę finansową w wysokości 210 miliardów euro na następne cztery lata, próbując oddzielić się od rosyjskiej energii. Zakładając, że nie wrócą na rosyjskie rynki ropy i gazu, Europa będzie nadal walczyć o nowe źródła starego paliwa, w tym węgieloraz finansowanie budowy technologii potrzebnych do wytwarzania nowej energii — niezależnie od tego, czy są to baterie, turbiny wiatrowe czy energia słoneczna.

Chiny są potężnym graczem na tych rynkach, a Europa jest od nich zależna.

W związku z tym PKB jest również motywowany ryzykami związanymi z Chinami.

IRA i unijna strategia Zielonego Ładu zostały stworzone, aby zająć się zagrożeniami związanymi z bezpieczeństwem energetycznym i łańcuchem dostaw. Oba pakiety to próby dywersyfikacji łańcuchów dostaw z dala od Rosji i Chin.

Brzmiąc jak członek Kapitolu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w zeszłym miesiącu na Światowym Forum Ekonomicznym, że UE pragnie „derisk, a nie oddzielenie" z Chin.

Wzrosła zależność Europy od Chin w zakresie energii. Materiały do ​​akumulatorów pojazdów elektrycznych i energia słoneczna są ściśle powiązane z chińskimi łańcuchami dostaw. W pierwszej połowie 2022 r. europejski import chińskich paneli fotowoltaicznych wzrósł o 137% w stosunku do 2021 r.

UE nie jest już powiązana z importem rosyjskiego gazu w przypadku około 35% swoich dostaw gazu. Ale Chiny stanowią obecnie 75% całego importu paneli słonecznych do UE, mówi Barclays.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/kenrapoza/2023/02/15/europes-latest-green-new-deal-is-counterpunch-to-us-inflation-law/