Europejski plan zakazu nowych samochodów ICE do 2035 r. Producenci Irks inspirują ekologów

Producenci samochodów protestowali przeciwko proponowanemu przyspieszeniu europejskiego zakazu sprzedaży nowych samochodów napędzanych silnikami spalinowymi (ICE) do 2035 r., podczas gdy grupy zielonych były zachwycone.

Połączenia Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) powiedział, że propozycja ogłoszona w środę przez Parlament Europejski zaostrzyła już surowe zasady, aby zmusić branżę do przejścia na całkowicie elektryczną i byłaby niemożliwa bez ogromnych wydatków na sieć ładowania.

Propozycje zostaną omówione przez europejskich ministrów na spotkaniu 28 czerwca i nadal mogą zostać złagodzone.

Poprzednim celem neutralności węglowej był rok 2050.

Inni krytycy propozycji, w tym Kelly Senecal, autor książki „Racing Toward Zero – The Untold Story of Driving Green” wraz z Felixem Leachem, powiedzieli już, że przedwczesne dążenie UE do zniszczenia samochodów z silnikiem spalinowym zmarnuje cenne i sprawdzone zasoby.

„Zakaz stosowania silników spalinowych (ICE) jest złą rzeczą, jeśli próbujemy szybko zdekarbonizować”, powiedział Senecal w poście na LinkedIn. Powiedział, że będzie to miało również szkodliwy wpływ na osiągnięcie celów klimatycznych.

Grupa zielonego lobby z siedzibą w Brukseli Transport i środowisko z zadowoleniem przyjął wiadomość, mówiąc, że będzie to miało kluczowe znaczenie w walce ze zmianami klimatycznymi.

„Parlament Europejski głosował za ustaleniem terminu na 2035 r. dla samochodów osobowych i dostawczych o zerowej emisji – znaczący krok naprzód w działaniach na rzecz klimatu, jakości powietrza i przystępności cenowej pojazdów elektrycznych” – powiedział T&E.

„Ostateczny termin oznacza, że ​​ostatnie samochody napędzane paliwami kopalnymi zostaną sprzedane do 2035 r., co daje nam szansę na uniknięcie gwałtownej zmiany klimatu. Wycofanie silników spalinowych jest również historyczną okazją do zakończenia naszej zależności od ropy naftowej i uczynienia nas bardziej bezpiecznymi przed despotami. Daje też pewność, że przemysł samochodowy potrzebuje przyspieszenia produkcji pojazdów elektrycznych, co obniży ceny dla kierowców” – powiedział w oświadczeniu Alex Keynes, kierownik ds. czystych pojazdów w T&E.

ACEA (skrót stowarzyszenia w języku francuskim) spodobało się, że Parlament pozostawił bez zmian i tak już rygorystyczne zaostrzenie przepisów do 2030 r. Martwił się jednak o cel na 2035 r.

„Branża motoryzacyjna w pełni przyczyni się do osiągnięcia celu, jakim jest Europa neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla w 2050 r. Nasza branża znajduje się w trakcie szerokiego zainteresowania pojazdami elektrycznymi, a nowe modele stale się pojawiają. Spełniają one wymagania klientów i napędzają przejście na zrównoważoną mobilność” — powiedział Oliver Zipse, prezes ACEA i dyrektor generalny BMW.

„Ale biorąc pod uwagę zmienność i niepewność, których doświadczamy na całym świecie z dnia na dzień, wszelkie długoterminowe regulacje wykraczające poza tę dekadę są przedwczesne na tak wczesnym etapie. Zamiast tego potrzebny jest przejrzysty przegląd w połowie drogi, aby zdefiniować cele na okres po 2030 r.”

„Taki przegląd będzie przede wszystkim musiał ocenić, czy wdrożenie infrastruktury ładowania i dostępność surowców do produkcji akumulatorów będzie w stanie sprostać ciągłemu gwałtownemu wzrostowi liczby pojazdów elektrycznych w tym momencie”, Zipse powiedział

ACEA wcześniej skarżyła się, że politycy narzucają zwycięskie technologie, zamiast pozwalać różnym technologiom – hybrydom, ogniwom paliwowym – toczyć bitwę bezpośrednio z konsumentami.

Liderzy branży, tacy jak Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantis, skrytykowali obecne dążenie UE do w pełni elektrycznego napędu, w ramach którego przepisy dotyczące emisji CO2 zostaną zaostrzone w 2025 r. i ponownie w 2030 r. Tavares powiedział, że stwarza to problem polegający na tym, że obywatele o średnich dochodach zostaną zmuszeni do opuszczenia samochodów i przesiadania się do transportu publicznego, co zagrozi zdolności europejskich producentów do konkurowania w tym sektorze, zagrażając ich przyszłości.

Badacz inwestycyjny Bernstein nie wydawał się zbytnio zaniepokojony propozycjami.

„Przyspieszona redukcja emisji i de facto zakaz samochodów z silnikiem spalinowym od 2035 r. przyniosą korzyści (producentom), którzy już mają przyspieszony harmonogram przejścia na pojazdy elektryczne” – powiedział Daniel Roeska, analityk Bernstein.

„Ponadto widzimy, że producenci premium mają lepszą pozycję do radzenia sobie z przeciwnościami zysków wynikającymi z przejścia, biorąc pod uwagę ekonomię parytetu marży między samochodami z silnikiem spalinowym i elektrycznymi. Spodziewalibyśmy się, że (producenci), którzy wykazali się bardziej ostrożnym podejściem do adopcji pojazdów elektrycznych, zrewidują swoje plany i rozważą przyspieszenie strategii elektryfikacji” – powiedział.

Roeska nie wymieniła żadnych producentów, ale Volkswagen jest postrzegany jako być może lider elektryfikacji po TesliTSLA
, podczas gdy Stellantis był mniej zaangażowany w zmiany.

Ale Senecal uważał, że propozycja wyrządziłaby ogromne szkody przemysłowi i nie pomogłaby w walce ze zmianami klimatycznymi

"To, czego potrzebujemy, aby przyspieszyć, to dekarbonizacja. Najszybszym sposobem na to jest połączenie technologii, w tym samochodów elektrycznych, hybryd i paliw odnawialnych” – powiedział Senecal.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/neilwinton/2022/06/09/european-plan-to-ban-new-ice-cars-by-2035-irks-manufacturers-inspires-environmentalists/